Wikien, to od początku. Jak coś pominę, to pytaj:
- Pracuję jako farmaceuta - praca na nogach, ze schylaniem, noszeniem skrzynek i przed komputerem.
Umowa na czas nieokreślony. Spółka kilka miesięcy temu ujednoliciła nazwę, więc mam nową umowę od tego samego pracodawcy - od 01.12.2011 ( powyżej 6 miesięcy)
- Na L4 jestem z przerwą dwa dni od 15/06/2012, jednak lekarz wpisał mi na nim kod A - czyli ciągłość.
- Firma zatrudnia mniej niż 20 osób, więc od niedawna płaci mi ZUS za każde zwolnienie jakie dostarczę. Firma wypłaciła mi tylko za 33 dni chorobowe.
Mniej niż 3 lata. Od 06/2011. Pozdrawiam
Niunqa, wiesz co? Na razie to Ty skup się na jak najdłuższym chorowaniu, bo w Twoim stanie do takiej pracy nie ma się co spieszyć. No więc tak:
Okres zasiłkowy 182 dni skończy się u Ciebie 15 grudnia 2012r. Gdzieś po pierwszej połowie października 2012 spytaj w kadrach jeżeli ta spółka ma własna obsługę, lub u księgowej (zależy kto im prowadzi rozliczenia wynagrodzeń), o druki do złożenia w ZUS-ie o przyznanie świadczenia rehabilitacyjnego:
Wniosku o świadczenie rehabilitacyjne na druku ZUS Np-7,
Zaświadczenia o stanie zdrowia wypełnionego przez lekarza leczącego na druku ZUS N-9,
Wywiadu zawodowego z miejsca pracy na druku ZUS N-10,
Zaświadczenia płatnika składek na druku ZUS Z-3.
Jeśli nie będą mieli tych druków, (tylko ze złej woli, bo mogą je wydrukować ze strony ZUS), wówczas będziesz je musiała je przynieść z ZUS-u.
Wniosek ZUS Np-7 wypełnia zarówno pracodawca, jak i pracownik. Pierwszą część tego wniosku wypełnia pracownik, natomiast drugą, zatytułowaną "Informacja o niezdolności do pracy", wypełnia płatnik składek, czyli pracodawca. Powinien on również sporządzić (wypełnić) zaświadczenie płatnika składek na druku ZUS Z-3 oraz wywiad zawodowy z miejsca pracy (druk ZUS N-10).
Po zgromadzeniu tych wszystkich druków złożysz je w ZUS-ie i będziesz oczekiwać na komisję. Z mojego doświadczenia wiem, że trwa to nawet ok. 2 miesięcy dlatego lepiej złożyć już w październiku, bo gdy wyczerpie Ci się okres zasiłkowy, a decyzji o świadczeniu jeszcze nie będzie to pozostaniesz w zatrudnieniu jako nieobecność usprawiedliwiona bez prawa do wynagrodzenia.
I teraz tak: Jeżeli dostaniesz decyzję o przyznaniu świadczenia reh. na okres maksymalnie 3 miesięcy i po upływie tego terminu odzyskasz zdolność do tej samej pracy, do której nie byłaś zdolna, (w co bardzo wątpię przy Twoim stanie sprawności) to możesz stawić gotowość do podjęcia pracy, ale wówczas pracodawca może przedstawić Ci oświadczenie woli o rozwiązaniu umowy o pracę za wypowiedzeniem (skoro pracujesz mniej niż 3 lata to 1 miesięczne). Gdybyś pracowała dłużej niż 3 lata dostałabyś wypowiedzenie 3-m-czne i wówczas mogłabyś po 60 dniach pracy znowu zacząć nowy okres zasiłkowy, ale niestety odpada, więc najlepiej przedłużać maksymalnie do 12 m-cy przebywanie na świadczeniu rehabilitacyjnym.
Po zakończeniu tego okresu zakład pracy może co prawda rozwiązać z Tobą umowę o pracę bez wypowiedzenia (Art. 53 par. 1 KP), ale istnieje jeszcze jeden 53 artykuł paragraf 5 Kodeksu pracy, który mówi:
Na powinność ponownego zatrudnienia wskazuje art. 53 § 5 K.p. Zgodnie z jego treścią w terminie 6 miesięcy od rozwiązania stosunku pracy bez wypowiedzenia, w razie ustania przyczyny nieobecności, (musisz być zdrowa!) pracodawca powinien zatrudnić pracownika gotowego do pracy.
Powinność wskazana w ustawie zgodnie z jednolitą linią orzeczniczą nie jest niczym innym niż obowiązkiem przywrócenia pracownika do pracy, jeżeli tylko w zakładzie pracy są miejsca pracy (niekoniecznie dotychczas zajmowane), które ze względu na kwalifikacje pracownika nie byłyby dla niego ani poniżające, ani nie wykraczały poza zakres umiejętności.
Prawa przywrócenia do pracy wracający pracownik może dochodzić przed sądem. W takiej sytuacji to na pracodawcy ciąży ciężar dowiedzenia, że w zakładzie pracy brak jest miejsc do ponownego zatrudnienia wracającego pracownika. Brak udowodnienia powyższego faktu świadczy jednoznacznie o możliwości przywrócenia na mocy wskazanego powyżej artykułu.
To tyle, jeśli chodzi o zyskanie czasu na leczenie i może poszukanie lżejszej pracy, choć naprawdę Ci życzę powrotu do zdrowia przez to ok. półtora roku. Mam nadzieję, że coś Ci tam rozjaśniłam, ale gdyby co, to pytaj, jeśli tylko będę umiała to odpowiem.
pozdrawiam, Wiktoria