Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29018)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
11-05-2012, 09:01:32


Pawle..co ma być to będzie- tak często sobie sama odpowiadam...
I tak trzymać !
Pozdrawiam Paweł
Wtajemniczona
11-05-2012, 09:19:12

Cierpienie nic nie wyzwala. To my się z niego wyzwalamy.
Maria Dąbrowska
Chyba coś dla Nas znalazłam!....
Halina z mielopatią...
gość
11-05-2012, 09:29:30

OK. W poniedziałek mam rezonans :)
Trzymajcie kciuki żeby nie wyszło nic złego.
Swoją drogą czy aspiryna będzie dobra na podejrzewany przeze mnie stan zapalny ? Od 2 tygodni mam napięcia mięśniowe w okolicy karku i czuję jakbym miał w tym miejscu temperaturę. Oczywiście jest też uczucie sztywności karku. Nie boli ale jakoś tak dziwnie jakby "rozpycha" mi ten kręgosłup od środka
Pozdrawiam Paweł
Wtajemniczona
11-05-2012, 09:44:30

Pawle nie wiem,czy aspiryna pomoże?....
Ja od czasu operacji...mam w zasadzie tylko takie objawy jak Ty...
Pomógł osteopata...i teraz masaż uciskowy.
Rehabilitant uciska własnie te miejsca długimi szpilami.Przy tym łzy same lecą z bólu..ale po takich odwiedzinach u niego...czuję się jak Młody BóG!:))))
i myślę,że wszystko mogę..aż się nie przeforsuję...
Bo jak Janusz pisał..jestem niereformowalna!..:))
Leków p/b wtedy tez nie muszę brać...
Halina z mielopatią...
gość
11-05-2012, 09:48:15

Kurcze było by dobrze gdyby nie te napięcia mięśniowe one mnie najbardziej wkurzają. Musze wytrwać do poniedziałku zobaczymy co będzie po rehabilitacji.
Na razie podleczę się winem :)
Pozdrawiam Paweł
Forumowiczka
11-05-2012, 09:51:21

Lonio,Twoje pytanie wcale nie naiwne,powiedziałbym raczej desperackie bo stoisz na rozdrożu decyzji.
Kotrowersje między neurochirurgami a rehabilitantami są typowe.
Doświadczony w odcinku szyjnym fizjoterapeuta będzie wiedział kiedy powiedzieć STOP ,moja rola na tę chwilę się skończyła,wrócimy do tematu kiedy będzie po operacji żeby nauczyć prawidłowego ruchu, postawy żeby uniknąć efektu domina.
Poza drętwieniem, jak wyglada Twój stan neurologiczny -zaburzenia czucia,osłabienie siły mięśniowej,osłabione odruchy w badaniu?
Może dobrze jest się zdać na zdanie neurochirurga w kwestii bezpieczeństwa rehabilitacji w aktualnym stanie.
Zadaj lekarzowi konkretne pytanie czy przy stanie ucisku terapia manualna bądź ćwiczenia nie stanowią zagrożenia.
Masz jeszcze kilka miesięcy oczekiwania i przy akceptacji rehabilitacji przez neurochirurga możesz dać sobie szansę.
Jednak nie licz na cudowny efekt samej fizykoterapii.To tylko działania objawowe.
Poszukaj certyfikowanych terapeutów i na takich polegaj.
Efekt domina może ale nie wystąpić.
Tu duża rola dla rehabilitacji, własnej świadomości, samodyscypliny,przewartościowania priorytetów.
Jestem posiadaczką takiego efektu aktualnie ze stabilizacją na 3 poziomach i mam się dobrze od 5 lat żyjąc w zasadzie z niwielkimi zdroworozsądkowymi ograniczeniami.
Wracając do Twojego pytania- zadaj je sobie sam.
Czy objawy nie uprzykrzają Ci życia do stanu krańcowego wyczerpania?
To zwykle ten właściwy moment kiedy wiesz,że stoisz pod ścianą.
Nikt-ani rehabilitant ani neurochirurg nie są w stanie przewidzieć jaki będzie dalszy przebieg.
Trzeba jednak brać pod uwagę że zaawansowany stan ucisku może gwałtownie pogorszyć neurologię.
Hmm i bądź tu dyskopato mądry
Lonio,decyzja TYLKO TWOJA na bazie zaufania do konkretnego specjalisty.
Nasze przypadki choć pozornie podobne mają indywidulany przebieg zarówno przed jak i pooperacyjny.
Są wsród nas osoby- Krak, Hinduska walczący od dłuższego czasu rehabilitacją.
Gdybyś wybrał tę drogę może podpowiedzą Ci gdzie i jak szukać dobrych specjalistów w tym zakresie.
Szyjeczki, ciepłe pozdrowienia przed ogrodniczym ochłodzeniem Z.
gość
11-05-2012, 09:57:56

