Napiszę w skrócie :) . Po zmianie lekarza ,zapisano mi vimpat 100mg ale ja brałam jszcze 2 inne leki tzn rano 1500mg levetiracetam a wieczór trileptal 300mg i levetiracetam 1500mg . To spore dawki tylko że ja miałam po 15-20 ataków na miesiąc a aur miałam po kilka dziennie albo i kilkanaście . Po miesiącu wycofano trileptal a vimpat był stopniowo podwyższany . Od tamtej pory schodze z levetiracetam tevy. vimpat jest wprowadzony od 11.2017 r. Ataki miałam na początku "rozsypane " o różnej porze itp . Po lekach (po czasie) zaczeło się coś powolutku zmieniać .Brałam wieczórem większą dawke to ataki były z rana albo w dzień. Jak większa dawka rano to ataki na wieczór i w nocy podczas snu . Po zwiększanej dawce powoli ilość się zmniejszała ok 10-12. Zawsze miałam że tylko było ok przez jakiś krótki czas przy zmianie leku. Robiło mi to nadzieje ale niestety szybko ją traciłam . W tamtym roku miałam poronienie więc moje nastawienie psychiczne się zmieniło a że bardzo mi zależało to walczyłam wytrwale na różne sposoby i zaczęłam szukać czynników co wpływały na występowanie ataków.Wiedziałam ze bez tego nic się nie zmieni .Od nowego roku. Zastosowałam diete Dąbrowskiej by oczyścic jelita ,wątrobe ,ogólnie organizm i poprawić odporność . I faktycznie widziałam zmiany . Ataki się ustawiły na swój sposób . Na 2 razy (było ich po kilka dni) i występowały przeważnie wg cyklu miesiączkowego tzn albo przed okresem albo przy owulacji . Występowały także gdy zjadłam np ziemniaki ,gluten tzn coś z mąki pszennej czy też mlecznego albo i cukru .Przynajmniej tak mi się wydawało . więc odstawiłam te produkty. I więcej się obserwowałam . Ciekawiła mnie sprawa co one maja wspólnego z cyklem i z tym jedzeniem więc szukałam . Badań nigdy żadnych nie miałam w tych sprawach .Wiem tylko ze miałam kiedyś problemy z pcos i przepisano mi antykoncepcje a że wyczytałam że mają one wpływ na tabletki przeciwpadaczkowe to ich nie brałam . Pcos było skutkiem depakine chrono . Po szukaniu wszelkiej wiedzy związku tych różnych informacji znalazłam że tarczyca może być przyczyną i zrobiłam badania i faktycznie tak się okazało .Po tym jeszcze wyszło że mam też insulinooporność więc tu była przyczyna ataków po wyrzucie sporej dawki insuliny . Od kiedy zaczęłam swoim sposobem ograniczać jedzenie z wysokim ig to na ta chwile mam ok 4-5 ataków a aur /msc a aury sa pojedyńcze albo i wcale . A to dla mnie ogromna różnica i lepsze samopoczucie i czuje że żyje . P.S. Ja jestem mała i mam tylko 46 kg . Waga i zdrowie poprawiła się przy zmianie diety i zdrowszym stylu życia .Proszę się nie bać leków ,Proszę się obserwować i szukać u siebie przyczyn bo na lekarza nie można liczyć jeśli chodzi o przyczyn .On tylko leki stosuje .Nie mówie tu że lekarz jest zły .On dobierze leki owszem ale jak leków zabraknie to ataki moga i wrócić . życze powodzenia i wytrwałej walki . Warto szukać związków innych chorób i objaw bo to są czynniki mające właśnie wpływ na nasze zdrowie . My nie składamy się osobno z każdego narządu tylko wszystko jest razem . A u ciebie jak to wygląda ? ile ataków i od kiedy ? jakieś inne choroby .objawy ?