Reklama:

Całkowite wyleczenie epilepsji...? (273)

Forum: Padaczka

Komentatorka
27-09-2011, 18:10:23

Nie28 miło, że wiesz by nie wkładać epileptykowi nic w buzie;) i co jeszcze by układać nas na lewy bok.

Tak po za tym dziewczyny to zauważyłyście może, że piszecie w kółko czy odstawić leki czy nie ale pomiędzy sobą, osobami które tych leków nie biorą.
Nie obraźcie się tylko, tak tylko....
gość
27-09-2011, 18:43:12

Może i tych leków nie biore ale codziennie mam stycznosc z nim oraz z epileptykami mniej wiecej kumam temat,i nie musze brac tych lekow aby sie wypowiadac na ten temat:)
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
Komentatorka
27-09-2011, 18:59:50

Nie chciałam, by to zabrzmiało obraźliwie, chodziło mi tylko o to, że piszecie o tym pomiędzy sobą- a tak na prawdę mało osób zawitało na ten wątek.
Nie chciałam cię urazić i nie twierdzę, że i ciebie los nie doświadczył.
Sama mam męża i nigdy do końca nie dowiem się co on tak na prawdę przeżywa jak mam atak.
Albo jak przyjeżdża po mnie do szpitala. Ten jego wyraz twarzy, to zaniepokojenie, zmartwienie. Tak szczerze mówiąc przez tą chorobę widzę jak bardzo mnie kocha.

Domyślam się, że i ty tak samo przeżywasz to i stąd tu próbujesz pomóc innym. Doceniam to i dziękuję.
gość
27-09-2011, 19:04:27

Przepraszam takze ze tak to odebrałas poprostu naoglądałam sie tych ataków u meża oraz u przyjaciółki,stykam sie z tym na codzien i pisze jako osoba zdrowa poniewaz ja bym bała sie odstawic leki ktore w pewnym sensie wam pomagaj,mam nadzieje ze medycyna pojdzie bardziej w gore ku epilepsji i znajdzie sie dla was wszystkich lekarstwo ktore uwolni was od tych atakow oraz wyniszczenia waszego organizmu.Jak juz pisałam współczuje wam z całego serca chociaz nie wiem dokładnie jak wy to odczuwacie i moze nie chce wiedziec:(
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
Komentatorka
30-09-2011, 20:04:54

U nas to tylko jest praktyka -leki, leki, leki.
Ale -nie powiem w jakim kraju bo zapomniałam- (moja pamięć jest straszna)- stosują dietę ketogenną a co lepsze robią operację laserem na mózgu i ponoć choroba znika, ale operują tylko takie osoby u których choroba bardziej postępuje czyli kilka czy kilkanaście ataków na dzień.
gość
30-09-2011, 20:12:08

No to rzeczywiscie ciekawe jakie koszta sa takiej terapi,bo my Polska zacofańcy tak wiec za wszystko trzeba zapłacic a nawet wyjechac na drugi koniec swiata.Leki leki leki a watroba do smieci i tak wkoło:(
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
gość
03-10-2011, 07:45:32

Witam was moi drodzy

Jestem dzisiaj załaman mamdoła jak lej po bombie.
Pojawił sie atak u mojego meza dzisiaj rano,bierze depakine chrono 500.Mam metlik w glowie co zrobic,jutro wizyta neurologa moze zmieni leki a moze za wczesnie bo to jak narazie pierwszy atak,pomocy chociaz duchowo:(
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
Komentatorka
03-10-2011, 18:04:54

Nie martw się, wszystko już jest dobrze, niestety czasami musimy się wyładować-krzyki nie pomagają tylko -no niestety te ataki......
Depakine 500 też biorę - rano 500 a wieczorem 800 więc nie martw się jeszcze największej dawki mąż nie ma no chyba, że wagowo już tak.
gość
03-10-2011, 20:40:13

