Reklama:

śpiaczka (15631)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
12-07-2009, 10:51:00

Widać, że nic jeszcze nie wiem nawet PEG napisałam żle.
A gdzie kupię ssak elektryczny? A może go można zastąpić czymś innym strzykawką?
gość
12-07-2009, 10:52:00


12-07-2009 o 09:20, gość :
Zadam dużo pytań, proszę o odpowiedź bo zamierzam zabrać śpiocha ze szpitala do domu?
- kto nauczy mnie karmienia przez peg,
- gdzie znajdę informację o karmieniu przez peg,
- co jest lepsze cewnik czy pampers
- skąd wziąć specjalne łóżko
- jak z pomocą pielęgniarską, lekarską
- czy dam radę?

gość
12-07-2009, 10:55:00

Nawet PEG napisałam żle, nic nie wiem. A gdzie kupię ssak?
gość
12-07-2009, 13:10:00

Nawet pisać na tym forum nie potrafię. 1 x wysyłam, a jest 100x
gość
12-07-2009, 16:14:00

Prze PEG-a jedzenie podajemy strzykawką dobrze zmiksowane bardzo powoli W strzykawce nie może znajdować się powietrze, a pozycja chorego to najlepiej półsiedząca. Zgłoś się do lek.rodzinnego, żeby skierował chorego do poradni chorób jelitowych, a tam lekarz przepisze mu karmienie Nutrisonami tj.specjalne odżywki dla chorych. Lóżko możesz wypożyczyć w PCK-u jeśli mają nieodpłatnie lub kupić na Allegro używane, czasami są w przystępnych cenach. Musisz mieć materac przeciwodleżynowy, który wypiszą Ci na Oddz. w szpitalu lub rodzinny i po zaakceptowaniu przez NFZ kupisz w sklepie ortopedycznym. Większość sklepów załatwia za Ciebie te formalności, tylko należy im dostarczyć receptę. Pampers jest zdecydowanie lepszy dla chorego niż cewnik, bo od cewnika są tylko zakażenia i inne dolegliwości. Jeśli to tylko możliwe, to cewnik wyjąć jak najszybciej, można używać zewnętrznych tzw uridonów, tylko należy znać rozmiar penisa i kupować o prawidłowym przekroju. Uridony i worki na mocz też są refundowane. W powyższym poście Mama Matiego pisała o opiece pielęgniarskiej i lekarskiej. Radę sobie dasz, już po tygodniu będziesz wiedziała o co chodzi, a po 2 tygodniach będziesz wyszkolonym czeladnikiem. O ssak też musisz potypać się czy go Ci wypożyczą, ale czy rurka trach. jest jeszcze potrzebna? To ważne, jeśli się przeoczy moment w którym powinna być wyjęta, to same póżniej kłopoty. Z rurką nie chcą przyjmować na rehabilitację, a i zabiegi wodne są ograniczone. Jeśli nie wyjaśniłam Ci wystarczająco, to pytaj - inni też Ci podpowiedzą co masz robić i jakoś się podpisuj, bo są trudności w odpowiadaniu. Pozdrawiam .
Początkująca
12-07-2009, 17:04:00

mam pytanie kiedy powinno sie usunąć rurkę trach. i od czego to zależy
DorciaXXX
gość
12-07-2009, 19:28:00

Bardzo dziękuję Ci Gościu za tyle pomocnych wskazówek i rad.
Mamy śpiocha po ciężkim wylewie.

Aga
gość
12-07-2009, 19:48:00

Byliśmy dziś w szpitalu tato nadal bez zmian. Postanowiliśmy z mężem, że zabierzemyz sobą dzieci 7 i 5,5 lat. Nie poznały dziadka. Jest taki chudy i mały. Lekarka nie widzi potrzeby abyśmy Go dokarmiali. Czy im naprawdę tak ciężko zrozumieć, że nam jest bardzo cięzko, przecież to nasi bliscy. A dla nich to chyba kolejny pacjęt, ktory jest a potem go nie ma.
Bezsilna


Iwona
gość
12-07-2009, 20:17:00

Rurkę trach. usuwa się wtedy, kiedy jest już pełna wydolność oddechowa. Usunięcie powinno nastąpić w szpitalu pod nadzorem pielęgniarsko-lekarskim. Kiedy pacjent jest w szpitalu, to lekarze nie chcą usuwać rurki z bardzo prozaicznego powodu, bo jest to dla nich wygodniesze w pelęgnacji i bezpieczniejsze dla pacjenta, ale kij ma dwa końce, jeśli rurka nie jest w porę wyjęta, to krtań może się zapadać, bo są osłabione mięśnie / nie pracują, albo pracują na zwolnionych obrotach/, no i następuje następne powikłanie - odleżyny wewnętrzne i zewnętrzne od rurki, martwica tkanek i dodatkowe zródło infekcji. Normalnie to przyzwyczaja się pacjenta stopniowo do wyjęcia rurki, ale bywa też inaczej, tak jak w naszym przypadku, wyjęto i już. Patrzyliśmy tylko czy daje sobie radę, a że dawał, to tak zostało. Wtedy nawet nie wiedziałam, że jak nie ma rurki, to też powinno się odsysać, a ja nie odsysałam, ale często przekładaliśmy na biki i bardzo często był oklepywany, dostawał też ACC 200 /rano i w południe/, potem ten lek też został odstawiony. Kłopoty z odkaszliwaniem skończyły się po jakiś 6-8 m-cach od wyjęcia rurki. Pozdrawiam
Wtajemniczona
13-07-2009, 07:46:00

Do gościa z postu powyżej.

U nas właśnie jest problem z ta rurką trachotomijna. Tomek ma ja juz pół roku i nie możemy w rzaden sposób pozbyć sie jej. Za kazdym razem gdy wydzielina sie zmniejsza po np podaniu antybiotyku mijają kolejne dwa tygodnei i znowu jest jej więcej i tak w kółko. Nie wiem teraz czy faktycznie lekarze przegapili ten moment wyjęcia tej rurki, czy dobrze robią czekając aż ta wydzielia sie zmniejszy? Któryś z lekarzy powiedział nam, iż wydzielina u Tomka może być reakcją organizmu na ta właśnie rurkę. Jeśli tak by było to zamkniete koło bo ta wydzielina sie będzie "produkować" non stop. Nie wiem już sama co o tym myśleć. Jeśli mógłbyś/ mogłabyś coś doradzić w tej kwestiito może jakoś przycinełabym lekarzy.

Z góry dziękuję i pozdrawiam

[addsig]
Aga

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: