Reklama:

Padaczka skroniowa - czy to mozliwe? (322)

Forum: Padaczka

Początkujący
20-03-2015, 18:08:27

Ja odkąd na naszą ukochaną zapadłem mam lekooporną;) Chociaż leki refundują ;P Leczę się już prawie 9 lat, dopiero teraz jest trochę lepiej. Przy naszej przypadłości trzeba uzbroić w cierpliwość.
Początkująca
20-03-2015, 18:29:43

Niewiem ale wizyta u lekarza mnie całkiem zdolowala szkoda że wczesniej lekarze mnie nie leczyli na padaczkę tylko depresje inaczej by było już lepiej
gość
20-03-2015, 23:04:03

Cześć. Ja swoją "przygodę " z padaczka zaczęłam w grudniu 2013. W drugi dzień świąt dostałam pierwszy (i na razie jedyny...) duży atak (drgawki+utrata przytomności). Oczywiście kilka miesięcy przed miałam "dziwne deja vu" Nie miałem pojęcia co to jest i jak to wytłumaczyć... Po dużym ataku trafiłam pod opiekę neurologa i zaczęłam terapię... Moje ataki są krótkie (max 2 minuty)- jestem całkowicie świadoma, potrafię dalej prowadzić rozmowę, tak, że osoba z którą jestem nawet nie wie, że mam atak... Objawy: dziwny zapach (nie jestem w stanie określić do czego podobny);dziwny smak w ustach; ogromny niepokój, że za chwilkę stanie się coś złego - ja wiem co, ale nie moge sobie przypomnieć; ze osoba z którą rozmawiam się oddala, dziwnie mówi i zaraz się rozpadnie na kawałki; ze zaraz stanie się coś dziwnego z ta osobą.... I po chwili już jest ok... Biorę LAMOTRIX. Po roku biorę 50-0-75 - czyli jak pisano tutaj wielokrotnie- lek jest wprowadzany stopniowo... Co na pewno zmniejsza intensywność skutków ubocznych... Lek z pewnością działa. Był okres, że nie miałam wogole swoich napadów, albo były kilkusekundowe-bez zapachu i smaku... Niestety teraz mam bardzo stresujący okres w życiu (problemy rodzinne)- co powoduje (?) ze ataki delikatnie powróciły... Dwa "incydenty" w ciągu miesiąca... Wielokrotnie pisaliscie, że stres źle wpływa na epi - ale czy tak jest??? Nmoja lekarka ostatnio wspomniała o tym i poradziła unikać stresów (tylko jak ) a jak sobie nie radzę, to mam odwiedzić psychologa...Czy Wy również zauważyliście, że staliscie się bardziej "refleksyjni"? Ze chcecie bardziej świadomie żyć, ciągle zastanawianie się czy jesteście we właściwym miejscu otoczeni właściwymi ludźmi? Nie mam żadnych stanów depresyjnych (nie chcę, żebyście mnie źle zrozumieli)- chodzę do pracy, śmieje się, normalnie funkcjonuje... Ale intensywnie myślę o swoim związku i czy jestem w nim szczęśliwa (jesteśmy razem 12 lat, 5 lat jako małżeństwo) A może to nie wynik tabletek tylko rozmyślan kobiety, która za rok będzie miała 30 urodzin??? Nowy etap, podsumowania, refleksje... Jak się bierze tabletki (dlugotrwale) to wszystkie dolegliwości tłumaczy się jako skutki uboczne... ja tak mam W moim przypadku była to pogorszenia koordynacja wzrokowo-ruchowa (szczególnie po zwiększeniach dawki- największe jak przekroczyła 100); problemy z pamięcią (to się utrzymuje cały czas i najbardziej mnie niepokoi)... Czasami nie pamiętam, że np. byłam już w tej restauracji itp... Jednak neurolog mnievuspokaja, że każdy ma inną pamięć i być może dla mnie to "norma" Ogólnie jest dobrze Jak ktoś już tutaj wspomniał "Jeżeli nie możesz pokonać wroga to musisz go pokochać" Na pewno "zadomowie " się na tym forum... Mam nadzieję, że będziemy się tutaj wspierać... Bo kto nas lepiej zrozumie niż My?
gość
20-03-2015, 23:05:32

Zapomniałam się podpisać Magda
Początkujący
25-03-2015, 23:04:09

Obstawiam na tą refleksyjność kobiet zbliżających się do 30stki ;P U mnie takie hmm, refleksyjne chwile występują zawsze po napadach, taki stan utrzymuje się przez 2,3 dni po napadach, ale potem wszystko wraca do normy, niestety ;P
gość
27-03-2015, 05:53:38

czy mieliście robione eeg. czy podczas fotosymulacji błysków świetlnych gdy otworzy się oczy to może byc zły zapis prosze napisz jak wiesz
gość
10-05-2015, 21:55:37

Czesc, nie wiem jak zaczac wiec zaczne od poczatku . Mam 23 lata pierwszy atak z aurą miałam w liceum przed zawodami sportowymi. Najpierw deja vu (takie nagłe ***! Wczesniej mialam deja vu ale bez aury) potem takie dziwne uczucie w miesniach jakby rozluznienie i takie podniecenie w podbrzuszu. Bylam przekonana ze to mi sie snilo i wiem co bedzie za chwile . Do tego przedziwny zapach nie do opisania ktory rozsiewal sie w nosie az do gardła pozniej gorace poty i koniec. Zdarzylo mi sie to w tamtym czasie kilka razy przez nastepne 5 lat . Az do teraz kiedy mam 23 lata. Pierwszy raz ok 2tyg temu. Prowadze sobie samochod nagle gdy spojrzalam na zielona strzalke ***! Deja vu zapach poty poczucie ze wiem co za chwile bedzie.. mama nie zauwazyla nawet mojego napadu dopiero gdy jej powiedzialam zasugerowala ze to moze byc padaczka. Wpisuje w google intenzywne deja vu czytam tu ludzie maja to co ja! Szok! Ostatnio u taty stwierdzono padaczke napadow czesciowych ogolnych. Od wznowienia napadow minelo 2 tyg a ja mialam ich z 8 jednak pierwszy raz w zyciu mialam napady we snie tj. spie i wydawalo mi sie ze czuje ten zapach zaraz minelo spie dalej rano sie budze a tu ten zapach scisk w zoladku poty. Musialam sie napic odrazu bo myslalam ze od tej woni zwymiotuje. Bylo to ze 2 dni temu i jak narazie spokoj. Najlepsze jest to ze te napady w polaczeniu z tym luzem na miesniach i podnieceniu w podbrzuszu poprostu mi sie podobaja! Jutro ide odebrac skierowanko do neurologa. Pozdrawiam Iza l.23
gość
10-05-2015, 21:57:38

Dodam ze tez tak rozmyslam nad smiercia zyciem zwiazkiem mimo iz jestem codziennie rozesmiana od ucha do ucha na tyle ze luddzie nie wierza mi ze nic nie biore
Początkująca
11-05-2015, 20:05:40

Droga Izo! U mnie wszystko się zaczynało tak jak u Ciebie - takie deja vu, podniecenie w żołądku, poty. Było to gdzieś w L.O i dosyć rzadko. Miałam całkowicie dobre EEG - zresztą dalej mam - i żaden lekarz mi tej padaczki nie stwierdził. Potem na studiach pojawiało się to coraz częściej - wtedy lekarze twierdzili, że EEG jest dobre i wcale nie są przekonani czy to padaczka ale jak chcę to mogą mi wypisać leki przeciwpadaczkowe. A ja generalnie nie chciałam zaakceptować, że mam padaczkę (bo przecież EEG mam dobre, drgawek nie miałam itp itd) więc leków też nie chciałam. I tak sama siebie oszukiwałam, a padaczka nieleczona mi się rozwijała, aż w końcu dostałam ataku z drgawkami. A teraz na lekach i tak mam ataki tylko, że nie drgawkowe.
Piszę to bo jeżeli usłyszysz tak jak ja "że to niekoniecznie padaczka" to nie bój się zaakceptować, że to może być padaczka i podjąć leczenia. Ja teraz, z perspektywy czasu, myślę, że przez to, że nie trafiłam na zdecydowanego lekarza, a sama nie potrafiłam spojrzeć prawdzie w oczy, to rozwinęłam sobie padaczkę. A tak, gdybym zaczęła brać leki 10 lat temu to kto wie, może bym ją zaleczyła?
Początkująca
19-06-2015, 21:22:32

Witam, jakis przypadek rzucil mnie na Wasze padaczkowe forum . Przeczytalam wszystkie posty, Stwierdzam ze mam podobne objawy do Waszych. Utraty swiadomosci, dejavu, zimne poty, blyskawice w oku, stany glebokiego zmeczenia, bole glowy, bezsennosc dretwienie stop i dloni
Od 5 lat mam stiwerdzonego oponiaka,bardzo trudno zdecydowac mi sie na operacje, na sama mysl wpadam w panike:(. Oponiak "rozrasta " sie na zewnatrz , nie " odciska" sie na mozgu. W wielkim strachu, zdecydowalam sie czekac z OP, do czasu objawow padaczki. Tak mi podpowiedzial lekarz, ze to bedzie znak, ze juz czas na OP. Ale ja myslam o padaczce takiej typowej z drgawkami. Dzisiaj po raz pierwsz uslyszalm o padaczce skroniowej. Przyznam , ze strzelila mnie ta wiadomosc. Pozdrawiam . Zostane z Wami:)))

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: