no więc w marcu dostałem 1 ataku, w nocy w trakcie snu-przegryziony język, ok 2-3 minut drgawek,obudzili mnie sanitariusze wezwani przez żone,pojechałem do szpitala,eeg dobre.2 tygodnie póżniej tak samo,po drgawkach nie mogli mnie dobudzić,spałem jeszcze godzine,jak sie obudziłem to nic nie pamiętałem,byłem obolały,pół dnia chodziłem skołowany.tk głowy,eeg,rezonans-wszystko cacy.tyle że takie ataki powtarzały sie co 2-3 tygodbie,na początku czerwca miałem 2 w ciągu tygodnia, potem miesiąc przerwy-równo tydzien temu nad ranem znów atak.uwierz mi też miałem nadzieje że te ataki powiązane są z chorymi zatokami.nistety zarówno laryngolog jak i neurolog mówią że jedno z drugim nie ma żadnego związku.nie jestem do końca przekonany co do słuszności diagnozy neurologa,jdnak nie jestem lekarzem... bardzo sie ciesze że mog wyżalić się na forum i podpytać ludzi którzy walczą z epi od dawna i służą radą takim jak ja dzięki!