07-03-2008 o 22:06, gość :
Małgosi, Profesor jest z Katedry i Kliniki Akademii Medycznej we Wrocławiu. Aby dorobić się tytułu prof. dr hab. trzeba się "trochę" znać na medycynie. Musiał też napisać pare książek żeby uzyskać tytuł prof. Dane gdzie przyjmuje i jaki jest tel. pisałam wcześniej. A czy kontaktowałaś się z jakimiś specjalistami, którzy mogliby Ci pomóc? Z jakimiś profesorami, specjalistami w zakresie epi? Tak bardzo bym chciała aby Ci ktoś pomógł... !!!!!!! Słonko jestem z Tobą! Musimy się wspierać. Ja bardzo się krepuje swojej choroby. jednym - z drgawkami. O mojej chorobie wiedza tylko rodzice i brat. Przed nimi też staram się ukrywać napady... Żyjemy w takim, a nie innym świecie... Sama nie mogę zaakceptować tego, że mam epi więc czego mogę oczekiwać od innych...??? Jestem singlem ale muszę sobie zdać sprawę, że kiedy poznam kogoś kogo pokocham i poczuję, że on otacza mnie tym samym uczuciem będę musiała przedstawić swój problem... I co wtedy? Boje się odrzucenia... Nadzieja umiera ostatnia... miejmy nadzieję na wyzdrowienia!!! Buziaczki Gosiu!!!
Slonce!Ja juz mam 35lat,epi mam od 10roku zycia(lecze sie juz 25lat)wiec juz rodzice nachodzili sie ze mna od jednego lekarza do drugiego od poczatku pojawienia sie
epilepsji.Teraz to ja sama szukam kogos na prawde dobrego takiego, jakim jest profesor u ,ktorego leczyszsię Ty.Nie wierzę już w swoją lekarkę,poczekam jeszcze do wrzesnia,bo bede miała znowu komisję lekarska.Napisze mi w papierach dla komisji,co wie o moim stanie zdrowia itd i odchodzę może do profesora.Miło mi czytać Twój komentarz

Moze na poczatku,DLACZEGO SIĘ KREPUJESZ SWOJEJ CHOROBY?Nie potrzebnie!!!!!!!!!!!!Ataki róznie wyglądaja (ja np. rozbieram się -mówiłam Ci)Tu to oczywiście momenty nie dobre dla kobiety,ale nic na to nie poradze!Posłuchaj naszym obowiązkiem jest mówić znajomym i nowo poznanym ludziom o tym,ze jesteśmy chore!Dajmy na to dostaniesz przy nich atak,pojawia się dziwne zachowanie,albo zaczynają pojawiać się drgawki i co LUDZIE musze wiedzieć jak się zachować,jak Ci pomóc!!!!!!!!!!!!Koleżanko to nasz obowiązek!Ja przebywam ciagle wśród ludzi,właściwie nowych zaczynam teraz poznawać.Oni wiedzą,bo muszę ich powiadamiać o tym. Nie powinnaś ukrywać zwłaszcza przed Rodzicami!!!!!!!Potrzeba czasu i przyzwyczaisz sie zyć z epilepsją.Serio! Mowisz,że jesteś singlem

,ja też i często bywałam.Kiedy pojawiała się miłość to po nie długim czasie już odchodziła.Zapytasz dlaczego?Przeszkadzała facetom moja choroba.

No cóż,nie mogłam zmuszać do bycia razem

.Wielu męzczyzn miałam w swoim życiu,ale się rozstawaliśmy ze wzgledu mojego stanu zdrowia.Maleńka nie tylko my jesteśmy chore i same.Wiedz,ze pojawi się za jakiś czas mężczyzna,który zechce nas z epilepsją.Jestem pewna,ze tak będzie.

,czego życzę Ci mocno!Bużka!Pozdrawiam. Małgorzata z Wrocławia.2720