Pierwszy atak byl o 9 rano nie dzwonilam po pogotowie ale nastwpny atak dostal o 11 wtedy zadzwonilam,przyjechali na sygnale zabrali meza doszpitala zrobiono mu tomograf ale nie ma zadnych zmian nic kompletnie ucieszyłam sie bardzo,zwiekszono mu dawke depakiny do 800 dwa razy dziennie mam nadzieje ze juz tego ataku ni ezobacze,nie moge patrzec na te biedne oczy jak go trzesie szok,nie daje sobie z tym rady:(
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
gość
04-10-2011, 00:53:45

Ja się nie gniewam wcale na Ciebie. Jestem tutaj bowiem co czują epilektycy i chce pomóc swoją skromną osobą.
Powiem Ci,że mężczyźni są bardzo czujni. Mój mężczyzna jest dzielny i troskliwy.Kocham go za to ,że może nie jest przy mnie swoim ciałem ,ale duchem wspiera mnie.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Brak kontaktu
Nie rozumiem jak można tak postępować Podawać nr i żadnego odzewu Dzwonią ludzie chorzy potrzebujący pomocy nie dla zabawy Odechciało mi się kontaktu Przeraża mnie, jak ma później po operacji wyglądać kontakt z takim lekarzem ,który jak na pozycja i taka profesje albo umieściłby info ,że już nie konsultuje albo zatrudnił recepcjonistke A tu kobieta starszym głosem mówi ,że aparat jest uszkodzony po czym nagrywa dalej info se wskazówkami dla pacjentów kontrolnych .
gość
Grasica przetrwala
Dzien dobry czy to forum jest jeszcze aktywne. Szukam porady ,chcialam porozmawiac
gość
Dziwne bóle głowy i szyii
Witam piszę do was z zapytaniem ponieważ może ktoś przechodził coś podobnego i dalej mi podpowie co robić. Około dwa miesiące temu zaczęła boleć mnie głowa z tyłu po prawej stronie ból nie jest mocny raczej lekki po tabletce przeciwbólowej ustępuje na cały dzień lecz najbardziej męczące jest to iż trwa co dzień od rana aż do położenia się w łóżku wtedy ustępuje. Byłam u kilku neurologów którzy nie stwierdzili objawów neurologicznych każdy "szedł" w kierunku napięcia mięśni potylicznych barkowych ogólnie mięśni znajdujących się w tym obrębie. Robiłam rtg które wykazało zniesienie lordozy szyjnej oraz boczne lekkie skrzywienie kręgosłupa korzystałam z kilku różnych fizjoterapii (tylko jedna przyniosła ulgę ból zniknął na dwa tygodnie) gdy pojawił się ponownie postanowiłam wykonać rezonans odcinka szyjnego który wykazał zniesioną lordoze (rezonans był niskopolowy 0,4 T zastanawiam się czy nie był zbyt słaby i czegoś nie przeoczył) ostatnio ból zniknął samoistnie na kilkanaście dni ale wczoraj się znów pojawił czasami promieniuje za ucho do skroni zdarzyło się też do oka ale zazwyczaj odczuwam go w jednym miejscu z tył głowy bardzo nisko czasami czuję jakby mrowienie w karku i ciągnięcie zdarza się także iz ból pojawia się w innych częściach głowy ale jest to kilkusekundowy ból kłujący który szybko mija obecnie czekam na rezonans głowy ponieważ zaczęłam się zastanawiać czy to nie jakiś guz myślę s gdzie jeszcze mogę szukać przyczyny może ktoś przechodził coś podobnego. Będę wdzięczna za rady.
gość
Neurolagia nerwu v
Czy mogła powstać w skutek uderzenia twarzą w podłogę aż doszło do złamania nosa i wbcia zębów w wargę dolna, po około miesiącu mega ból twarzy głowy jak przy zapaleniu zatok ale tomografia je wykluczyła ból przeszedł po tygodniu ale nadal jak uciekam miejsca na twarzy to czuję uczucie bólu np nosa
Reklama: