Twoja siła i wiara mogą zdziałać cuda ... z pewnością Twój mąż widząc Ciebie (zapal, czułość, oddanie itd a jest tego jeszcze z pewnością wiele... i ta lista byłaby bardzo długa) nie chce się poddać i walczy... Walczy dla Was - jesteście jednością :) Z pewnością dodajesz mu sił i dzięki Twoim staraniom wie, że jest kochany i że zawsze może na Ciebie liczyć, Wie że ma dla kogo walczyć.... Jesteś wspaniała :)
Wydawałoby się, że tak jest tylko w filmach... każdy myśli, że takie nieszczęścia dotykają innych - byleby nie "mnie"...
Warto czasem poddać się głębszej refleksji i docenić to co się ma...
Niestety los doświadczył Ciebie, męża i dzieci... dał wam pewną lekcję miłości i poświecenia... ale mam nadzieję, że niebawem wynagrodzi wasze starania... Życzę Ci aby Twój ukochany wreszcie mógł powiedzieć "KOCHAM"