Witaj. Mój chłopak parę miesiecy temu niefortunnie podniósł ciężar. Doszło do pęknięcia naczynia krwionosnego w głowie, w wyniku czego utworzył się krwiak na prawej półkuli móżdżku. Miał on o tyle tylko szczęscie, ze krwiak powtał w tym, a nie w innym miejscu. Nastepstwem było poważne zaburzenie równowagi, nie mogł on chodzć o własnych siłach, wystapił u niego oczopląs, niedowaład prawej reki. Jednakże wszystkie te dolegliwości ustepowały w miarę upływu czasu. krwiak się wchlaniał. Jezeli mamy do czynienia z krwiakiem mozgu, jest duza szansa, ze wchłonie się on samoistnie. Inaczej bywa w przypadku tętniaka.Ten drugi nie wchłania się i wymaga interwencji chirurgicznej. Jakie mogą być inne nastepstwa? To jest indywidualna cecha pacjenta. Zalezy to przede wszystkim od tego, w jakim miejscu na mózgu połozony jest krwiak. Prwie zawsze wystepuje paraliż, lub niedowład którejś ze stron ciała. Mogą one ustapić, badź nie. Zaleznie od tego gdzie krwiak się znajduje, moga wystąpić zaburzenia mowy, funkcjonowania osrodków słuchowych, badź zaburzenia funkcji ruchu. Leczenie jest naprawdę długie, bardzo czesto to kwestia kilku lub nawet kilkunastu miesiecy. W tym okresie zaleca się zrezygnowanie z wykonywania obciażających czynnosci. Pacent powinien lezec, otrzymuje przy tym lekarstwa na obnizenie cisnienia krwi oraz leki zasuszajace. Potem robi się kontrolne badania tomograficzne, wykonuje się również angiografię, by wykluczyć pojawienie się zmian patologicznych wewnatrz organizmu.

witam!
mniejwiecej trzy lub cztery lata temu klocac sie z siostra uderzylam sie glowa o kaloryfer, rozciekam sobie w tedy lekko dolna czesc glowy niedaleko lewego ucha. leciala mi krew ale szybko przestala. moja mama uznala ze nic mi nie jest poniewaz nie stracilam przytomnosci ani nawet mnie to nic nie bolalo. po miesiacu gdy sie juz wszystko zagoilo odczowalam maly guzek w tym miejscu ale nic mnie nie bolalo ani nie mialam zawrotow glowy mama mowila ze napewno nic mi nie jest ale ja do tej pory wyczowam ten guz i w dodatku od niedawna odczowam tez bul w okolicy niego. mamie wole tego nie mowic bo ona znow powie ze nic mi nie jest i ze to moja wyobraznia albo co... prosze pomozie mi i powiedzcie czy to cos powaznego i czy powinnam sie martwic?? a moze to jakis krwiak??

moj tata byl w podobnej sytuacji .w domu stracil przytomnosc i obudzil sie dopiero za ok dwa miesiace.najpierw otworzyl oko.po jakims czasie drugi.gdy trzyalismy go za reke sciskal nas.lzy mu lecialy.stopniowo wybudzal sie.ale po obudzeniu nie potrafil nic,kompletnie nic.ani mowic siedziec jesc,nic....to bylo straszne.lekarze dawali marne szanse.zabralismy tate do domu.dostaje tabletki na mowe,dzieki ktorymi mowi.nauczylismy go jesc,siedziec,byl na etapie malego dziecka.dzis po pol roku moglby troche chodzic,ale nie chce cwiczyc,jest tak zalamany(tata ma 52 lata)poddal sie.wyzywa nas nie chce pomocy,wyklina.to jest nie do opisania.mama jest nerowa,chuda.gdy chcemy tacie pomoc.to kopie nas.odpycha,mowi ze idzie do pracy.i tak leci dzien za dniem.

Tak właśnie wygladają krwiaki w mózgu. Ten guzek opisany przez ciebie to według mnie nic poważnego. Wydaje mi się, ze podczas uderzenia mogłaś po prostu dostać jakiegoś zgrubienia lub zrogowacenia tkaniki w tym miejscu. Krwiaki tworzą się w mózgu, bezpośrednio pod czaszką, czasami mogą sięgać do głębszych partii mózgu. Objawy jednakże są bardzo szybko odczuwane, mózg jest wyjątkowo wrazliwym organem i odpowiada za wszystkie czynności życiowe organizmu. Mój chłopak już w momencie pękniecia naczynka, odczuwał strasznie silny ból, i zawroty głowy. Nie mógł jeść, spać, a nawet otworzć oczu. To jest uczucie porównywalne z tym, jakie masz kiedy wracasz z naprawdę porządnej imprezy. Z taką tylko różnicą, że kac mija po jednym dniu, a objawy krwiaka trwają miesiącami.

Witam.
Mam 15 lat i chodze do 3 klasy gimnazjum. Dzisiaj się dowiedziałem że moja ciocia(może dziwnie to zabrzmi ale jest moją rówieśniczką) uderzyła się mocno w głowę i prawdopodobnie ma krwiaka mózgu... Czytając Wasze wypowiedzi jestem przerażony myślą że Weronika mogłaby mieć śpiączkę, albo... aż strach mi jest o tym mysleć... jeżeli wie ktoś czym grozi dokładnie krwiak to bardzo prosze o napisanie bo pomimo tych wypowiedzi jestem ciekaw czy są jakieś inne objawy...

Mój brat uderzył sięw głowę 2 tygodnie temu. Do tej pory nie odzyskał przytomności, przez tydzień oddychał bez respiratora, teraz znowu jest podłączony, do tego doszła infekcja dróg oddechowych przez co respirator podłączony jest bezpośrednio przez tchawicę, a dokarmianie bezpośrednio do żołądka (rurką przez jamę brzuszną).

Czy ktoś z Was zna jakieś dobre strony poświęcone tej tematyce? Nieważne w jakim jezyku.

Ja miałam takiego krawiaka- uderzenie w wieku 5 lat karuzelą, dopiero po roku b. silne bóle glowy. NWykonano operację wycięcia krwiaka mózgu - wszystko się udało jak cud. Ale po 20 latach gdy nazbierały sie tłumione duze stresy życiowe nastąpiła epilepsja. I trwa do dziś. Cieszę się tylko że jest bezdrgawkowa.
Życzę wszystkim zdrówka - cieszmy się z tego co mamy że nie jest gorzej. Wiara i nadzieja jest lepsza niz pesymizm. Papa!!

Tata mojej przyjaciółki niedawno miał taki przypadkowy wypadek. Wszedł na tył samochodu i polecial do tyłu. Walną się głową i teraz ma krwiaka i jest podłączony do aparatury i próbuje sie odłączyc sam od tego i nie chciał sie zblizac do lekarzy. I najlepiej by bylo zebym nie mówiła jej o tym o czym wy tu piszecie. Ma jeszcze lekko nadpękniętą czaszke i mam do was pytanie. Czy on wejdzie w śpiączke??

Hej moj chlopak w tamtym roku mial wypadek(bił sie) i mial krwiaka mozgu, byl w szpitalu usuneli mu go normalnie funkcjonuje, lecz jest zalamany psychicznie niedawno sie o tym dowiedziałam, ma tez takie odruchy-gdzie ma blizne starsznie tego dotyka i macha ta stroną glowy, gdy zwróce mu uwage przestaje, on ma 21 lat, i straszny stan psychiczny czy to jakis skutek po krwiaku?jak mu pomóc zupelnie niewiem, pomóżcie, mam dopiero 17 lat i niewiem co zrobic a jestesmy razem juz 2 lata i bardzo go kocham, chce mu pomoc.Pomocy!!

witam wszystkich . Dwa miesiące temu okazalo sie ze mój tata ma krwiaka śródmózgowego operowany został w łodzi przez pierwsze dwa tygodnie był w śpiączce lekarze nie dawali szans najpierw nie mógł sam oddychać musieli zrobić tracheotomie następnie podejrzewali paraliż mówili że stan jest bardzo ciężki a jednak teraz po dwóch miesiącach jest już w domu choć jednak ciężko mu samemu się poruszać to nie jest sparaliżowany wszystko ustąpiło czeka go jeszcze długa rehabilitacja. teraz wiem jaka to ciężka choroba ale wiem też że to nie jest wyrok śmierci ! pozdrawiam Wszystkich