Obloniu ,ze stali jestes ! jak pani Tacher
Tez w tyglu mieszasz niezly szacher macher
Jak sie Twojego naparu napije
Nastepne 200 lat w zdrowiu przezyje
Mozna napitek podac w nocniku
Sasiadowi nie robi roznicy
Byle gesto i slono...
Zapodac w sekrecie w wielkiej tajemnicy
Zaprosic serdecznie w w znanej jemu kminie
Najmilszy wspolmieszkancu ...niedojdo, polamancu...
( z psim rodowodem... podworzowy mieszancu...)
Zamocz swoj uroczy ryjek ... w szale -towym plynie

ale o tych cyckach i kozie to ja ni w ząb

Joa, Duszek Ci wytłumaczyć musi, bo to szyfrem pisane
To odzew na Twój post gdzie napisałaś kó....a, przez "ó" i to chyba chodziło o kózkę Duszkowi bo coś jej urwałaś
A tutaj jakiś gość "pochwalił" nas za wierszyki... a to napisz sobie gościu takie rymy

Hej!
melduje sie ze zyje juz mysle o wakacjach za dwa tygodnie mam zamiar byc juz sfajczona od slonca
29 czerwca lecimy do szczecina takze juz tuz tuz....
trzeba jeszcze pozamykac rozne sprawy i waaaaaaaakaaaaacjeeeeee!!!!!!!!!!
pozdrawiam dziewczynki wszystkie razem i kazda z osobna

Witam dziewczęta, melduje się na rozkaz ale dzisiaj. Wczoraj za dużo popracowałam, jak zwykle nie była bym sobą, a dzisiejszej nocy nie mogłam zasnąć. Nadal będę myła okna, plewiła w ogródku, bo zarosły kwiatki i czekała na kuriera, ma mi przywieźć matki pszczele. Dziś jeszcze albo jutro będę musiała je podłożyć, zobaczę o której mi je przywiozą.
Buziaki dla Wszystkich Alicja

Do gościa z dnia 18.06.2013 z godz. 07:21
Gościu po pierwsze podpisz się, a po drugie bądź kulturalny, pisz kulturalnie, nie wywołuj na nowo kłótni.
Sytuacja się uspokoiła więc niech tak pozostanie, kłótnie są nam nie potrzebne.
Alicja

Na początek: do wszystkich przeciwników amatorskiej poezji:
Ku rozwadze (krytykom)
Nim raper zawoła: „Krytycy, na drzewa!”
I ktoś disco polo na plaży zaśpiewa
Ktoś inny napaćka jelenia w zieleni
Przeczytaj, a może twój pogląd się zmieni.
Bo niczym dyplomy Oxfordu, Sorbony
Gdy serce masz twarde jak traktor opony
Nie dosyć doktorem być albo magistrem
Gdy w głębi swej duszy zostajesz filistrem.
Poezja jak wietrzyk unosi się wszędy
Ten, kto ją poczuje posiądzie jej względy
Nie szuka pałacu, jej starczy obora
Patrz sercem i przykład bierz od Nikifora.
Dopiero, gdy piękno dostrzeżesz w tandecie
Zobaczysz, jak dobrze jest żyć na tym świecie
I dotrzesz do serca przepięknej kobiety
Nie forsą, lecz pisząc najprostsze sonety.
Choć gorsze pomysły od Joyce’a, Puszkina
Ma chłopak z blokowisk i ze wsi dziewczyna
Smakując bohomaz doszukuj się cnoty
Miast twierdzić, że wokół są same miernoty.