I ja dorzucę trochę o dyskach dynamicznych, gdyż również na początku przymierzałem się do nich:
1) Niektóre ośrodki, które dysponują instrumentarium, finansują te implanty w ramach NFZ.
2) Ze względu na to, że stosowane są od niedawna, brak jest jednoznacznych opinii na temat ich pracy (ruchliwości) po kilku latach; badania takie prowadzili Francuzi (gdzieś na necie była strona – oferta dla pacjentów, którzy po kwalifikacji, mogli się załapać na taki program testujący kilka rodzajów implantów ruchomych), a wyniki badań miały być dostępna za kilka lat. Obecnie (tak jak pisze Spinka) wstępne badania mówią o traceniu cech ruchomych sztucznych dysków, właśnie przez zrosty kostne, które nie obejmują tylko powierzchni przytrzonowych (miejsc mocowań implantów), ale rozprzestrzeniają się i obejmują obszary ruchu elementu dynamicznego. Nie bez znaczenia jest również starzenie się materiału z którego wykonano element dynamiczny.
3) Jeżeli chodzi o element ruchomy, to niektórzy operatorzy wręcz odradzają te implanty z tego względu, że nie wiadomo jak zachowa się ten element w przyszłości, czy z czasem nie odłączy się od podstaw zrośniętych z trzonami i nie przemieści się do kanału kręgowego. To opinia jednego z konsultujących mnie neurochirurgów, który bez ogródek powiedział: „wie pan co będzie jak taki element wystrzeli do kanału kręgowego (bo tylko w tym kierunku może) - prosto w rdzeń”.
4) Inny operator zwrócił uwagę na mocowanie niektórych takich implantów do trzonów przez zastosowanie wkrętów, które osłabiają dodatkowo trzon, a jeżeli implantów jest więcej to w we wspólnym kręgu będzie więcej takich wkrętów, co może grozić jego złamaniem.
5) Ten sam lekarz, nie zalecał stosowania ruchomych dysków w starych stanach zwyrodnieniowych, gdyż na poziomach zmienionych chorobowo po latach trwania patologii, ruchomość jest mocno ograniczona, a aparat więzadłowo-mięśniowy dostosował się do tego stanu. Po założeniu implantów, zwiększa się nie tylko (zmniejszona, ustalona latami) przestrzeń miedzykręgowa, ale i zakres ruchu na tych poziomach, co w niektórych wypadkach, może skutkować zespołem bólowym i efektem niestabilności kręgosłupa w tym obszarze.
I teraz moje zdanie, być może kontrowersyjne.
Jeżeli już dysk ruchomy, to o takiej budowie, która zapewni jak największą amortyzację.
Jest parę implantów ruchomych ( galeria zdjęć opolskiego WCM - http://www.neurochirurg.opole.pl/a1270717637pol-Galeria.html ), które jak się wydaje, spełniają w większym zakresie funkcję amortyzacji. Implantacja takim dyskiem, zapobiegająca nawet czasowo (pkt 2) przeciążeniom sąsiednich poziomów, jest najlepszą alternatywą.