Napiszę jak wygląda to u nas. Syn 13 lat pierwszy napad padaczki wychodzi na to że był jak miał 6 lat szedł przez dom z otwartymi oczami i krzyczał że nic nie widzi. Minęło 3 lata i dostał podczas snu takiej prawdziwej jak znamy z telewizji. I powtarzało się to co roku w sezonie letnim raz na rok. Od 2 lat zero objawów możliwe że dostaje ale nie widać po nim tego. Nie stosowaliśmy żadnych leków ponieważ lekarze nam odradzali. Dziecko ma Aspergera. Prowadzimy kontrolę, jakieś zajęcia bio fidbek. Nie ma reguły ile się zmęczy, ile siedzi przed komputerem czy telefonem. Po prostu należy to przeczekać. Najlepsze że zastosowaliśmy się do historii mojego klienta który miał to samo z dorosłą już córką, lekarz w USA zalecił szklankę picia wody przed snem. I nie wiem czy to placebo ale 3 lata spokoju.