Witajcie Szyjki!
Dzisiaj przeszłam lekkie załamanie, odebrałam wyniki z MR - ja oczywiście nic z niego nie kumam ale miałam również dzisiaj wizytę u lekarza rehabilitanta który rozpisywał mi zabiegi. W gabinecie spędziłam dokładnie zegarową godzinę, wnikliwe czytanie iwyniku MR,oglądnie zawartości płytki, badanie. Lekarz stwierdził że w jednym miejscu mam uszkodzony rdzeń w wyniku zbyt długiego ucisku, mam kolizję z korzeniami lewego nerwu C6 w otworze międzykręgowym, redukcję rezerwy płynowej worka oponowego na odcinku C5-C7.
Dostałam kategoryczny zakaz podnoszenia czegokolwiek, zakaz pochylania głowy do przodu oraz na boki ze skrętem. Generalnie wielkość opisu MR obecny jest o 50% dłuższy od mojego pierwszego po którym wylądowałam na stole operacyjnym ale położenie implantów jest prawidłowe. Jak myślicie może nie jest aż tak źle jak mi to przedstawiał lekarz.
Po przyjeździe do domu wrzuciłam na luz i stwierdziłam że poczekam na wizytę u operatora i jego opinię.
Grajur, co tam u Ciebie na tych "we wczasach", kiedy wracasz do normalnego życia . Ja od dzisiaj łykam jakieś wspomagacze typu ALAnerv i milgamma a w ramach
rehabilitacji laser, prądy, krio i ćwiczenia. Dodatkowo jest realna szansa, że rehabilitacja zostanie przedłużona z 3 do 6 tygodni chociaż muszę dobrze przeliczyć żeby nie przekroczyć dni.
Jeżeli chodzi o rehabilitacje to ja dostałam skierowanie na pierwszej wizycie kontrolnej czyli po 4 tygodniach ale zaczęłam po 6 tygodniach -no wiecie polskie realia - kolejki.
Wszystkich cieplutko pozdrawiam-Roana