Elu to sama radość, dbaj o siebie
Asia ma rację, dodam do tego, że nasza aktywność zależy także od wieku i innych schorzeń, wiadomo 50 latka może też mieć inne problemy, np. stawy i niestety nie pobiega. Wg mnie jeśli ktoś był aktywny przed operacją to po niej nic się nie zmienia, są może wyjątkowe ograniczenia ale związane np. z unoszeniem rąk na długi czas, np. mycie okien, itp. bo ja nie mam żadnego problemu z podniesieniem rąk...Tu raczej chodzi o profilaktykę (by nie malować sufitu ) Reszta jest ok, wracamy do normalnego życia z tym, że gdzieś z tyłu głowy powinniśmy mieć myśl żeby dbać o siebie a tu ruch/aktywność jest potrzebna jak powietrze :)
Mądry lekarz czy fizjo poradzi jak żyć ;) Ja dosłownie poza dźwiganiem, schylaniem (np. nie myję wanny), malowaniem sufitu, pileniem w ogródku, kopaniem ogródka żyję normalnie mimo, że czekam na kolejną operację...Ruch mi b. pomaga, wszystkie dolegliwości nasilają się w pracy, czyli jak siedzę przy biurku, mimo odpowiedniej pozycji ect. Dużo chodzę do 2 godz. dziennie, ujeżdżam orbitreka co 2gi dzień, ćwiczę i lędźwiowy i łapy ;). Wiadomo w momencie nasilenia się dolegliwości ból sam mnie spowalnia, ale zawsze przynajmniej idę na dwa długie spacery...
słońca :)