Asiu,odchylanie głowy do tyłu to mechanizm generowania przeciążeń.
Czy przy Mc.Kenzim zalecano Ci odchylać głowę do tyłu wytwarzając łuk z szyi czy wykonywać tzw. bródki - szyja w pozycji prostej i ruch przód/tył w tej pozycji?
Może są różne szkoły ale jak mnie rehabilitant złapał na leciutko zadartej głowie to zebrałam solidny opiernicz za niechlujne wykonanie ćwiczeń. Wzrok miał być utkwiony w czubek piersi i tylko wysuwanie brody przód/tył.
A jak się chcesz przekonać na sobie dlaczego szyi wyginać nie wolno i głowy odchylać również to zrób sobie spacer bez kołnierza po supermarkecie i sięgaj towar z najwyższych półek. Jeśli nie lubisz zakupów spożywczych to idź do sklepu z żyrandolami i powybieraj kilkanaście minut co by Ci pasowało do zmiany wystroju
,,Atrakcje" z głową i szyją po powrocie gwarantowane.
To samo dotyczy pływania odkryta żabką,wieszania firan. Pochwaliłam się kiedyś swojemu lekarzowi jak to zdobyłam tę umiejętność w szpitalu rehabilitacyjnym (poza tym nie utrzymuję się na wodzie) To był mój kolejny wyczyn po samodzielnym odnawianiu(m.inn. malowanie sufitu)
Mój neurochirurg to bardzo kulturalny człowiek ale na twarzy miał wypisane-walnięta baba, a ręka najchętniej by zmierzyła do czoła żeby zakreślić kółeczko.
Mam nadzieję ,że teraz już jasne
Żadne ekstremalne ruchy ani przygięcie/odgięcie ani na boki nie są wskazane.Z