Reklama:

Padaczka (32)

Forum: Padaczka

gość
16-09-2016, 07:51:23

Przeprasza literka mi uciekla chodzilo mi o dusi! Bo to mnie najbardziej przeraza choc przyznam ze pomalu godze sie z choroba i moje leki pomalu sie zmniejszaja...
gość
16-09-2016, 09:50:49

Do gość środa 10:46:57
"Może mi ktoś powie,podpowie.co robić gdzie się udać bo ja jestem gotowa isc do psychiatry."
Przede wszystkim udaj się do lekarza rodzinnego, opowiedz o tym co się z Tobą dzieje. Lekarz powinien wysłać Ciebie na konsultacje do neurologa. Z opisu tego co się z Toba dzieje uważam, że to nie jest choroba psychiczna, tylko jedna z odmian epilepsji. Tomek
gość
16-09-2016, 21:26:57

Do gościa z przedwczoraj z godzinny 10:46:57.Ja choruje na padaczkę od dziecka,i też słyszałem takie sugestie abym udał się do psychiatry.Nie bierz sobie aż tak tego do glowy.Oni jak nie wiedzą co maja robić to tak gadają aby cię zbyć.Udaj się do lekarza rodzinnego opowiedz o wszystkim i zobacz co on ci powie.Jak ci nie da skierowania do Neurologa to zażądaj skierowania do Neurologa.Jak lekarz rodzinny nie będzie chciel ci dać skierowania to niech ci da to na pismie że niepotrzebne jest ci takie skierowanie i niech się pod tym podpisze.Jak ci powie że ci nie da takiego pisma to ty powiedz to ja wtakim razie poproszę skierowanie.Piszesz też że przyjmujesz Topamax 50 i że miewasz zaniki pamieci.Znam ten lek bo sam go kiedyś przyjmowałem.Wejdź w internet lub przeczytaj na ulotce jakie magą być uboczne skutki tego leku.Bo może tu tkwi przyczyna twoich zaników pamieci.Jak tam nie znajdziesz odpowiedzi skąd się pojawiły u ciebie zaniki ppamięci to idź jak najszybciej do Neurologa.A oni sami niech idą do psychiatry.Im tylko oto chodzi aby zrobić z ciebie wariatkę.Wiem co mówię.Mam ten etap już za sobą i wiem do czego oni mogą się posunąć jak mają do przyjęcia osoby z padaczką.Napewno nie idź do psychiatry bo zrobią z ciebie wariatkę umysłowo chorą.Życzę powodzenia,woli walki o siebie,i wytrwałości.
gość
19-09-2016, 18:32:46

Gość 2016-09-13 23:48:34
witam serdecznie! mam ostatnie pytanie do pani ktora ma padaczkepoudarowa lekkooporna. pani mieszka sama gdy pani ma atak dudi sie pani? zawsze pani dochodzi do siebie po ataku? jest pani sama wstanie sie wyzbierac?nie ukrywam ze uspokoila mnie pani...ja jeszcze po udarze nie doszlam do siebie bo nadal mam gleboki niedowlad i po prostu kolejna choroba odbila sie na mojej psychice...
Witam i przepraszam, że dzisiaj odpisuję Pani na post.
Co prawda zrobiłam już to dwa razy i dwa razy skasowałam sobie sama post.
Tak jak pisałam wcześniej, mieszkam sama, miewam ataki padaczki, ale wydaje mi się, a wręcz jestem przekonana, że te ataki są bez utraty przytomności.
Ostatni atak z utratą przytomności, który pamiętam był w 2010 roku. Wówczas mnie rzucało, potrafiłam przejść z jednej strony łóżka na drugą, pamiętam, że rzuciło mnie na szafę i "zapaliła się lampka", abym nie wpadła w lustro w szafie, rzuciło mnie na szafkę nocną, uderzyłam głową w szafkę nocną i straciłam przytomność. Obudziłam się po dłuższym czasie, na rozciętym łuku brwiowym zrobił się strupek, stąd wiem, że była to dłuższa śpiączka.
Czy się duszę, nie wiem, rodzina nie chciała ze mną na ten temat rozmawiać, dla nich był to szok, tym bardziej, że wszystkie badania wychodziły dobrze.
Przez 10 lat nikt nie potrafił zdiagnozować choroby, a ataki były coraz częstsze, w moim przypadku jednego dnia miałam kilka ataków, wszystkie z utratami przytomności.
Kiedy miałam udar, mogę tylko domniemywać, w czasie badaniu TK głowy wyszło, że są zmiany po udarowe i to jest przyczyną mojej padaczki.
A teraz kilka słów do Ciebie, głowa do góry, po pochmurnym dniu zawsze świeci słońce.
Aby dojść do sprawności po udarze musisz dużo ćwiczyć, rehabilitacja i jeszcze raz rehabilitacja.
Mam kuzyna, który jest po czterech zawałach, przeżył sepsę, przeżył udar mózgowy wciągu dwóch tygodni miał 6 operacji. Dzisiaj, dzięki rehabilitacji jest na tyle sprawny, że porusza się o balkoniku i jest samodzielny. Zaniechał rehabilitację i został w takim punkcie jakim został.
Pozdrawiam, jeżeli masz jakieś pytania, pytaj, ja na forum zaglądam praktycznie codziennie.
gość
21-09-2016, 14:04:18

