Tylko ktoś dowie się że ma epilepsję to go na margines
a jusz nie wspomne o pracy chociaż że w instytucie medecyny i pracy robiłem badania nie na wszstkie prace dostałem na wysokośćach nie i przy masznach nie
ale to dla pracodawców wszstko jest zamało
bo masz epilepsję.

Myślę, że to, dlatego, że społeczeństwo mało wie o tej chorobie.

I myśli, że jak ktoś ma padaczkę to napady musi mieć, co chwilę.

Nikt się nie zastanawia, że są leki i u niektórych ludzi eliminuję napady w 100%.

A, co do pracy, to dla zdrowych niema pracy a co dopiero dla chorych.

I pracodawcy też nie chcą kłopotów brać sobie na głowę, dla tego ja jestem zwolennikiem własnej inicjatywy.

Ciekaw jestem jak to z prawem jazdy(nowe rozporządzenie) będzie wyglądać w nowym roku?

ja tez miałam taką sytuacje ale nie przejmuje sie tym ;) powiedziałam komuś ze mam epi i buch na drugi dzień już sie odsuwali :) troche przykro ale to nie znaczy ze jestem niewartościową i głupią osobą :D

Nasza choroba to temat tabu, ale w pracy nie musimy się przyznawać a w razie ataku to nasz 1 raz i tyle, później się mówi, że zaczęliśmy leczenie a zwolnić nas nie mogą bo można sądem.......
Łatwo się mówi ale próbować trzeba, wiem że pracy nie ma ale załamywać się nie wolno

I właśnie dlatego to jest temat tabu bo 99 % chorych na epi nie mówi o tym i nie chce mówic więc nie dziwcie się że jest jak jest bo ludzie bardzo często boją się tego co obce.

ja sie tego nie wstydze to choroba jak kazda inna ;) a wiecie zamówiłam sobie opaske silikonową na rękę w razie ataku :) z informacją jaką mam chorobę i nr tel do bliskiej mi osoby :) bede sie czuc bezpieczniej :)

super sprawa z opaska :) też chcę taka :D

ja zamówiłam na stronie silikonki.pl (to nie reklama ,tylko u nich można zamówić) albo na allegro ale to oni właśnie je sprzedają wiec czy na ich stronie czy na allegro obojętnie ;)

U mnie w pracy wiedzą, że choruję.... Na początku wiedziała tylko przełożona ale gdy ataku dostałam w pracy to trafiło aż do prezesów... Było pytanie czy leczę się i strach przed utratą pracy ale minęło 3 lata i dalej pracuje więc chyba aż tak nie dyskryminują z tego powodu. przynajmniej u mnie