Hej Beniu,
Nawykręcało mnie dzisiaj jak starą szmatę we wszystkie strony i kierunki do tego to mrowienie i kłucie a kark sztywny jak kij od szczotki - oj miałam ja dzisiaj za swoje, dzięki puściło teraz trochę
Aż mi ten optymizm zszedł do parteru a samozaparcia było tyle co nic.
Pomimo tego /teraz tak myślę/ I TAK SIĘ NIE DAM - co tam jakiś taki byle jaki ból.
Słoneczne wrota pozwolą wyjść z ciemniej doliny - cytuję dzisiejsze słowa E. Jaworowicz
Operacja była we Wrocku w Wojskowym w przyszłym tygodniu jadę do kontroli.
Czy też masz takie ''SZMACIANE"dni i jak często się one powtarzają?
Pamiętaj co się zapaliło to zgaśnie szybciej niż myślisz, zamówiłam już Królową Śniegu dla Ciebie aby Tobie troszkę ulżyć.
Ciepluteńko pozdrawiam Basia

Witaj Basiu
Powiem Ci że ,,szmaciane'' dni z pieczeniem i drętwieniem mam również ...są bardziej intensywne jeżeli posiedzę sobie dłużej lub jestem w pozycji pionowej (max.5h) ale do tego wyniku doszłam z czasem... Przedtem tz. po operacji na początku było to 1 h, potem 2h itd. ale duzo mi pomógł lek o którym Ci pisałam wcześniej...
Dziekuję za cytat od Pani Jaworowicz, który jest bardzo wymowny ...a ją jako dziennikarza i jej program zawsze oglądam!
Serdeczne podziekowania za Królową Śniegu, która od wczoraj wprowadziła halny i naprawdę widać co jakiś czas jak sypie a raczej płacze snieżkiem
Ciekawe co Ci powie lekarz na wizycie kontrolnej... jakie da Ci zalecenia i ogólnie jakie będziesz miała wrażenie po kontroli? Chciałam również zauważyć że dzisiaj masz rocznicę i to 1!!!! na razie w miesiącach tak samo jak ja:-
P . Z tej też to okazji życzę Ci życia bez bólu, pieczenia i tych ,,szmacianych'' dni oraz aby każdy tydzień przynosił wszelką poprawę i oczywiście dużo słonka i radości
Ślę serdeczne pozdrowionka z pochmurnych gór Benia

Witaj Beniu
Zasiadam jak zwykle o swojej '' ulubionej'' przez siebie i mój organizm porze, aby co nieco poczytać i podładować swoją nadszarpniętą psyche a co za tym idzie dojść do wniosku, iż tak do końca nie jest ze mną źle bo tak w zasadzie musi być???????? - nie do końca jestem o tym przekonana.
Moim problemem jest to, że nadal muszę brać leki p/bólowe i to za dnia i w nocy. Bardzo mnie to martwi bo poniektóre szyjki tego nie czynią, czyżby miały obniżony próg bólowy czy ich po prostu nie boli? a może ze mną jest coś nie tak?
Tak sobie dywaguję
Napisz mi moja droga jak to u Ciebie jest i jakimi prochami się trujesz -ratujesz. A co do bardzo skromnej rocznicy życzę Tobie i sobie aby w następną tak wiekopomną było już naprawdę super, oj!. mam ci ja marzenia - durna.
Trzym się cieplutko Basia

Basiu,
nie jesteś sama tu. taki to nasz czas na pisanie. przerwa w spaniu albo kto to wie co :)
będzie lepiej, zobaczysz. d objawów można sie przyzwyczaić. ja tak myślę. z tym progiem bólowym to bardzo indywidualna sprawa. ja tak t sobie wytłumaczyłam, że mnie boli wciąż, ale tak długi chodziłam z odczuwaniem bólu, że chyba go zaakceptowałam. wkurzaja mnie te dodatkowe objawy (pieczenie, bąbelki, mrowienie i inne). założyłam, że boli, bo nerwy się regenerują. a tabletki p/bólowe tylko "przyćmiewają" ból. więc nie biorę ich. ale gdyby mi pomagały pewnie sięgnęłabym po nie.
więc głowa do góry, Świeżynko :):):) będzie lepiej, zobaczysz. z każdym dniem objawy będa sie zmniejszały. życzę Ci przespanej nocy. ja chłone ciszę.

Hej Beniu
martwi mnie Twoje milczenie
Czy odjechałaś wraz z Królową Śniegu do krainy
bezstresowego życia bez bólu ? czy tam wymieniają szyjki na nowe? jak długo trzeba czekać?
Proszę zabierz - ja też tak chccccccę.
Pozdrawiam

Witaj Basiu
Przepraszam że tak długo się nie odzywałam,ale spadło na mnie za dużo...tego złego ... i pewnie sama wiesz,że czasem człowiek chce się gdzieś ukryć żeby pobyć w samotności i poukładać sobie wszystko... Już jest ok , no prawie

W sobotę mój syn miał studniówkę ...też deko stresu, tym bardziej że jestem skarbnikiem i osobą odpowiedzialną za przygotowania. Wyszło chyba fajnie bo wszyscy zadowoleni i proszą o bis
Mam nadzieję że u Ciebie Basiu lepiej??? Życzę Tobie tego z całego serca... jeśli nadal Ci nie będzie przechodziło to naciskaj na operatora żeby dał skierowanie na MRI kontrolne bo coś musi być na rzeczy!
a wiem to już teraz z własnego doświadczenia.
Dzisiaj miałam już 2 kontrolę z ZUS -zasadności wydania L4. Do Chrzanowa mam trochę drogi i naprawdę dało mi popalić.
Od wczoraj zaczęłam terapię manualną i uzyskałam informację że jest szansa na uniknięcie 2 operacji!!! Wierzę w to całym sercem i będę dzielnie walczyła , bo podobno pracy ze mną jest bardzo wiele!

Chyba zrozumiałaś co mnie tak przybiło....
Napisz co u Ciebie , bo jestem bardzo ciekawa
Serdecznie pozdrawiam z Krainy Śniegu na południu ... Benia

Witam,
forum czytam często, piszę pierwszy raz. Za dwa tygodnie mam operację pjm odcinka szyjnego. Jest wśród was ktoś, kto był operowany w Łodzi w Koperniku.
Bardzo się boję, a lekarz niewiele chce powiedzieć.

Basiu... co z Tobą ??? W ogóle się nie odzywasz...
Jak się czujesz ? Co tam u lekarza?
Serdecznie Cię pozdrawiam i czekam na odzew .... Becia