Reklama:

po śpiączce (521)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Początkująca
23-05-2013, 09:44:30

Dzięki gosiu za porady. Są dla mnie bardzo cenne.
Też miałam wątpliwości co do Bydgoszczy. Są różne opinie - i dobre i złe. Ostatnio na forum napisała mi życzliwa osoba że była w Juraszu i bardzo chwali sobie rehabilitację i opiekę. Trudno trzeba spróbować. Pewnie ile ludzi tyle opinii. O Reptach też już czytałam ale my jesteśmy z północy Polski a te Repty są dla nas na końcu świata.
Poza tym chcę też prywatnie załatwiać rehabilitację.
Myślę o Konstancinie - Jeziorna. Tam jest kilka ośrodków.
Przez te miesiące czekania na powrót mężusia do nas gromadziłam pieniądze i mogę sobie na to pozwolić.
A co do męża stanu to też nie liczę na stan jak przed wypadkiem ( choć w głowie cały czas liczę na cud ).
Tak czekam na to że mnie przytuli, uśmiechnie się, będzie samodzielnie siedział i może powoli zaczął robić pierwsze kroki. Marzę tylko o tym . Nic więcej mi nie trzeba.
Początkująca
23-05-2013, 09:55:20

Mam jeszcze pytanie .
Mój misiek rusza rękami i nogami. Podnosi miednicę i głowę, kark.
Niestety nogi są bardzo niespokojne. Mąż ma 189 cm wzrostu a łóżko standardowe. Ciągle go podciągamy do góry żeby mu ciasno nie było. Ale misiek jest niesforny i nogami wychodzi poza łóżko mimo barierek zabezpieczających. Wyrzuca nogi jakby chciał wyjść z łóżka. Niektórzy mówią że jest to neurologiczne , że on nie panuje nad nogami. A ja sądzę że on świadomie rusza nogami. Zwala poduszki wokoło. Zsuwa koc zabezpieczający barierkę. Podnosi nogi na barierkę i je ściąga.
Może ktoś ma podobną sytuację . Czy to jest wyjątkiem czy u Waszych mężów czy żon też się to dzieje. Z góry dziękuję za wpisy.
Forumowiczka
23-05-2013, 20:15:14

anula71 2013-05-23 11:55:20 Mam jeszcze pytanie .
Mój misiek rusza rękami i nogami. Podnosi miednicę i głowę, kark.
Niestety nogi są bardzo niespokojne. Mąż ma 189 cm wzrostu a łóżko standardowe. Ciągle go podciągamy do góry żeby mu ciasno nie było. Ale misiek jest niesforny i nogami wychodzi poza łóżko mimo barierek zabezpieczających. Wyrzuca nogi jakby chciał wyjść z łóżka. Niektórzy mówią że jest to neurologiczne , że on nie panuje nad nogami. A ja sądzę że on świadomie rusza nogami. Zwala poduszki wokoło. Zsuwa koc zabezpieczający barierkę. Podnosi nogi na barierkę i je ściąga.
Może ktoś ma podobną sytuację . Czy to jest wyjątkiem czy u Waszych mężów czy żon też się to dzieje. Z góry dziękuję za wpisy.
Anula ,witam. Trudno powiedzieć czy jego ruchy są świadome czy nie ? Na pewno sa wywołane złością ,niemoca itp. Mój mąż w szpitalu ,wyrywał haki ze ściany/w miejscu ,w którym zdrowy człowiek miał by problem/ zwalał monitory, lewą reką miał przypietą pasem,druga nie sprawna ,a i tak potrafił odpiąć sobie taki szeroki pas, jak nie mam pojęcia. Uwazam ,że z czasem mu to minie ,trzeba tylko być cierpliwym i /niestety/w nieskonczoność poprawiać ,przesuwać itd. Doskonale zdaję sobie sprawę ,jak jesteś spragniona przytulenia,pogłaskania ,byle uscisku. Ale to zalezy w jakim stopniu jest uszkodzenie obszaru odpowiedzialnego za emocje ,czyli lewa połowa mózgu. Być moze po rehabilitacji mózg się zregeneruje ,Kazdy organizm jest inny ,a jeszcze gra tez role wiek .Twój mąż jest młody i jego organizm jest silny,musisz więc wierzyc ,że bedzie poprawa. U mnie niestety ,mąż nie mówi nadal ,rozumie nie wszystko,chociaż są obszary ,że potrafi doprowadzić do rozpaczy ,np.pamiętał ,że w garażu jest pół butelki jakieś płynu i nie trzeba kupowac. Ale odnosnie emocji .....ech , ja mogę godzinę płakać przy nim ,a On...,pstryka kanałami w pilocie ,zero zainteresowania, Dopiero nie dawno jak ,ja sie bardzo juz zdenerwuje na niego i On sie ze mna kłóci tzn. ja mówię ,a On no,no,no k.....a /tylko tyle mówi, a nigdy nie przeklinał/ to po jakimś czasie łapie mnie za rękę i głaska. może coś tam zaczyna się odblokowywac ,ale ..... Ja w tej chwili ,to juz nie liczę na wielką poprawe ,gdyż wiem ,że jest bardzo duże uszkodzenie przez które tzw.linia regeneracji nie przedrze się , ale walczę cały czas o to aby nie było gorzej ,aby się nie połozył i nie był znów roslina. Dlatego ciagam go po wszystkich mozliwych rehabilitacjach. A i jeszcze chciałam Ci powiedzieć ,że wszystkie czynnosci zależne sa od mózgu. Ja zauwazyłam to ,kiedy chciałam zrezygnować z pampersów ,było to juz po bardzo długiej ciągłej rehabilitacji w ośrodku. Organizm reagował ,bo z wózka uciekał na łóżko ,więc tłumaczyłam ,woziłam do łazienki ,pokazywałam ,a On no,no,no k...a. Każdy kafelek w łazience w ośrodku znam na pamięć ,ale niestety nie dało mi sie nic dokonać. Alż ,któregos dnia sam pojechał do pielęgniarki ,pokazał ,że On chce tam ,zawiozła go i....od tego czasu jest spokój ,nawet na wózku sam jeżdził i sam sobie radził. Czyli musiał sam do tego dojrzeć. Ale sie rozpaplałam ,ale z tego gadania wynika jedno: czas,rehabilitacja,cierpliwość, miłość bliskich osób i chwalenie na najmniejszy kroczek do przodu. Anula mysl pozytywnie i działaj.Pozdrawiam majowo .
Początkująca
24-05-2013, 05:25:33

