witam wszystkich 2.01.2012 mojej teściowej pękł tętniak straciła przytomność została przewieziona do szpitala już w lepszym stanie poniewaz odzyskałą przytomność i była swiadoma wszystkiego co sie dzieje na drugi dzien przeszła zabeig zaklipsowania tętniaka pęknietego operacja przebiegła bez komplikacji lecz pozniej jak sie okazalo wystapiły skurcze ale sytuacja nie była tak zła poniewaz tesciowa sama oddychała od razu po operacji została wybudzona po kilku dniach rozwamiała z nami smiałą sie poznawała nas pamietałą o wszystkim nie miała niedowładów po ok tygodniu jak sie okazalo zaczał zbierac sie płyn tzn wodogłowie wiec zostal spuszcony płyn z kręgosłpa widac było poprawe w mowie ale na drugi dzien zaczal sie lekki paraliż zaczynajac od prawej strony ust reki i nogi lecz była na tyle silna ze walczyla cały czas trzeci dzien paraliz ustapił z nasza pomaca chodziła jadła itd po kilku dniach znowu stwierdzono ze musza sciagnac płyn rdzeniowo-mozgowy juz po sciagnieciu nastapiły powikłana (tzn bol głowy,wymioty i przy tym skurcze) lecz po dwoch dniach po tym sciagnieciu płyu została wypuszcona do domu czyli 25.01.2012 po tygodniowym pobycie w domu wieczorem znowu zemdlała lecz jak juz przyjechała karetka okazalo sie ze nie moze mowic i ma paraliż lewej strony została przewieziona do szpitala i umieszcona na oddziale ze wzgledu na zepsuty tomograf nie zostałą przeprowadzona tomografia głowy i lekarze leczyli wodogłowie sicgneli w nocy płyn lecz nie pzynosił poprawy z rana znowu sciagneli płyn ale zadnych efektow to nie przynosiło nadal miała niedowład i nie mowiła jak była w dobrym stanie tak teraz jest tragicznie ale dzisiaj okazało sie z rana po wykonaniu tomografi ze miałą udar na stan dzisiejszy jest pod respiratorem w spiaczce 1/3 mozgu prawej pułkuli ma obumarłe i trzeba czekac jutro ma zonowu miec wykonana tomografie zobaczymy co lekarze dalejzadecyduja czy ktos miał podobny przypadek???lekarze nie daja szans ale my wierzymy ze wygra drugie zycie bo jest silna i walczy cały czas czały czas nam to mowiła jezstesmy ciagle przy niej mowimy do niej prosze o odpowiedz kogos kto miał podobny przypadek