Dziękuję, kochane Na pewno będzie dobrze. Ja w trakcie tej wizyty zapewne poproszę o badania EEG, i tak przy okazji chciałbym, aby doktor ładnie opisała mi chorobę tzn. troszkę przykolorowała, bo wtedy z ładnym, kolorowym papierkiem będę miał większe szanse na zdobycie wyższej grupy - umiarkowanego stopnia, a nie jak to zazwyczaj było lekkiego. Zobaczymy czy coś z tego wyjdzie. Oczywiście powiem prawdę o trudnościach z pracą i o tym, że gdyby taki papierek z ładnymi- nie koniecznie prawdziwymi informacjami mi wydała, to miałbym fajne szanse w zakładach. Tak jak piszę zobaczymy czy uda mi się cos takiego wyegzekwować, ale jestem dobrej myśli ; -)
Miejmy nadzieję, że Sandro odzyskasz równowagę wewnętrzną i stan Twojej choroby się poprawi

Cześć wam.
Co tam u was? Jakaś cisza tu straszna.
Aldona staram się nie raz spać w dzień jak mogę. 😊
Tomku koniecznie EEG trzeba co jakiś czas powtórzyć.
Ja umówiłam się tu do innego lekarza na 27 kwietnia zobaczymy czy ten będzie lepszy. A tak to nuda u mnie. Dziś mój mąż jedzie próbować sił i zdawać test teoretyczny na prawko. Bo mam tylko ja a wiadomo ja nie powinnam prowadzić więc w końcu się zmobilizowal i próbuje swoich sił. Trzymajcie kciuki.

U mnie generalnie to po staremu. Zdrowie póki co jest, ważne, że nic się nie dzieje złego. Tak, i teraz podczas wizyty poproszę o EEG, zobaczymy jak wyjdzie.
Pewnie prawko, zawsze jest przydatne, i na pewno Twój mąż Sandro wszystko zda i będzie przyszłym użytkownikiem dróg Niemniej jednak szerokiej drogi podczas egzaminów mu życzę
Tak nawiązując do samochodów. Ja ostatnio odstawiłem do mechanika autko, na kontrolę zawieszenia i rozwiązanie drobnego problemu ze wspomaganiem. I już od paru dni śmigam znowu sprawnym autkiem. Nawet niewiele mnie to kosztowało, a poczucie, że wszystko jest w porządku jest tutaj bezcenne.
Teraz tylko oczekiwać na wizytę, a w międzyczasie jeszcze próbować sił z pracą Pozdrawiam wszystkich już w wiosenny czas

Hej u mnie generalnie to ok tylko te pogody mnie dobijają i trochę w głowie się kręci do tego cholerne hałasy sąsiadów wypocząć się nie da i jak na złość od kwietnia do nowej pracy bo ta likwidują i wszystkich zwalniają

Pani Aldono czy mogłaby Pani napisać jak długo Pani przyjmowała leki i czy to były duże dawki? Po jakim czasie je Pani odstawiła i jak długo trwało odstawianie? Bardzo proszę o pomoc

Długo ja choruje 23lata już i wielokrotnie miałam obstawianie i musiałam wracać obecnie bd 7-8lat bez leków no wiadomo że po troszku, najpierw cała tabletka później jakiś czas pół tabletki aż wkoncu lekarz zaryzykowal i odstawil

Ale chodzi mi o to ile np miesięcy to trwało to odstawianie? A ile lat Pani miała jak zachorowała? A może już jest Pani zdrowa.

Pani Aldono a cxy jest znana przyczyną Pani choroby? Czy może to jest padaczka o nieznanej przyczynie tzw idiopatyczna? Proszę o pomoc