Justyna-szafirek86, zbieg okoliczności ale akurat wczoraj na terapii w Kielcach była znajoma. Może namiar będzie przydatny dla Ciebie
http://crmterapeuta.pl/
Była to pierwsza wizyta więc trudno o pełną ocenę.
Wrażenia z tej wizyty korzystne- mgr. Andrzej M'hango opera się na diagnostyce obrazowej, wywiadzie i badaniu., jest analityczny.
Terapia w przypadku koleżanki mało inwazyjna, dostosowana do stanu szyi.
Informacje na stronie dają obraz kompetentnego specjalisty.
Pozdrawiam Z.

Witam i dziękuję serdecznie za odpowiedź :) Poczytam i może akurat będzie to osoba która będzie w stanie mi pomóc. Ja również boje się inwazyjnych działań bo jednak to kręgosłup szyjny... Daj znać jak potoczy się terapia znajomej. Pozdrawiam :)

Zosieńka.... dobrze że jesteś, bałam się że już nas nie czytasz :)
A spotkałaś się może kiedyś z czymś a'la nastawianie okolicy "pierwszego żebra"?
Bo jak ja byłam na diagnozie zanim zaczęłam chodzić na pilates, to terapeuta szukał u mnie przyczyny pobolewania mojej lewej ręki (teraz już wiem ze to nie od kolejnej przepukliny bo w końcu mam wynik MR, tylko pewnie od tych zrostów) i w czasie badania nastawił mi właśnie "pierwsze żebro".
Powiedziałam mu przed badaniem, że nie godzę się na nastawiania, a tutaj mnie zapewnił, że to jest poza kręgosłupem.
A intryguje mnie to dlatego, że jak teraz ćwiczę na orbitreku, to zauważyłam, że bardzo często ból reki łapie mnie po krótkim czasie zwykłego machania ręką - bez obciążenia.
Praktycznie na orbitreku pracuję nogami, rekami tylko poruszam ale to bardziej drążki ciągną ręce niż ja pcham te drążki.
i tak sobie myślę - może faktycznie ja tam coś mam anatomicznie teraz przestawione, skoro ruch reki bez obciążenia może wywołać ten ból.
i w dodatku jak potem zaczynam trochę tą ręką kręcić mając wyprostowane łokcie i trzymając rękę pod kątem 90 stopni do tułowia, to potrafię to pobolewanie często usunąć. Przy tym kręceniu poruszam też szyją więc tak do końca nie mam pewności co mi pomaga ale....
tak sobie ostatnio myślę o tym pierwszym żebrze, górnym otworze klatki piersiowej....
czy to można jakoś diagnozować?
Asia

Witam , myślę że zawsze warto spróbować terapii ćwiczeń rehabilitacji zanim podejmie się decyzję o operacji. szafirek jest też dobra metoda rehabilitacji metoda MecKenziego ( przepraszam jeżeli źle napisałam) Ale to naprawdę sprawa indywidualna . Małgosiu trzymaj się mam nadzieję że ból będzie pomału ustępował/
Ja dzisiaj jestem po badaniach wyniki w przyszłym tygodniu. Zobaczymy może pomoże mi to podjąć decyzję.
Pozdrawiam Renata

Piotr 19 dziękuję za odpowiedź :)w opisie rezonansu mam napisane: "Zniesienie fizjologicznej lordozy szyjnej z wygięciem i skręceniem w prawą stronę. Przekroje kanału kręgowego w płaszczyźnie strzałkowej centralnej prawidłowe ok. 13-14mm. Na poziomie wypukliny zwężone do 10 mm. Zmiana dyskopatyczna z dehydratacją i obniżeniem krążka międzykręgowego C6/C7. Na poziomie C6/C7 widoczna jest szerokołukowa tylno prawoboczna wypuklina krążka międzykręgowego - bulging na głębokość ok 2,5 mm uciskająca worek oponowy. Sygnał rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym prawidłowy." Jeden neurochirurg u którego byłam powiedział że moje problemy wynikają z fatalnie ustawionego kręgosłupa szyjnego i praktycznie braku lordozy szyjnej i powiedział żebym skorzystała z usług terapeuty manualnego. Drugi z kolei neurochirurg zrobił mi dodatkowo rezonans głowy żeby wykluczyć choroby tkanki nerwowej ( wynik prawidłowy na szczęście) i na ostatniej wizycie dał mi zestaw ćwiczeń do wykonywania w domu i dodatkowo jakieś jego autorskie ćwiczenia. Na pytanie o terapię manualną odpowiedział że on jest zwolennikiem powolnych zmian za pomocą ćwiczeń nie tak inwazyjnych. Co do operacji powiedział że jego zdaniem nie ma ku temu narazie przesłanek chyba że ćwiczenia nie pomogą wtedy "będziemy myśleć co dalej". A ja już mam tego wszystkiego dość naprawdę :(
Do Dagiii
Masz rację z tym że w terapii manualnej najważniejsze jest to kto się tym zajmuje i na kogo się trafi. Ja zanim trafiłam na rezonans miałam skierowanie na rehabilitację od neurologa. Powiem tak po rehabilitacji moje dolegliwości się spotęgowały o 300 %. Miałam masaż klasyczny i jakieś lampy ale to było całkowicie nietrafione. Nie mogę mieć pretensji do terapeuty bo sam kazał mi iść koniecznie na rezonans bo coś mu się nie podobało w tym moim kręgosłupie właśnie w tym miejscu gdzie potem ujawniła się wypuklina.
Mam jeszcze takie pytanie czy znacie może godnego polecenia neurochirurga z Kielc który zajmuje się kręgosłupem?? chciałabym poznać zdanie kogoś jeszcze bo nie do końca wierzę że ćwiczenia 10 min dziennie załatwią sprawę :(
Pozdrawiam Justyna

Asiu zaglądam, czytam:)
Rzadko się odzywam bo już chyba niewiele mogę dodać od siebie. O zespole TOS wiem tyle ile wyczytałam. Przy dawnych silnych dolegliwościach też rozważałam taką opcję. O rodzaju fizjoterapii w takim przypadku nie wiem nic.
Justynko, znajoma jest zakwalifikowana do operacji a celem jej terapii jest uzyskanie ulgi w okresie oczekiwania. W związku z tym nie wiem czy i na ile będzie kontynuowała terapię. Jeżeli będę miała bieżące informacje to napiszę.
Hmm, co do drugiego neurochirurga byłabym ostrożna w samodzielnym wykonywaniu ćwiczeń bez uprzedniej kontroli poprawności ich wykonywania.
O tej poprawności decydują niemal milimetry, z kartki się tego nie nauczysz.
Pozdrawiam Z.

dzięki Zosieńko :)
a że o poprawności ćwiczeń decydują milimetry to popieram na 100%.
Przerabiam teraz pilates na wzmocnienie kręgosłupa lędźwiowego i faktycznie, wystarczy zapomnieć o wciągnięciu brzucha, żeby to samo ćwiczenie które ma pomóc mogło zaszkodzić.
A czy ćwiczenia wykonywane 10 min dziennie mogą pomóc - może nie 10 minut, tylko gdzieś 30 min codziennie i faktycznie mogą. Oczywiście indywidualnie dobrane. Właśnie takimi ćwiczeniami moja znajoma uciekła spod skalpela. Dotyczyło to wprawdzie odcinka lędźwiowego, ale udało się jej. I co ciekawe - wystarczy, żeby 2-3 dni nie ćwiczyła i bóle wracają.
Szafirek - Gorąco radzę - próbuj jeżeli masz jeszcze przed sobą taką szansę, nie myśl od razu o operacji, skoro nie jest konieczna.
Asia

szafirek86
ja popieram stwierdzenie że jeżeli nie trzeba operacji to warto pomocy poszukać i pod fachowym okiem spróbować myślę ze operacja to ostateczność
ja byłam u 3 lekarzy i każdy operacja i mimo ze mam termin i czuje sie fatalnie to licze na to ze akurat może się uda narazie znikają napięcia ale na góra 1 dzień ale to juz cos

Witam i dziękuję za odpowiedzi :) Wasze sugestie dokładnie odzwierciedlają moje wątpliwości. Wiem że ćwiczenia w chorobach kręgosłupa mogą przynieść dużą ulgę ale właśnie ta poprawność ich wykonywania mnie martwi. Lekarz dał mi po prostu kartkę z ćwiczeniami i zaznaczył te które mam wykonywać jest ich może ze 3-4. Polegają przeważnie na odchylaniu głowy do tylu w pozycji leżącej lub siedzącej. Może i jestem *** (co usłyszałam od innego lekarza) ale jakoś nie chce mi się wierzyć że powyginam głowę do tylu i poczuję się lepiej :( Tym bardziej że właśnie takie odchylanie głowy w górę np kiedy chcę po coś wysoko sięgnąć powoduje że momentalnie jest mi słabo i robi mi się czarno przed oczami i jeśli natychmiast nie usiądę to padnę jak długa na podłogę. Dlatego mam takie opory przed samodzielnym wykonywaniem ćwiczeń bo nie wiem czy poprawnie je wykonam i czy mi nie zaszkodzą zamiast pomóc.
Co do tego że jeśli istnieje szansa żeby uniknąć operacji to trzeba wszystko zrobić by tak było to zgadzam się w 100 %. Operacji boję się panicznie :( W ubiegłym roku przeszłam skomplikowaną operację zatok czołowych. Wcześniej lekarze leczyli mnie różnymi sposobami przez 9 miesięcy żaden nie pomógł a wszystkie sprawiły ze czułam się tylko gorzej i gorzej. Operacja przyniosła mi niesamowitą ulgę ale zniosłam ją fatalnie. Ostatnie strupy wyszły z zatok po 7miesiącach. teraz mam zatoki zdrowe i wiem że jeśli decyzja o operacji która w moim przypadku była konieczna bo nic innego nie było w stanie pomóc, byłaby podjęta w odpowiednim czasie nie wycierpiałabym tyle i lżej bym to zniosła. Ale kolejnej operacji tym bardziej kręgosłupa boję się panicznie dlatego tak bardzo zależy mi na znalezieniu terapeuty który pomógłby mi "ustawić" ten mój nieszczęsny kręgosłup i pokazał jakie ćwiczenia i w jaki sposób mam wykonywać sama.
Hamer rozumiem ale ciekawa jestem opinii Twojej znajomej o tym terapeucie czy zna się na tym co robi i czy będzie w stanie jej ulżyć, bo skoro ona jest zakwalifikowana do operacji to musi mieć wieksze problemy ode mnie i jeśli jej pomoże to istanieje duże prawdopodobieństwo że mi również. Trochę zawile to napisałam ale mam nadzieję że zrozumiesz co miałam na myśli.
Pozdrawiam Was serdecznie i jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi

Jeszcze jedno pytanie: Co sądzicie o opisie mojego rezonansu? Lekarz powiedział że nie jest tak źle i że to zachwianie lordozy daje dolegliwości ale o wypuklinie nic nie mówił a mnie kark najbardziej boli właśnie w tym miejscu gdzie jest ta wypuklina:( Dodam że badanie było wykonane zaraz po rehabilitacji tzn po masażach kręgosłupa i wtedy widziałam że tę jak ja to określam "gulę" mam mniejszą niż wcześniej. Będę wdzięczna za Wasze opinie.