Ale o ile dobrze przeczytałem u lonio nie ma ucisku na rdzeń więc jest duże pole do popisu
Pozdrawiam Paweł
Forumowicz
11-05-2012, 10:08:27

lonio 2012-05-11 10:05:03 Witam wszystkich forumowiczów.
Mam 37 do niedawna myślałem, że jestem młodym bogiem.
Uwielbiam aktywność fizyczną. W przeszłości kilka lat trenowałem m.in. kajakarstwo (maratony kajakowe), biegałem, dużo jeździłem rowerem.
Ostatnio robiłem to jednak zdecydowanie rzadziej i bardziej rekreacyjnie. (praca, rodzina).
W każdym bądź razie nadal ciągnie mnie w stronę różnej aktywności fizycznej.
Ale przejdę do sedna sprawy. Od kilku lat (ok. 5) zaczęły mi po jakimś dużym wysiłku fizycznym drętwieć ręce (kopanie ogródka przed domem, jazda na rowerze). Z reguły po kilku dniach to przechodziło. Ale zdecydowanie objawy te się nasilają (obecnie od ok. 3 m-cy mam cały czas lekkie mrowienie od ramion do dłoni, w nocy często budzę się z powodu zdrętwiałych dłoni raz lewej raz prawej). Zacząłem więc chodzić po lekarzach.
Zaczęło się od jakiegoś rentgena (który nic nie pokazał) ale w końcu zlecono mi rezonans i …
… okazało się, że jest fatalnie …
Lekarze neurolodzy i neurochirurdzy z którymi to konsultowałem powiedzieli, że niestety muszę poddać się operacji (na dwóch poziomach jednocześnie). Przedstawili mi wizje ewentualnego kalectwa jakie może mnie spotkać gdy nie poddam się operacji (m.in. 4 kończynowe porażenie).
Wszak wyrażali lekkie zdziwienie, że przy takich zmianach (2 masywne okrężne wypukliny na odcinku C4/C5 i C5/C6 z całkowitym zniesieniem rezerwy płynowej przedrdzeniowej) mam tak małe objawy neurologiczne.
Termin operacji mam wyznaczony na grudzień tego roku. Przez ten czas oczekiwania zacząłem korzystać z rehabilitacji (prądy, lasery, magnesy), chodzę 1 x 2 razy w tyg. na basen, jeździłem też przez 3 m-ce co tydzień do rehabilitanta.
Ale mam od wielu miesięcy dylemat. Otóż rehabilitanci, z którymi rozmawiam sugerują mi bym póki nie mam znacznych objawów neurologicznych i jestem w stanie w miarę normalnie funkcjonować to odwlekał tę operację. Straszą mnie efektem domina, że jak już zblokują mi te dwa poziomy to za niedługą chwilę sypnie mi się kręgosłup powyżej lub poniżej operowanego miejsca.
Wiem, że to trochę naiwne pytanie, ale poradźcie co robić – kłaść się na stół ?
Czy może są jeszcze jakieś formy terapii, rehabilitacji by to zatrzymać ?
Cholera jeszcze tyle chciałem w życiu zrobić, rowerowe i kajakarskie wyprawy … skąd to się u mnie przyplątało … nikt w mojej rodzinie nie miał i nie ma takich problemów z kręgosłupem, na głowę też nie upadłem ?
[/CYTAT)
Lonio Pewnie czytałeś to forum z niego można dowiedzieć się dużo . Pytanie Twoje czy poddać sie operacji to raczej nie do nas gdyż to Ty podejmujesz tą decyzje, w zależności od samopoczucia od dysfunkcji jakie ewentualnie posiadasz na to się składa wiele czynników więc umówmy się tak że decyzja zawsze jest Twoja . Nie wiemy skąd jesteś i gdzie ewentualnie masz być operowany ?
Opis rezonansu nie zawsze jest adekwatny do obrazu więc trudno jest powiedzieć jaka jest rzeczywistość . Jeśli jest zgodne z opisem to powinno się taką operacje wykonać , lecz konsultował bym nadal z lekarzami i rehabilitantami jak oni to widzą .
Jeśli masz dobrych terapeutów to wiele można zdziałać uporem i samozaparciem ale musi to być konsekwentne postanowienie i chociaż w początkowych fazach objawy mogą się nasilać to po jakimś czasie można zaobserwować czy jest lepiej czy gorzej i w tedy podjąć decyzje do grudnia masz jeszcze dużo czasu więc można działać byle z rozmysłem i rozsądkiem, może dasz nam jakieś namiary na miejscowość w jakiej mieszkasz to może wspólnymi siłami poszukamy lub dowiemy się o dobrych terapeutach którzy może Tobie pomogą lub odciągną w czasie operacje .
Efekt domina nie zawsze występuje i tu nie możesz mieć czarnych myśli bo tylko nie wielki procent ludzi operowanych wraca ponownie na stół
Pozdrawiam
ks Janusz
gość
11-05-2012, 11:33:14

Wino działa cuda !
3 kieliszki i zdrowy hehehe
Pozdrawiam Paweł
gość
11-05-2012, 11:50:03

Zosiu, wezwana do tablicy, odpowiadam koledze Lonio- co nastepuje:
Lonio-Marcinie… tak jak Zosia Ci napisała, zabiegami fizykoterapii (laser, prądy, ultradźwięki, itp.) zadziałasz jedynie przeciwbólowo i p/zapalnie.
Owszem, są one dobre w okresie napięciowego bólu, spiętych mięśni, ograniczenia w ruchach szyją - tu dobrze na mnie działa terapuls i UD, a w momencie wyciszenia tych objawów dopiero pole do popisu ma masażysta (b. ostrożnie) bądź fizjoterapeuta.
Ja walczę z dyskopatią na dwóch poziomach (bez ucisku na rdzeń) już 4 rok. Jak sądzę duży wpływ na poprawę stanu miała metoda McKenzie w sanatorium, którą stosuję teraz sama- nauczona przez terapeutkę. Lekkie retrakcje głową oraz ćwiczenia izometryczne wycofują dokuczliwe objawy, ale potrzebna jest systematyczność.
Śpię na poduszce ortopedycznej, a w okresie kiedy coś „nabroję” i czuję napięcie i ból szyi „wciskam” ją na 3-4 godz. w kołnierz ortopedyczny by odpoczęła.
Przy czynnościach z głową pochyloną w dół, również mój przyjaciel-kołnierz, który nie pozwala na taką swobodę.
Masz jeszcze dużo czasu do podjęcia decyzji o operacji (zawsze można przełożyć na później, na ostateczną chwilę kryzysu, chyba sam to wyczujesz) a w tej chwili spróbuj poszukać, tak jak pisze Zosia i Janusz - dobrego , certyfikowanego terapeuty w swoim regionie. Nie wiemy gdzie mieszkasz.
Póki co, korzystaj z basenu, pływanie stylem grzbietowym jest wskazaniem przy dyskopatii, byle nie odkrytą żabką z zadartą głową.
Na wszelką fachową rehabilitację z terapeutami dobrze jest mieć zgodę neurochirurga, który widzi i zna Twoje objawy neurologiczne i wie co tam się dzieje. Ja taką zgodę otrzymałam po dokładnym zbadaniu moich odruchów i siły mięśniowej oraz wywiadzie.
Dyskopatia- temat szeroki jak rzeka i jakże u p i e r d l i w y, ale wyuczone metody funkcjonowania, nakazy i zakazy pozwalają na całkiem poprawne życie z tą dolegliwością- w zależności od jej zaawansowania.
Ufff... ale się namądrzyłam nieźle...
Myślę, że na Twój temat wypowie się nasz „forumowy” fizjoterapeuta, Twój imiennik Marcin, który tu do nas zagląda i życzliwie wspiera.
Pozdrawiam przedweekendowo i jeszcze słonecznie
anTosia O wartości życia rozstrzygają nie czyny, choćby wielkie, ale miłość, choćby mała.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: