Witajcie wszyscy, szczególne powitania dla Nowych , na pewno znajdziecie tu odpowiedzi na wiele was nurtujących pytań odnośnie dolegliwości kręgosłupa, operacji i czasu dochodzenia do sprawności......
Miałam dwa ciężkie dni, jak większość pogoda nie sprzyja, a ponadto na deszczu w mojej dżungli internet nie działa.
Wczoraj byłam pierwszy raz na rehabilitacji u P.Grzegorza B. bardzo kontaktowy i konkretny Pan ale niestety nie poradził sobie na ten moment z moim przypadkiem. Polecił mnie jakieś swojej znajomej rehabilitantce ,z którą skontaktuję się w poniedziałek. Trzeba mnie trochę ponaprawiać zanim P.Grzegorz będzie mnie rehabilitował.Wyobraźcie sobie ,że prawie każdy jego dotyk wywoływał u mnie ból, taki ,że mięśnie mi w nogach i rękach pulsowały, a jak wyszłam od niego to tak kręciło mi się w głowie i ból tak się nasilał,że ledwo dojechałam do przystanku docelowego.
Dziś rano nie mogłam wstać z łóżka, a prawa noga ,która wcześniej mi nie dokuczała tak bolała,że nie mogłam nawet na niej stanąć.....okropność, także nici na tą chwilę z moim usprawnianiem.
Jeżeli chodzi o wizytę...to 10.11 na mokotowskiej może uda mi się tam doczłapać
Mam nadzieję, że Wielebny wrócił cało i pozałatwiał co trzeba, czekamy na Ciebie i Toją relację.Pozdrawiam.
Okazało się ,że znów kołnierz jest moim najlepszym przyjacielem.
Miłej soboty ADA