Witam wszystkich PRZED I PO
Ja niestety jestem PRZED i jak chyba wszyscy jestem skichana po pachy.
Po przeczytaniu tego forum bardzo dużo się dowiedziałam ale oczywiście mam kilka pytań choć nie spodziewam się że dostanę odpowiedź typu: nie idź na operację tylko się rehabilituj a wszystko będzie dobrze
Ale od poczatku:
Kilka miesięcy temu zaczął boleć mnie lewy bark promieniujący do łokcia. Ból taki że błagałam męża żeby mi urwał tą rękę. Przez dwa tygodnie nie byłam w stanie się położyć ani na sekundę, oczywiście "spanie" też na siedząco. Koszmar. Były wizyty u lekarzy, badania i wizyty na SORze w chwilach niemocy(nie pomogły nigdy bo mówiłam że ketonal na mnie nijak nie działa)
Wszyscy badali bark który był ok. 4.11.2015 r W końcu badanie TK. Z wynikami poszłam do chirurga. Ten po przeczytaniu skierował mnie do neurochirurga z mniej więcej takimi słowami:
Nic się strasznego nie dzieje ale wolałbym żeby Panią neurochirurg zobaczył.
Wizytę miałam 6.09.2016r. Po obejrzeniu wyników diagnoza : operacja na 9.11.2016r.
Opis TK:
Zniesienie fizjologicznej lordozy szyjnej.
Zmiany zwyrodnieniowe w postaci osteofitów na krawędziach trzonów, częściowego odwodnienia tarcz międzykręgowych, obnizenia wysokości tarcz C4/C5 i C5/C6 oraz sklerotyzacji podchrzęsnej powierzchni stawowych w małych stawach kręgosłupa.
Wymiar strzałkowy ograniczeń kostnych kanału kregowego wynosi 13-15mm.
Na poziomie C4/C5widoczne jest uwypuklenie tarczy międzykregowej typu bulging na głebokość 1mm.
Na poziomie C5/C6 szerokopodstawne, tylko-posrodkowe wypadanie jądra miażdżystego do kanału kregowego na gł.5mm z uciskiem na worek oponowy i rdzeń kręgowy. Rdzeń na tym poziomie spłaszczony o podwyższonym sygnale w sekwencjach T2w-cechy mielopatii.
Dr. Sobański z Krakowa chce operacji, dał mi tydzień do namysłu. Chcę się jednak skonsultować z innym neurochirurgiem żeby potwierdzić diagnozę.
Moje pytanie: czy jest jakakolwiek szansa na unikniecie operacji. Pytam oczywiście tych co już mają długą drogę za sobą :)
Czytając forum jedni piszą zeby się wstrzymać od operacji inni żeby się podjąć. Objawów nie mam teraz prawie żadnych. Czasem zaboli a raczej zdrętwieje szyjny kregosłup. i to wszystko.
Co o tym myślicie?
Pozdrawiam serdecznie !
Ania