Izunia, jedno z najlepszych uzdrowisk.
Socjal w znacznej części wypas, pokoje z pełnym, nowoczesnym węzłem sanitarnym, wygodne łóżka z dobrymi materacami. Reszta systematycznie remontowana ale też dosyć przyzwoicie.
Na stanie 2 ręczniki wymieniane w razie potrzeby. Kiedyś była wypożyczalnia szlafroków ale nie wiem czy nadal funkcjonuje. Jest dużo zabiegów mokrych w tym nieoceniona siarka i większość osób na te zabiegi chodzi w szlafrokach.
Wiele diet do wyboru i każda urozmaicona, wartościowa.
Baza rehabilitacyjna bardzo dobra, rehabilitanci traktują pracę poważnie( z malutkimi wyjątkami).
Lekarze są dobrymi specjalistami, zabiegi nie są ordynowane przypadkowo tylko dobrze ukierunkowane na schorzenie.
Basen Opal z hydromasażem, dojście łącznikiem.
Zabiegi odbywają się również po południu ale przy rotacyjnych pobytach jest możliwość zmiany godzin w miarę zwalniania się miejsc.
Samo Busko jest niewielką miejscowością bez specjalnych atrakcji ale warto śledzić ofertę kulturalną w sąsiednich obiektach. Jest dosyć rozległy park, można chodzić z kijkami tylko w sezonie fruwających wron niestety obfajdolny zwłaszcza stara część. Dla tancerzy prawie w każdym obiekcie kawiarnia, w Wojskowym również jest.
Szeroka oferta wyjazdowa dwóch biur podróży, polecam do wykorzystania w wolnym czasie.
Byłam tam kilkukrotnie ale nigdy w święta wiem natomiast od znajomych, że obsługa tworzy miłą świąteczną atmosferę ze stosownymi do okoliczności daniami. Izunia pomyśl jaki to plus, nie narobisz się:)
Do Buska jest dużo bezpośrednich połączeń autobusowych więc może podróż Cię nie zmasakruje.
Z dworca autobusowego trzeba wziąć taksówkę bo jest spory kawałek od strefy uzdrowiskowej.
Część autobusów przelotowych zatrzymuje się bliżej ale to już musisz rozpatrzyć w epodróżniku.
Szczerze polecam ten obiekt pod każdym względem a mam spore doświadczenie porównawcze.
To chyba tyle istotnych informacji, jeśli potrzebujesz więcej szczegółów to pytaj.
Pozdrawiam Z.

Hamer uspokoilas mnie troszkę , tylko tyle czas bez rodziny i dzieci, a malutki ma 2 latka . Cieszę sie , ze trafie w dobre miejsce , ale żałuje ze nie jestem bliżej domu . Dziekuje za wyczerpująca odpowiedz 😄😄

Izunia15 - nasza Zosia nie jest hakerem!!! co najwyżej włamuje się do naszych skołatanych serc.

Hihi zle napisałam, ale gapa ze mnie 😂😂😂 juz poprawiam 😉

Dobry póżny wieczór.Zosiu Ty chyba nie wiesz jak to dobrze ,że jestes...........to , że się dzielisz z nami swymi myślami i doświadczeniem- obyśmy mogli liczyć na ciebie zawsze.Zosiu pozdrawiam jesteś jak meteor.Cieszę sie że Cie poznałem.I mi Na tym bardzo zależy.Bo Twoja opinia jest bardzo ważna..... Izunia 15 dasz radę więcej wiary uwierz ......piotr...M

Hej byłam u neurologa, nic nie stwierdził, jedynie ze to na tle nerwowym i tak każdy mówi, chociaż ja czuję że jest inaczej, mrowienia nóg i te szarpania miesni....znowu jestem w punkcie wyjście...

Piotruś, napisałam Ci kilka słów na na pw.
Hindus_ka , a gdzie poezja po latach:) Z sentymentem wspominam stare wątki ,,towarzyskie" Ileż tu znajomości nie tylko wirtualnych się zawiązało:)
Essenza, wobec takiej oceny neurologa ponawiam pomysł z działaniem osteopaty. Nie jest to niestety terapia tania ale jak pokazują nasze dawne wpisy na forum wielu osobom taka terapia pomogła w różnych dolegliwościach. Zaproponowałam kontakt w Warszawie bo widziałam w Twoim profilu, że jesteś z mazowieckiego ale takich specjalistów jest wielu. Nie myl osteopatii z tzw. kręgarstwem.
Jeżeli masz tak wielki obawy to ja bym i wody z kałuży się napiła żeby sobie pomóc. Pozdrawiam Z.

Izunia, w Busku jest masę prywatnych pensjonatów i kwater. Może byłaby opcja żeby w sentymentalnym okresie świątecznym rodzina przyjechała na kilka dni ,żebyście mogli ten czas spędzić wspólnie. Co prawda przy dwuletnim maluszku wymaga logistyki ale jest to jakieś rozwiązanie. Z.

Zosiu osławiona 😊. Czy osteopata pomógł ci lub pomaga na tyle, że żyjesz bez tych okropnych drętwień ręki czy bólu w okolicy łopatki itd. ? Oczywiście rozumiem że ABC i ograniczenia są ale czy jest duża poprawa samopoczucia?
Ktoś może polecić osteopatę z okolic Trójmiasta ?
Pozdrawiam wszystkie szyjki. Kamila

Kamila, u mnie po drugiej operacji gdzieś w okolicy splotu barkowego był konflikt powięziowo/ mięśniowo/ nerwowy. Tęgie głowy neurologów, neurochirurgów, rehabilitantów, anestezjologów z por.p. bólowej nie mogły się z tym uporać. Pojawiła się nawet propozycja reoperacji zwiadowczej . Desperacko, dosyć przypadkowo i nieco sceptycznie ze względu na metodę terapii trafiłam pod opiekę osteopaty. Początkowo terapia odbywała się co kilka dni i a efekty umiarkowane, niekiedy lekkie pogorszenie ale byłam o tym uprzedzona. Z czasem przerwy między terapią były wydłużane a poprawa znaczna.
Minęło już kilka lat więc trudno mi określić czasowo ale opisywałam cały przebieg na bieżąco w starych postach. Objawy ustąpiły niemalże całkowicie jeżeli byłam ,,grzeczna"
Było na tyle dobrze, że szyja mnie prawie w ogóle nie absorbowała. Zdarzają się nieco gorsze dni na co wpływ ma pozycja spania (na brzuchu) zabójcza dla mojego całego kręgosłupa ale robię to bezwiednie przez sen, wychłodzenie- często kiedy zmarznę pojawia się taki specyficzny ból z chłodniejszą i mam wrażenie ,ze nieco zasinioną ręką ale skutecznie pomaga ciepło.
W ogóle uważam, ze ciepło jest zbawiennie w tych dolegliwościach bo zmniejsza napięcie mięśni. Gorący, masujący prysznic i okład żelowy HOT/COLD pack to moi przyjaciele od lat.
Z Trójmiasta jest Vika , chyba Pawik też ma w tych okolicach terapeutę tylko nie wiem czy jest to osteopata. Mogę skontaktować ze swoim warszawskim i może kogoś poleci.
Wspomniałam o sceptycznym podejściu na początku bo reakcje ogólnoustrojowe jakie ta terapia u mnie wywoływała były dla mnie nie do pojęcia. O wszystkich reakcjach w trakcie zabiegów jak i po byłam uprzedzana. Biorąc pod uwagę nasilenie objawów kiedy swoją rękę, brak, łopatkę i głowę chciałam odrąbać a dotyk ubrania czy kołdry parzył, skuteczność tej metody jest niemalże stuprocentowa. Z.