Pan Rosadziński jest w porządku, ja bym do niego podpowiadał sobie prywatnie podjechać. Jakbym miał czekać na rehabilitację na NFZ to coś czuję, że prędzej bym pewnego dnia padł na środku ulicy z bólu niż bym się doczekał, tak mi już promieniowało z kręgosłupa na nogi momentami...