Aniu!
Jestem myślami z Tobą musi być dobrze i będzie . Wiem jesteś dzielna przetrzymasz.

no to teraz pojechałaś konkretnie po bandzie nie ma to jak dobra wiadomość w piękną słoneczną niedzielę

19h na nnnnnogach czuję się jak implant
idę spać dobranoc

Aniu....Wszyscy jesteśmy z Tobą!!!!!!!!
Bądż dzielna!!!!....
Domyślam się jak to odbierasz....
A co u mnie?.....
Leczcie się...operujcie..nie wiem jeszcze co...pisać...
Nie można doprowadzić do mielopatii.....
Mielopatia?...nawet nie można jej polubić ani przyzwyczaić się...Wczoraj "staranowałam" stół a przy okazji ludzi siedzących przy nim...:(
Byłam na imieninach u przyjaciół...
Tak tracę równowagę...:((((
I znowu mam "dziwne" myśli....:(
Po co ?...?...
Siedzieć w domu...i co dalej?....
Tych wszystkich "mądrych" neurologów z mojego miasta....wysłałabym na księżyc!..
To oni....nieuki !!!!!!!!!! doprowadzili mnie do tego....
No ,wyplułam z siebie jad!...:))
Idę żyć dalej tym razem przesiadam sie z krzesła na fotel.....:(
Pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkich:)
Fajnej niedzieli...
U mnie słonko za oknem..
Halina z mielopatią.....

Bogda, daj znać co słychać w temacie. Jak coś, to służę dalej pomocą. Nie poddawaj się, z każdej sytuacji jest wyjście.
=================================
- Ile dostałeś?
- 15 lat.
- Za co?
- Za pomoc medyczną.
- ???
- Teściowa miała krwotok z nosa, więc jej opaskę uciskową założyłem, na szyję...
==================================
Do domu wpada uradowany mąż.
Mówi do żony:
- Kochanie wygrałem w totka.
Żona siedzi cicho i nagle mówi:
- Mamusia nie żyje.
Na to mąż krzyczy z radości:
- Ja pie***ole kumulacja.
==================================
Miłego
Irek

Witajcie szyjki śliczna słoneczna niedziela warto ruszyć na spacery i dotlenianie się .
Ania strach to normalna sprawa chyba wszyscy go znamy a zwłaszcza jeśli chodzi o operacje na to nie ma mocnych . Pamiętasz nie dalej jak w październiku ty trzymałaś mnie za łapkę teraz i ja będę Ciebie trzymał za twoja łapkę
Bardzo dużo ludzi z tego forum podtrzymywało mnie na duchu i jestem im bardzo wdzięczny . I Ty nie będziesz sama
Facet w średnim wieku zatrząsł się, kiedy lekarz oznajmił mu, że ma przed sobą tylko 6 miesięcy życia, bo podczas ostatniego badania wykryto u niego nieuleczalną chorobę. Lekarz zasugerował, żeby uporządkował wszystkie swoje sprawy, zostawił testament i dopilnował organizacji pogrzebu. Poradził mu też, by jak najpełniej zaplanował resztę swojego życia, które mu jeszcze zostało.
- Co będzie pan robił przez te 6 miesięcy? - spytał lekarz.
Pacjent pomyślał parę minut i powiedział:
- Myślę, że zamieszkam z teściową.
Zaskoczony lekarz pyta:
- Na litość boską, dlaczego chce pan mieszkać z teściową?
- Bo to będzie moje najdłuższe 6 miesięcy w życiu
==================================
Jaka jest różnica między wypadkiem a nieszczęściem?
Gdy teściowa wpadnie do studni - to jest wypadek.
Gdy ją wyratują - nieszczęście; Pp

Irku jestem Ci bardzo wdzięczna za chęć pomocy i na pewno z niej skorzystam Dzwoniłam do Zakopanego Gdy przedstawiłam z grubsza swoją historie choroby bardzo miła pani poradziła mi aby lekarz wypisał mi takie zaswiadczenie że rehabilitacja potrzebna jest celem uniknięcia a właściwie przesunięcia jak najdalej w terminie kolejnej operacji Jutro idę do neurologa Mam nadzieję że mnie przyjmie poza kolejnością terminu bo inaczej musiałabym czekać około miesiąca Dam znać co załatwiłam Pozdrawiam Bogda

Aniu a Tobie życzę wiary że wszystko będzie dobrze - przecież nie ma innej opcji Ty jesteś już zahartowana w tej nierównej walce i wierzę że ją wygrasz tak jak poprzednie My wszyscy jesteśmy z Tobą i niech świadomość tego bedzie ci pomocna Życzę Ci abyś za parę dni mogła zanucić sobie piosenkę ..."ale to już było i nie wróci więcej..." Bogda

Aniu, dołączam do grupy wsparcia. Będzie dobrze!
Pozdrawiam wszystkich.
Joanna

Witam wszystkich a szczególnie Halinkę!
A dlaczego Halinkę zapytacie. Podobnie jak ona, mój mąż też ma niestety swoją przyjaciółkę mielopatię, której się nie może pozbyć. Dość żartów.Halinko mąż wrócił z sanatorium. Jest w miarę zadowolony ale te nogi ciągle nie chcą go nosić. Cóż chyba trzeba się przyzwyczaić i walczyć, ciągle walczyć.
Jestem wdzięczna ludziom na tym forum m.in. Ani , którzy doradzali mi jak załatwiać rehabilitację poszpitalną.
To dzięki Wam moi drodzy mój mąż już był 3x w sanatorium poszpitalnym/ operacja była 14.02.2011/
Pozdrawiam -spokojnej nocy bez bólu

Witam wszystkich a szczególnie Halinkę!
A dlaczego Halinkę zapytacie. Podobnie jak ona, mój mąż też ma niestety swoją przyjaciółkę mielopatię, której się nie może pozbyć. Dość żartów.Halinko mąż wrócił z sanatorium. Jest w miarę zadowolony ale te nogi ciągle nie chcą go nosić. Cóż chyba trzeba się przyzwyczaić i walczyć, ciągle walczyć.
Jestem wdzięczna ludziom na tym forum m.in. Ani , którzy doradzali mi jak załatwiać rehabilitację poszpitalną.
To dzięki Wam moi drodzy mój mąż już był 3x w sanatorium poszpitalnym/ operacja była 14.02.2011/
Pozdrawiam -spokojnej nocy bez bólu