Reklama:

O epilepsi i o naszym życiu ;) (5652)

Forum: Padaczka

VIP
27-12-2012, 18:02:56

Dani też prawda .....jak na bal pójde taka zazipiana .....potrzebuje cud lekarstwa...
gość
27-12-2012, 19:31:36

Duszku, leż odpoczywaj i zdrowiej.
Buziaki Ala
Komentatorka
27-12-2012, 20:54:42

Duszku jak tam?
ja jutro z rana jade do mojej ulubionej pani neurolog 5 h spedze w sumie w autobusie a 5 min w gabinecie
ach jak to lubie
:)
gość
27-12-2012, 21:04:36

Dziekuje , ze Bylyscie ze mna , jestem zdrowa , lek " wyszedl z krwioobiegu" , aby juz nigdy tam nie znalazl sie , po 4 godzinach uwolnilam sie od wszelkich objawow , najbardziej stresujace bylo omdlewanie .
Jak to dobrze byc spowrotem zdrowym duszkiem , dzieki Wam.
gość
27-12-2012, 21:09:56

Basiu , czy w A..... nie masz neurologa ?
gość
27-12-2012, 21:13:06

Renius , znasz moze taki cudowny soczek na pozbycie sie kaszelku ?to babcina miksturka z cebuli i cukru...., do diabla z chemia , jesli mozna domowymi sposobami ,to leczmy sie .
Komentatorka
27-12-2012, 21:20:32

No niestety duszku tak to bywa z tymi lekami ...ja tez raz mało nie padłam jak polączylam keppre z co -codamolem
akurat obiad robilam jak mnie wzielo dobrze ze magda akurat stala obok to mowie chodz samarzyc bomi strasznie slabo i ledwo do czolgalam sie do kanapy ...teraz juz wiem ze nie moge brac....
Niestety Duszku musze jezdzic do szpitala w east kilbride tam mnie skierowali a wolalabym juz do Glasgow bo dojazd lepszy a moja pani neurolog jest niczym cruella demon
:)
gość
27-12-2012, 23:01:27

na kaszel moja siostra robiła córce syrop z buraka czerwonego,z umytego buraka ucinała 1/4 i wydłubywała troche ze środka stawiała na piecu (może byc i kaloryfer) w miseczce i nasypywała cukru jak sie soku nazbieralo to mała sama łaziła z łyżeczką i wypijała sok, a siostra znów dosypywała cukru jak sie byraczek wysokowal to nastepnego brała , ale tak na 2 dni powinien starczyc jeden. na sistrzenice działało jeszcze lepiej niz cebulowy syrop,
gość
27-12-2012, 23:18:34

cd. o mnie.......
wychowywałam sie na wsi ,ojciec pił wynosił z domu szalał po wódzie awnturował sie -typowy alkoholik, nie dbał o nas i nie przejmował sie wogóle tym ze na chleb czy na buty nie ma kasy. ---a przepraszam ja byłam jego ukochaną córeczką,ale łatwo o tym zapomnieć po tym wszystkim co nam przez całe życie fundował,to ze byłam jego córeczka wzbudzało pośrednio zazdrość rodzenstwa----jak przychodził pijany to mnie nie bił(a ich tak i fundował im inne psychozy) wiec jako najmłodszy wyskrobek nie byłam chyba lubiana i nie zżyłam sie z nimi tak bardzo , dopiero teraz po załozeniu własnej rodziny dorosłam do nich,mama trzumała jakos to wszystko razem i jakos to było. choć nieraz rozmawiamy i tak myslimy ze chyba ktos nas przeklął, no bo ile mozna: najstarszy brat urodził sie wczesniej miał 2punkty apgar. jest niesprawny fizycznie, koło siebie umie zrobic naje sie ale nic wiecej .dobrze ze umysł ma normalny(choc nieraz bym sie o to kłuciła ) siostra tez se zycia ułozyc nie moze pogubiona jest ,az mi jej szkoda bo ciągle ma pod prąd ,drugi brat zmarł jak był w trasie za granicą-znalezli go w aucie po 2 dniach lezał tam w temp.40 stopni celsjusza ,jego rodzina juz wczesniej sie do niego d....ą odwróciła tez mu nic nie szło ,taką głupią miał te babe . no i ten mój nieszczesny mąż , niby jak ktoś na nas z boku patrzy to wszystko fajnie ale nikt by z nim długo nie wytrzymał , ma tak zmienne nastroje i wogóle oprócz choroby bardzo cieżki charakter... szkoda słow
gość
27-12-2012, 23:30:57

no i własnie chciałabym sie do was 'przykleic"bo tylko tu jak widze mozna pogadac i zawsze ktos mile odpisze ,nieraz na innym wątku cos zaczne ale ludzie mają swoje problemy nie śledzą wątku no i ile mozna pisac to samo, wiec jak mozecie to skrobnijcie nieraz do mnie tez , będzie mi miło,
no i własnie dziś mąż przyniosł od terapeutki wiadomosć ze zalatwi mu na NFZ pobyt w prywatnym szpitalu- ma ponoc dobrą opinię. miał czekać 3 m-ce a ona mu to szybciej załatwi- ja sie odezwałam -ze miało być 3 m-ce ze w marcu a ten mi na to ze tylko o sobie myśle i o prawku swoim - no masakra jakas, jak tu przy nim nie zgłupiec?
opadam z sił już psychicznie jestem wykończona a on oczekuje ze ja tylko o nim mysle i nic wiecej , a dom? a corka? on nie jest pępkiem swiata, i jak mam nie myslec o prawku skoro szpitał jest o 30 km. od nas ? nieraz to bym go normalnie udusiła, trzymam sie dla córki, mam terz cos takiego w sobie ze potrafie sie wyłączyc i nie myśleć o nim -biore książkę i odpływam do wyobrażni, i chyba dzieki temu jeszcze nie ciekam po podwórku z koszulą w zębach

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Proszę o odpowiedź
Dzień dobry robiłam rezonans magnetyczny głowy i wyszło mi , że w połowie długości stoku widoczne jest ognisko hiperintensywne o średnicy 0,7 cm np.odpowiadające ( tluszczakowi ) czy to coś groźnego jest? Proszę o odpowiedź
gość
Grasica przetrwala
Dzien dobry czy to forum jest jeszcze aktywne. Szukam porady ,chcialam porozmawiac
gość
Rezonans głowy 15 latka
Chłopak 15 lat, z ASD, ADHD,zaburzeniami koncentracji i uwagi, dodatkowo drżenia kończyn dolnych i górnych najbardziej intensywne w obrębie dłoni. Dodatkowo homocysteina 25 oraz na zmianę powyżej normy wapń całkowity lub wapń zjonizowany.
gość
Pomoc dla mojej żony
Witam, piszę tutaj ponieważ moja żona potrzebuje pilnie pomocy https://zrzutka.pl/marysia-walczy-z-oporna-padaczka z góry dziękuję za wsparcie
Reklama: