Witajcie
Karolino, widzisz problem w tym, że syty głodnego nie może zrozumieć..chyba się zgodzisz- mądrość "ludu"
Piszesz, też jestem szyjką od 3 lat, jeździsz rowerem, chodzisz, wędrujesz, żyjesz pełnią życia- SZYJA Cię nie ogranicza, bardzo się z tego cieszę...
A nas??? inych???
Zanzibar jest po 6 operacjach, też żyje, chodzi, wędruje, jest szalenie radosny i pomocny, choć ( Januszu nie gniewaj się) go boli, raz mniej, raz bardziej ale notorycznie, nie ma pięknej postawy i już mieć nie będzie...a mimo to jest.
Wiesz łatwo się radzi jak mamy się dobrze, łatwo być z kimś kto "nie marudzi"...
wiesz są ludzie na tym forum (nie wymienię bo nie chcę nikogo pominąć), którzy odpowiadają od kilku lat na te same pytania, jak widzisz forum ma set...stron, więc ludzie pytają, pytają bo w ich przypadku jest inaczej jak w Twoim.
Myślę sobie, że były tu setki osób, które dziś są w świetnej formie i o forum już zapomiały i dobrze.
Co do super implantów i fantastycznych Fachowców, ja mam i jedno i drugie, mój Neuro, mój Fizjo i moja proteza to najlepsze co mogło mnie spotkać przy tej cholernej
dyskopatii a mimo to daleko do tego bym o niej zapomiała.
Ale żyję i uczę się od innych a ich rady traktuje jak chęć pomocy, by było lepeij. Szanuję każdego kto chce pochylić się nad moim problemem, za co przy okazji pięknie WAM dziękuję.
Bogusia