Pawik,
u neurochirurga ok. super lekarz. odpowiedział na wszystkie moje pytania, pokazał, co choruje. i powiedział,że nie widzi
stenozy (norma jest ok 11 mm, ja mam prawie 10mm). mogę iść na rehabilitację:) ostrożnie. w niedzielę będę miała jeszcze czynnościowe rtg szyjki.zobaczymy, co wyjdzie. dr powiedział,że tomografia nie jest taka dokładna jak rezonans. i gdyby coś się działo podczas rehabilitacji to mam dzwonić. drętwieję umiarkowanie.jak podniosłam dwie butelki wody to od razu mrowieję i drętwieję :( ale może po rehabilitacji (fango, masaż, wyciąg, taki na pompkę - trakcje, manualne retrakcje, i ćwiczenia na linach) ustąpi. mam jeszcze niestabilność. ale dr powiedział,że z tym się żyje :)
więc do przodu. najbardziej wkurza mnie,że nie mogę być aktywna tak, jakbym chciała.ale obserwuję, że jak noszę systematycznie kołnierz, ćwicze co godzinę i nie dzwigam to jest ciutkę lepiej:):):)
jak u Was?
Buraczku, u mnie orbitrek sprawdził się super. nic mi nie dolegało. fajnie kształtuje się ciało. ale coś mnie podkusiło do biegania
.
Przemek, fajnie,że trafiłeś na mądrego neurochirurga. to podstawa ;) wcześniej były dyskutowane wątki o sanatorium. przejrzyj.na pewno coś znajdziesz ;)
pozdrawiam wszystkie szyjki. u mnie upał :(