Reklama:

Padaczka a prawo jazdy (694)

wątek zamknięty, nie można dodawać postów

Forum: Padaczka

gość
15-09-2012, 13:33:56

Treść zablokowana przez moderatora

gość
15-09-2012, 18:00:39

Witam Jarku!
Decyzję o Twoim stanie zdrowia wyda Ci lekarz, który Cie prowadzi, inny lekarz na pewno nie zechce, nie zna Twojego stanu zdrowia, nawet prywatnie.
Z tego co jest mi wiadomo duża część lekarzy wzbrania się przed wydaniem opinii, popierają ustawę, zabraniającą wydawania praw jazdy dla osób chorych na epilepsję.
Próbuj, może Ci się uda.
Mamy XXI wiek, to jest dyskryminacja pewnej części społeczeństwa.
Życzę powodzenia
Alicja
Początkujący
15-09-2012, 19:12:35

Za radą Alicji byłem u prawnika. Napisał odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego od decyzji skierowania mnie na badanie . Starosta ma wg przepisów max 30 dni na wszczęcie postępowania od chwili gdy dostał pismo zawiadamiające od lekarza. Spóżnili się o 8 dni. Termin 30 dni jest nieprzywracalny (nie można dokonać danej czynności po jego upływie).
"Decyzja ta nie może się więc ostać i jako taka winna zostać uchylona, zaś postępowanie w przedmiotowej sprawie winno zostać umorzone. "
Zobaczymy, jakieś światełko w tunelu mi się zaświeciło
Początkujący
15-09-2012, 19:20:11

Odwołanie oczywiście wysłałem w ostatnim możliwym terminie.
gość
15-09-2012, 19:42:08

Darku, Trzymam kciuki za Ciebie, oby wszystko potoczyło się po Twojej myśli.
Alicja
gość
16-09-2012, 11:25:58

A ja tam to chrzanie, wolę wyjechać do pracy za granicę.
Tam o moim stanie zdrowia nie wiedzą.
I prawko też tam zrobię.
I to pewnie już w przyszłym roku, mam gdzieś zakazy robienia prawka w Polsce przez lekarzy i przepisy.
Niech sobie popierają przepisy o "zakazie", za granicę za mną żaden lekarz nie pojedzie.
Krok w krok chodzić nie będzie, wiec prawko moje.
Nawet nie będą wiedzieć gdzie je zrobiłem, w którym kraju.
Oczywiście miejsca zamieszkanie w POlsce też nie będę posiadał.
gość
13-10-2012, 10:27:15

Cześć,
prawo jazdy zrobiłam mając 18 lat. Pierwszy atak miałam w wieku lat 26-ciu. Uwielbiam prowadzić i robiłam to, bo ataki miałam średnio 1-2 na rok czyli dość rzadko
Ostatnio, niestety jest troszkę gorzej tak więc podjęłam trudną dla siebie decyzję: "nie wsiadam za kółko".
Nienawidzę być zależna od kogokolwiek, ale niestety w tym przypadku muszę. Mam dwóch kierowców: syna i męża. I na nich będę polegać.
Trudno... Ale zawsze powtarzam: "pies trącał mnie", tylko ile mogę innym ludziom narobić nieszczęścia.
Padaczka padaczce nierówna. Może gdybym miewała aurę to nie podjęłabym takiej decyzji, ale w moim przypadku atak przychodzi niespodziewanie i kosi mnie tak jak stoję, siedzę czy leżę.
Co do samej epilepsji to mój pracodawca wie o mojej chorobie i nie miałam nigdy z tym żadnych problemów.
Inna sprawa, że w grupie raźniej - na moim piętrze jest nas trzy i każda z innym rodzajem padaczki ;);)
Pozdrawiam
Początkująca
15-10-2012, 09:36:18

Witam serdecznie,
Jeszcze nie otrząsnęłam się z szoku gdy lekarze poinformowali mnie że są niemal pewni, że mam padaczkę a już otrzymałam kolejny cios - zgłoszą ten fakt do wydziału komunikacji i zostanie mi odebrane prawo jazdy.
Jeszcze leżę w szpitalu po tym jak straciłam przytomność. Jeszcze nie zrobiono mi wszystkich badań, a wyniki tych które zostały zrobione są doskonałe.
Generalnie jestem okazem zdrowia, wysportowana, silna, sprawna. Prawo jazdy mam od 20 lat, moją pasją są motocykle. Zjeździłam całą Europę i nigdy nic się nie działo, nigdy nie zdobyłam nawet pół punktu karnego, żadnego mandatu.
Owszem, czasem na przestrzeni kilkunastu lat- sporadycznie- zdarzały mi się utraty przytomności . Lekarze do tej pory zdecydowanie twierdzili, że to przemęczenie, przepracowanie, stres. Teraz ktoś postawił diagnozę - padaczka. Padaczka!
Z reguły przed tą utratą przytomności mam coś, co jak wyczytałam nazywa się aurą. Czuję, że słabnę a świat zaczyna wirować. Generalnie mam wtedy czas żeby zareagować, usiąść, położyć się, oprzeć. W samochodzie miałam takie coś raz - po przejechaniu ciągiem 2 000 km, po 19 godzinach za kierownicą non stop.
Przez dwadzieścia lat radziłam sobie za kierownicą samochodu i motocykla bez leków, teraz podobno z pomocą leków będę mogła lepiej funkcjonować, ale już bez prawa jazdy!. Ale samochody i motocykle to moja pasja! To niemal całe moje życie! Dlaczego mam zostać tego pozbawiona? Czy nawet jeśli okaże się,ze to padaczka to znaczyć będzie, ze jestem kimś gorszym? Kimś, kto nie ma prawa do swoich pasji? Komu odbierze się wszystko, co sprawiało mu w życiu radość i nadawało mu sens?
A praca.... Jak ja mam pracować bez możliwości prowadzenia samochodu? Mam małą firmę... kto zajmie się zaopatrzeniem? Kto dostarczy zamówienia klientom? Kto pojedzie po materiały do produkcji? Kto zapewni utrzymanie moim dzieciakom? Państwo polskie? Już to widzę :(((
Jestem załamana :(
gość
15-10-2012, 10:10:31

Tak, przepisy są bezlitosne. Współczuję ci, bo odbierają ci sens życia. Jesteś bardzo dobrym kierowcą i na pewno dałabyś radę pogodzić chorobę z jazdami. może spróbuj złożyć jakieś odwołanie od decyzji. Tylko czy to coś da? Żal. naprawdę żal ...
gość
15-10-2012, 12:22:58

Przepisy nie sa bezlitosne , po 24 miesiacach bez atakow padaczkowych , prawo jazdy zostanie przywrocone . Warunkiem jest pozytywna decyzja neurologa , nalezy pozostawac pod kontrola i opieka neurologa , bo tylko on moze pomoc.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Torbiel w okolicy podgnykowej
Czy może ktoś miał usuwaną torbiel w okolicy podgnykowej? Wykonanych wiele rezonansów, ostatnio usg szyi pokazuje, że torbiel raz jest większa raz mniejsza. Nie wiem czy to niedokładność pomiarów wykonujących badanie czy faktycznie zmienia wymiary. Syn chodzi z tym już 5 lat i do tej pory żaden lekarz nie określił się co z tym robić. Ostatni lekarz wykonujący usg stwierdził, że syn musi pójść na operację, nie czekać i to wyciąć. Poczytałam sporo na ten temat i okazuje się, że to poważna operacja a nie wizyta u stomatologa. Jednak żaden lekarz tego nie powie, nie wyjaśni. Czy my trafiamy tylko na takich właśnie lekarzy? Może ktoś mógłby polecić lekarza, szpital etc. komu udało się wyjść bez skutków ubocznych po takiej operacji?
gość
Pomoc dla mojej żony
Witam, piszę tutaj ponieważ moja żona potrzebuje pilnie pomocy https://zrzutka.pl/marysia-walczy-z-oporna-padaczka z góry dziękuję za wsparcie
gość
Fasd
Witam serdecznie chciałabym porozmawiać z neurologiem dziecięcym na temat diagnozy u 3 letniego dziecka któremu zdiagnozowano po 2 latach od narodzin Fasd. Otóż przedstawię państwu moją historię. Byłam w toksycznym związku mój partner a ojciec naszego dziecka to specyficzna osoba. Podczas kłótni wyrzucał nas z domu . Ja po kilku dniach wracała z dzieckiem spowrotem. Ojciec dziecka jest wrogiem alkoholu nie pije i nie pali. Jak i również ja jestem wrogiem alkoholu. Tak owszem pale papierosy. Z naszych kłótni wyszła taka sytuacja że odebrano nam dziecko tymczasowo z powodu kłótni i niestebilizacji. Dziecko będąc w rodzinie zastępczej 10 miesięcy temu miało badanie pod kątem fasd. Z badań rozwoju dziecka wyszło że moja córka ma Fasd. Ja nie piłam w ciąży i nie pije alkoholu, ojciec dziecka również nie pije. . Czy na podstawie rozwoju można stwierdzić u dziecka Fasd. ? Jestem załamana ta diagnoza i wogole się z nią nie zgadzam. Czytając szukając po internecie wiem że wyszło by to na badaniach USG jak i po urodzeniu dziecka. Jednak takiego czegoś nie stwierdzono u mojej córki. Jestem przerażona ta diagnoza. Córka po swojej babci odziedziczyła w genach jedno większe ucho i odstające. Do tego badanie rynienki pod nosem miała wąskie przed podcięciem wędzidełka górnego pod górną warga. Jeżeli by się odezwała jakaś pani neurolog pediatra bo nawet nie wiem gdzie zaczerpnąć informacji może wysłać na priv wyniki badań. Gdzie dostałam je od pani opiekunki po 10 miesiącach od ich wykonania. Nawet nie wiedziałam że moja córka miała robione takie badanie. Dodam iż doktor rodzinny również potwierdził że to nie możliwe by dziecku po 2 latach stwierdzono Fasd gdy matka i ojciec nie pili alkoholu. Pani z opieki społecznej również potwierdziła i potwierdzi w sądzie że u nas alkoholu do domu nigdy nie było. Nie mogę sobie dać z tym rady że z mojego dziecka jest robione dziecko kaleka. Proszę o jakąś odpowiedź Email pani jakieś neurolog bym mogła uzyskać jakiej kolwiek informacji . Dziękuję
Konieczność powtórzenia rezonansu głowy zalecona przez radiologa
Witam serdecznie, Miałam wykonany rezonans magnetyczny głowy bez kontrastu zwg na zaburzenia koncentracji i pamięci oraz wieloletnie przyjmowanie leków na depresję. Po około dwóch tygodniach dostałam telefon z informacją o konieczności powtórzenia badania, tym razem z kontrastem. Termin na za tydzień. Na pytanie dlaczego jest to konieczne- odpowiedź że tak zdecydował lekarz, niektóre obszary mózgu będą dzięki temu lepiej widoczne. Czy to standardowa procedura? Czy ktoś z Was miał taką sytuację? Czy dobrze myślę, że coś dostrzeżono i chcą się temu lepiej przyjrzeć?
Reklama:
Reklama:
Reklama: