Witam, osobiście zawsze byłem przeciwny szarlatanom,dopóki sam się nie przekonałem o skuteczności p.Józka. Po przyklęknięciu nie mogłem wyprostować kolana, bo ból był nie do opisanie.
Oczywiście lekarz, skierowanie do ortopedy ,RTG i diagnoza- przesilenie kolana -zdjęcie nie wykazuje żadnych zmian.
Po dwóch dniach ból był taki ,że zaliczyłem SOR w Głogowie. Rutynowo 3 godz. czekania ,zastrzyk przeciwbólowy ,recepta na lek przeciwzapalny i przeciwbólowy, oraz diagnoza j/w.
Prywatnie zrobiłem USG i "zbita rzepka oraz naderwanie mięśnia czwórgłowego"- leki j/w i leżeć i czekać aż przejdzie!.
Dałem się namówić teściowej na Krępę, bo często tam bywa i wiecie co!???
Pan Józek trochę pożartował,rzucił okiem na kolano i - łąkotka i wiązadło krzyżowe!. Szpitalnie leczone w większości przypadków inwazyjnie.
Złapał nogę ,coś zagadał i w jednej chwili coś strzeliło i już!!!
Jakby ktoś mi zdjął ogromny ciężar, ulga natychmiastowa!
Naturalnie ból jeszcze kilka dni dokuczał ze względu na dość długi czas pomiędzy urazem ,a wizytą na Krępie.
Zalecenia-tydzień totalnego "byczenia się" i okłady ze słoniny.
Wielkie dzięki Panie Józefie!