Dzięki Gosiu za Twoje słowa. Wiem że muszę być cierpliwa.
Choć nie jest łatwo. Mój misiek ma 43 lata więc nie wiem czy jest jeszcze młody czy nie ( dla mnie wiecznie młody ). I muszę Ci powiedzieć że jak mu się wcisnę na siłę i przytulam do niego to głaszcze mnie rękami po plecach, kilka razy powiedział mi że mnie kocha. Dla mnie to już bardzo dużo. Ja też ciągle mu powtarzam że ja i nasze 2 córki bardzo go kochamy . Kilka razy też powiedział że ja albo córka wyglądamy ślicznie albo pięknie. Nigdy nie powtarza tego samego określenia tylko ciągle padają z jego ust inne komplementy . Teraz bardzo chcę załatwić dobrą rehabilitację w specjalistycznej placówce bo wiem ,że to jest mu potrzebne . I zaczynamy pracę niedługo z neurologopedą. Do tej pory pracowała z nim logopeda , ale zaproponowała współpracę właśnie z neurlogopedą. Mimo że ma rurkę tracheo. stara się mówić - cichutko ale mówi. To najważniejsze.
Pozdrawiam cieplutko .
25-05-2013, 12:01:04

anula71 2013-05-17 14:05:47 Witam !
Jestem tu pierwszy raz. Długo czytałam forum i w końcu zdecydowałam się zarejestrować i napisać.
Mój mąż 5 m-cy leżał w stanie apalicznym.
Od kwietnia 2013 r. jest przytomny ale ma porażenie 4 kończynowe.
Mąż pamięta całą rodzinę. Bliższą i dalszą.
Pamięta imiona i nazwiska. Datę ślubu. Kto kim jest dla niego.
Mówi ale bardzo cicho i czasami niewyraźnie.
Ma rurkę tracheo , a mimo to z oratorem cichutko odpowiada na pytania i zadaje pytania.
Niestety ruchowo jest gorzej. Ma podkurcze rąk. Nogi się ruszają. Jedna jest nawet zbyt ruchliwa.
Nie wiem jak długo czekać aby załatwiać rehabilitację.
Neurolog sugeruje żeby jeszcze poczekać.
Może ktoś miał podobną sytuację i może polecić dobry ośrodek i coś podpowiedzieć. Podzielić się swoim doświadczeniem.
Pozdrawiam
Anna
Tez bylem w spiaczce i mialem rurke tracheotomijna
.Jesli moge cos doradzic, to jakos mozna bylo palcem te rurke przycisnac i moc normalnie rozmawiac.Poza tym polecam komunikowanie sie w zeszycie.Pozdrawiam, cierpliwosci i energii.Uwaga,wiekszosc tabletek ma skutki uboczne
Wtajemniczona
25-05-2013, 12:56:57

