Asiu, "bez tzw. zdania racji" nagle ból się powiększył, stał się stały,niemożliwy do zniesienia bez b. silnych lekarstw... Drętwieją mi ręce i palce, dłoń. Staję się coraz mniej sprawna - wszystko mi wypada, obijam się o kąty (mam mnóstwo siniaków), drętwiej mi i sztywnieje szyja, mam problemy ze wzrokiem w lewym oku (okulista nic nie znalazł, oprócz objawów - pogorszenie jakości widzenia, ograniczenie pola...)Mam
zawroty głowy, często mdleję przy gwałtownym skręceniu głowy...i ból....powoduje, że nie chce mi się żyć, robi ze mnie karykaturę, kogoś, kim nigdy nie chciałam się stać.Podejmuję się wykonać jakąś pracę i nie daję rady, bo mam atak i 3 dni wyjęte z życiorysu. coraz więcej spraw zawalam....
I nawet nie będę pytać, "jak żyć, panie premierze/", bo to już nie życie, a totalna izba tortur...
Pozdrawiam i dzięki za zainteresowanie - nie mam przyjaciół (mam mnóstwo znajomych, ale tylko na dobre, bezproblemowe dni), nie umiem obarczać swojej rodziny moimi problemami (z czego oni są szczęśliwi), mąż przyjął zasadę, że o czym się nie mówi, to tego nie ma; dziecko daleko i też raczej z tych, co nie pchają się do pomocy i opieki...
Nie wiem, czy dam radę z psychiką - miałam już poważną operację (usunięcie podwójnej macicy ze stanem zapalnym grożącym zapaleniem otrzewnej połączoną z usunięciem guza jajnika). Na salę dostarczyłam się sama, sama rzygałam pod siebie przez 2 dni, matka i mąż dojechali na 4 dzień i byli zdziwieni, że jeszcze nie biegam.... Po operacji wracałam 120km samochodem, bo nikt nie miał czasu mnie odebrać. moi panowie nie wyobrażali sobie, ze chory potrzebuje pomocy, żeby wstać, można mu zaproponować coś do picia, pomóc się umyć. Mąż liczył na to, że zastanie posprzątany dom (2 ŁAZIENKI, 2 KUCHNIE, 6 POKOI I OGROMNY OGRÓD PRZED DOMEM) na drugi dzień po moim powrocie...
Myślę, że po operacji byłoby tak samo... Muszę wymyślić coś innego, tylko?
Rehabilitacja nieskuteczna i niebezpieczna (wylana przepuklina, odwodnienie krążków, zmiany zapalne w jądrze miażdżystym,itp
Przepraszam za żale, ale nie mam pojęcia co robić? Dr Tybor przy każdej wizycie enigmatycznie stwierdza, że "Sama Pani wie, czym grozi nie poddanie się operacji..." A tak naprawdę to nie wiem - ból będzie coraz większy, opada mi noga - zostanie tak na stałe, drżące, sztywne ręce będą takie przez cały czas???
Boję się...