Ja po ciąży dostawałam straszny lek-niby przeciwbólowy o nazwie dolargan, pamiętam, że wyłam po nim, chyba jakieś uczulenie bo straciłam po nim mowę i czucie kończyn, zanotowali też krótkie zatrzymanie akcji serca, to było coś przerażającego, bo żegnałam się już ze światem, dlatego boję się wszelkich podejrzanych silnych przeciwbólowych leków, innych niż uspokajacze które biorę poza tym od lat leczę dość silne nadciśnienie (dochodzące do nawet 170/110) co też wzmaga mój lęk przed wszelkimi uśpieniami w w wypadku operacji ponieważ wiem, ze nadciśnienie może wtedy bardzo źle wpłynąć na stan organizmu...Relanium w ogóle na mnie nie działa, to samo hydroksyzyna. Nie dam się pokroić nawet jeżeli coś źle wyjdzie-jakość życia gorsza ale trudno.Wiem, że operacja poza pozytywami otwiera tez wiele negatywów, czytam tutaj różne posty i wcale nie jest tak, że jej wykonanie na pewno pomoże. Co do TK dostałam tylko na to skierowanie, bowiem neurolog nie przejął się moim rtg (a może nie chciał siać we mnie na razie przed wynikiem TK paniki?) więc skąd mam wziaść to skierowanie na MRI? Ortopeda także nie uznał, że to zasadne, chcą na razie tomografu, może zlecą potem rezonans ale wiadomo, że to znowu miesiące czekania na badanie. Prywatnie niestety nie stać mnie na chwilę obecną na wykonanie otwartego MRI.Dopiero teraz się nakręciłam skoro piszesz, że tak źle to rtg wygląda, to gdzie szukać pomocy?????