Witam Was!
Zazdroszczę tym którzy mogą się relaksować na świeżym powietrzu, pogoda wspaniała, cieplutko, ale nie każdy z takiego relaksu może korzystać. Ułożyła mnie ponownie, cholerna alergia, co roku ta sama śpiewka, kaszel mało żołądka nie wyrwie, duszności, nic nie pomaga. Chociaż wczoraj i dziś pozwoliłam sobie na chwilę relaksu przy pszczółkach to jest moja pasja.
Słyszę, że coś zaczęło kropić i słychać, że po niebie przetaczają beczki z piwem, może mi się ulży.
Muszę kończyć, pozdrawiam Was serdecznie Alicja