Dziekuje serdecznie za odpowiedz! Bardzo mnie to uspokoilo! Co do udaru to nie poddalam sie i caly czas walcze!!! Chodze z kula tylko ta padaczka troche mnie przerosla... Minelo juz troche od ataku i juz wyzbieralam sie psychicznie! Staram sie myslec pozytywnie! Jesli moge wiedziec czy orietuje sie pani ile zazwyczaj trwa dochodzenie do siebie po ataku? Bo ja czesto jestem sama z dzieckiem i boje sie ze go wystrasze! On widzial wczesniejsze ataki rozmawiam z nim o tym ze jestem chora ale nie wiem czy zdaje sobie sprawe ze ja moge chwile lezec i nie reagowac... Jeszcze raz dziekuje za odpowiedz!
gość
21-09-2016, 19:14:33

Witam;
To, że uświadamiasz dziecko, że jesteś chora i co może się z tobą dziać to bardzo dobrze. Dziecko, aby nie wpadło w panikę musi wiedzieć, że mamusia jest chora i to co się dzieje, tak musi być.
Jeżeli twoje dziecko pomimo 5 lat może w jakiś sposób Ci pomóc to ucz go tego, wiadomo, że przy naszej chorobie najważniejsza jest to aby nie porozbijać głowy, żeby podłożył Ci pod głowę coś miękkiego, żeby przekręcić głowę na bok, abyś się nie zachłysnęła śliną, aby zabrał przedmioty o które możesz się pokaleczyć, takie proste sprawy, które maja duże znaczenie.
Pytasz ile ja dochodziłam do świadomości, jak już obudziłam się po śpiączce padaczkowej wracałam od razu do świadomości, z tym, że tak jak pisałam, moje ataki to kilka jednego dnia (tak do 10 ataków), wówczas lądowałam w szpitalu.
Po prawidłowym ustawieniu lekowym bywa tylko jeden atak gdzie nie tracę przytomności, oprócz tego w 2010 roku. Tak jak Ci pisałam, nie wiem ile byłam w śpiączce, ale obudziłam się, położyłam się dalej spać, a rano wstałam na nogi. Oczywiście ten potworny ból głowy nie pozwala w mojej sytuacji normalnie funkcjonować przez kilka dni.
Pozdrawiam
gość
21-09-2016, 19:28:57

O boze!! Jestem pelna podziwu!!!miec kilka atakow i jeszcze bedac sama w domu! U mnie jest jeszcze trochr ten lek ze sie udusze! Synks przygotowuje na tyle ile to mozliwe! Dziekuje bardzo za informacje a zarazem pocieszenie!
gość
23-09-2016, 18:24:58

Witam:
Te kilka ataków w jednym dniu miewałam, dotąd, dopóki nie prawidłowo nie została zdiagnozowana moja choroba. Odkąd trafiłam do właściwego lekarza i otrzymałam właściwe leki moje życie się zupełnie odmieniło. Przez 9 lat nie miałam ataków, dopiero po zwolnieniu z pracy pojawił się ten jeden silny atak.
Obecnie miewam ataki, ale bez utraty przytomności. Tej chemii biorę dużo 2x dziennie Tegretol CR 400 i Vetirę, rano 1x 1000 i wieczorem 1x 1500.
Pozdrawiam i życzę siły. Będzie dobrze.
Po pochmurnym dniu zawsze świeci słońce
gość
26-09-2016, 21:05:24

witam jak to jest miec padaczke bez utraty prytomnosci? ma sie wtedy drgawki ale jest sie swiadomym tego co sie dzieje? zawsze trace przytomnosc ale zastanawiam sie jak to jest gdy nie traci sie przytomnosci... tu jestjedyne miejsce gdzie mozna uxyskac odpowiedz...
gość
27-09-2016, 10:19:42

Do Gość Poniedziałek 23:05:24
Choroba ta ma wiele odmian. Jedną z nich może być atak objawiający się drgawkami kończyny albo całego ciała bez utraty jednak świadomości. Rzeczywiście wtedy chory ma świadomość tego co się z nim dzieje, jednak mimo to nie ma kontroli nad ciałem. Taki paradoks. Po prostu atak odbywa się bez udziału jego woli. Natomiast zachowana świadomość to co innego. Trochę to przypomina sytuację z mocnym bólem. Jedne osoby mogą zemdleć, a drugie nie. Niestety padaczka to choroba, której mechanizm nie jest poznany. Stąd ciężko określić dlaczego jedni tracą świadomość , a inni nie. Pozdrawiam Tomek

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: