Panowie, to chyba raczej jest tak, że szukamy potwierdzenia u lekarzy tego, co sami chcemy usłyszeć ;).
U mnie było tak:
1. młody rezydent neurochirurgii - po obejrzeniu MRI - operowac
2. doświadczony neurochirurg w szyjkach - po obejrzeniu MRI i wywiadzie, bez badania - operować, ale przygotowac się do operacji
rehabilitacją3. polecona przez niego rehabilitanatka: po obejrzeniu MRI i badaniu - naprawde operaować? może lepiej sie wstrzyamac i rehabilitować
4. doswiadczony fizjoterapeuta, uznany szkoleniowiec, konsultat neurochirurgii na Szaserów: po obejrzeniu RMI i badaniu - rehabilitowac się
5. bardzo znany neurochirurg: po obejrzeniu MRI i badaniu - rehabilitowac się, może przejdzie w stan przelwekły, bardzo dbać dbac o siebie
6. dobry fizjoterapeuta: po kilku tygodniach - rehabilitowac się , przeciez widac, że jest poprawa
7. bardzo dobry fizjoterapeuta: po kilku tygodniach - rehabilitowac się, że przeciez wcale nie boli i jest juz pelna ruchomość szyi
8. bardzo dobra neurolog: po zbadaniu - rehabilitowac się skoro brak objawów neurologicznych i jest pełna ruchomość
9. ortopeda kwalifikujacy do rehabilitacji na NFZ: po obejrzeniu tylko opisu rezonansu bez wywiadu (sic!)- strach dotykac takiej szyi, czy byla Pani u neurochirurga?
po wskazniu palcem pieczątki neuro na dole strony - przepisal zabiegi
Opis mojego MRI zamieszczałam na forum (wiele przepuklin od szyjki po piersiowy z modelowaniem rdzenia) i stwierdzam, że niektórzy lekarze jednak chca leczyc obrazek MRI, a nie calego cżlowieka z jego brakiem objawów i pelną ruchomością.
Jednak to my sami kreujemy rzeczywistość - na samym początku bylam bardzo obolala, lecz kiedy uwierzylam w rehabilitacje i spotkałam własciwych terapeutów, nastapila zdumiewająca poprawa.
Nikogo nie namawiam ani do rehabilitacji ani do operacji - kaźdy tę decyzję ze wsparciem specjalistów musi podjąć sam Zależy to pewnie od naszj sytuacji życiowej dostepności terapeutow itd.itp.
Życzę wyborów, z których będziecie zadowoleni.
Pozdrawiam serdecznie
Basia