anula71 2013-05-23 11:55:20 Mam jeszcze pytanie .
Mój misiek rusza rękami i nogami. Podnosi miednicę i głowę, kark.
Niestety nogi są bardzo niespokojne. Mąż ma 189 cm wzrostu a łóżko standardowe. Ciągle go podciągamy do góry żeby mu ciasno nie było. Ale misiek jest niesforny i nogami wychodzi poza łóżko mimo barierek zabezpieczających. Wyrzuca nogi jakby chciał wyjść z łóżka. Niektórzy mówią że jest to neurologiczne , że on nie panuje nad nogami. A ja sądzę że on świadomie rusza nogami. Zwala poduszki wokoło. Zsuwa koc zabezpieczający barierkę. Podnosi nogi na barierkę i je ściąga.
Może ktoś ma podobną sytuację . Czy to jest wyjątkiem czy u Waszych mężów czy żon też się to dzieje. Z góry dziękuję za wpisy.
Anula, mój mąz miał tylko jedna dłoń sprawna a też dawał radę rzucac poduszkami. U niego to było spowodowane, wydaje mi sie, trochę chorobą a w większym stopniu złością na chorobe i na to, że musi byc w szpitalu. Nie miał jak dać nam do zrozumienia, że coś mu się nie podoba, to rzucal poduszkami.
Minęło z czasem.
Ja czasem, na początku myslałam, że mój mąż "nie mysli" za dobrze albo robi coś złośliwie, bo tak to wyglądało, mimo moich próś ciągle coś robił, np rzucał poduszkami. Ale po czasie widzę, ze on po prostu tak się też z nami kontaktował, tak się "nie zgadzał" na chorobę, jakoś musiał się "wyżyć" a tylko taką miał możliwość.
Początkująca
27-05-2013, 05:25:44

Witaj Lusiu !
Dziękuję za Twoje spostrzeżenia. Są dla mnie bardzo ważne.
Ja też mam czasami wrażenie że mój mąż" rozrabia" specjalnie , złośliwie. Później znowu myślę że w ten sposób zwraca na siebie uwagę. Choć poświęcam mu całą swoją uwagę. Wiem że kiedyś porozmawiam sobie o tym z nim i wszystko mi opowie.
Pozdrawiam.
Początkująca
27-05-2013, 05:31:01

Witam raf32 !
Wiem że zatykając rurkę palcem można się komunikować.
Na początku tak robiliśmy. Później logopeda załatwiła specjalną zatyczkę do mówienia.I teraz nakładamy tą zatyczkę. Co do komunikowania się w zeszycie to mój mąż ma zbyt mocno zaciśnięte palce żeby coś napisać. Ale odpowiada na zadane pytanie więc jakoś się udaje nam komunikować.
Jeśli to możliwe i mógłbyś napisać jak to jest w takim stanie.Ty mógłbyś nam podpowiedzieć jak to jest z drugiej strony. Jak się czułeś ??? To pomogłoby nam lepiej zrozumieć naszych bliskich.
Pozdrawiam.
Wtajemniczona
27-05-2013, 13:17:38

Anula, ćwiczcie jak najwięcej palce i ręce, naprawdę przykurcze tak trudno zlikwidować, a to bardzo utrudnia rehablitację. Co rehabilitanci mówią o tych przykurczach, jakie ćwiczenia stosują, może już potrzebne sa szyny?
I jeszcze jedno, czy Twój mąż rusza nogami, kiedy go o to poprosisz, podniesie nogę, zegnie ją sam kiedy ćwiczycie?
Początkująca
27-05-2013, 16:01:06

Lusiu ćwiczymy ile się da palce i ręce.Dużo masujemy , rozluźniamy , potrząsamy.
Mąż jeszcze nie ma silnych przykurczy ( ale bardzo się tego boję ).
Po chwili masażu rozluźnia ręce i można z nim spokojnie ćwiczyć. Rehabilitanci mówią że na razie nie ma problemu.
Co do nóg to mąż rusza nogami ciągle, ale robi to też na prośbę. Kiedy proszę go o podanie nogi do masażu to ją podnosi. Na chwilę zabiera i znowu daje pomasować.
Sprawia mu to przyjemność.
Według mnie robi to na prośbę.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: