Reklama:

epilepsja (5391)

Forum: Padaczka

Wtajemniczony
11-01-2012, 16:09:32

witam. nie było mnie tu dawno,ale ganiam po lekarzach,załatwiam komisje lekarską. od roku prześladuje mnie pech, w lutym pojawiła się epi, nie mogą dopasować leków. chwaliłem się wczesniej że jedyna pozytywna rzecz to że moja żonka jest w ciaży. po tym jak po raz kolejny tydzień temu zbierała mnie z podłogi, poroniła.był to 10 tydzień ciąży..lekarka powiedziała, że głównie to moja wina,bo przeze mnie się stresowała, ponadto biore dużą ilość leków-keppra 2500/dobę, depakine 1200/dobę, trileptal 600/dobę, a to już jest ryzykowne dla płodu. do tego starałem się o kredyt na dom-oczywiście mi odmówiono. teraz czekam na to, co jeszcze może mnie spotkać złego..jestem załamany przepraszam że tak na forum się wypłakiwuje wam, ale ja już nie mam sił, musze z siebie to wyrzucić..wczoraj byłem u"firmowego" psychiatry w związku z obiegowką i komisją-zaproponował mi pobyt w sanatorium mswia. póki co nie korzystam, bo nie chcę żony samej zostawiać,ona też jest załamana..jakaś totalna masakra..mam nadzieje że chociaż u was jest lepiej...pozdrawiam
gość
11-01-2012, 17:40:36

Psiareczku serdecznie wspolczuje, z powodu poronienia ciazy zony,to nie Twoja wina, jesli tak to lekarza powinna ta Twoja dr. poinformowac o skutkach jakie moga wywolac takie ilosci chemii. Czy poinformowales ja , ze planujecie drugie dziecko?Skoro wiedziala to jej wina.Nie wiem czy miales kolejne ataki po ostatnim pobycie w szpitalu?lepiej byloby , nie! Sanatorium dobre dla samotnych i szukajacych towarzystwa, jeszcze nikomu nie pomoglo ani wyleczylo z epi. Odpusc
Jak obiegowka, ilu zaliczyles , ilu pozostalo?
O kredycie pomyslisz jak sytuacja wyklaruje sie , bedzie zalezec czy zostaniesz na etacie czy pojdziesz na rente.
Pozdrawiam zoneczke, synusia i Psiareczka.Jagodka
Komentatorka
11-01-2012, 19:09:04

Psiareczku, normalnie nie wiem co napisać, nie mogę w to uwierzyć co napisałeś. Nie sądziłam, że po tym wszystkim co przeżyłeś to będziesz jeszcze miał tak wielkie przeżycie-utrata dzidzi. Nie wiem nawet jak cię pocieszyć. Współczuje ci z całego serduszka. Wspieraj teraz żonkę bo cię bardzo potrzebuje. Odwiedzaj nas tu w miarę możliwości ale żonka i synuś na 1 miwjscu. Pozdrawiam was serdecznie.
***Buźka***
Wtajemniczony
11-01-2012, 19:30:57

Takie życie.
marco
Komentatorka
11-01-2012, 19:53:41

PODŁE
Wtajemniczony
11-01-2012, 20:28:15

Tak już po prostu bywa, czasu się nie cofnie.
Albo człowiek zostaje w tym miejscu, w którym jest. Albo idzie na przód.
Ale to już każdy sam decyduje.
marco
gość
12-01-2012, 09:22:56

Witaj "psiarku"współczuję z całego serca Twojej żonie i Tobie, przykra sytuacja, ale stał się i nic tego nie zmieni, teraz musicie się pozbierać, priorytetem w tej chwili jest Twoja choroba (łatwo powiedzieć), nie ma innego wyjścia.
"Psiarku" z tego co przeczytałam to mnie zmroziło, ale czy nikt Ci nie proponował Tegretolu, a może ten lek w połączeniu z Keprrą byłby skuteczniejszy, wiem, że leczą Cię lekarze ( czy to są lekarze specjalizujący się w leczeniu padaczki ?), ale ja na Tegretolu jadę od momentu rozpoznania choroby i było dobrze do pewnego czasu, teraz mam włączoną Kęprrę i jest w miarę dobrze, w moim przypadku nasilenie choroby wywołał stres. Z tego co przeczytałam w którymś poście, mam taki sam rodzaj padaczki jak u Ciebie. Spróbuj się wyciszyć poukładać to wszystko, najpierw renta, (będzie to już stałe źródło dochodu), później kredyt, a najważniejsze w tym wszystkim uspokoić mózg. Pozdrawiam Alicja
gość
12-01-2012, 09:24:42

Przepraszam za błąd, ma być "Kepprą". Pozdrawiam Alicja
Wtajemniczony
12-01-2012, 10:23:15

"a najważniejsze w tym wszystkim uspokoić mózg. Pozdrawiam Alicja"
Tylko, po takich wydarzeniach nie będzie to łatwe.
A nawet nie może być.
marco
Wtajemniczony
12-01-2012, 14:12:15

dziękuje za ciepłe słowa. priorytetem dla mnie nie jest moja choroba, a synek i żona, która nie jest w najlepszym stanie..synuś codziennie całował brzuszek, mówił do niego, cieszył się że będzie miał rodzeństwo..wiecie jak trudno jest wytłumaczyć czterolatkowi że jednak nie będzie dzidziusia? z kolei z kredytem jest tak, że to ostatni dzwonek póki mam pensje-przy rencie nie będe miał zdolności kredytowej..ale to najmniejszy problem, dom mam tylko chcielismy kredyt pod zastaw chaty na otwarcie działalności dla żony.ale to najmniej ważne. zaczynamy z żoną coraz poważniej myśleć o wyjezdzie z kraju, 2 lata temu już zrobiliśmy paszporty, kupiliśmy bilety i kilka dni przed wyjazdem zrezygnowalismy, bo żona dostałą fajną pracę tutaj. ale ta myśl znowu nas prześladuje, chcielibyśmy zacząć wszystko od nowa. mnie już tu nic nie trzyma...kilka dni temu włąśnie pojawiła się opcja wyjazdu do Nowej Zelandii, gdzie żony zawód jest bardzo poszukiwany, mamy do kogo jechać. z racji tego ze pracowałem kiedyś na placówkach dyplomatycznych(znajomości pozostały) z wizą nie mamy problemu. ten kraj nie dal mi niczego prócz nerwicy i epilepsji-podejrzewam że to drugie skutkiem pierwszego..nie chce oglądać w tv fałszywego ryja tego ryżego cwaniaka, który doprowadza do tego, że mlodych ludzi nie stać na założenie rodziny, a starszych na jedzenie i leki..kończe bo sie rozkręcam, moja głowa pełna jest goryczy, żalu, a chodzi po niej ciągle tylko jedno pytanie-dlaczego to wszystko akurat mnie spotyka???? a najważniejsze, że chociaż mój synuś jest zdrowy, uśmiechnięty i to on daje mi i żonie siłe do życia

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: