Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29017)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Początkująca
18-12-2015, 09:02:48

Roana poczekaj na opinię operatora na niektórych lekarzy trzeba brać poprawkę ja trafiłam na takiego że nawet nie zapisałam sie na zabiegi które mi zlecił bo się bałam. Pozdrawiam i trzymam kciuki
Początkująca
18-12-2015, 10:20:49

Witam!
Powoli nadchodzi czas na refleksję z usprawniania w Świeradowie.
Sama miejscowość jest bardzo urokliwa. Jest dużo szlaków do maszerowania o zróżnicowanym poziomie,trasy narciarskie , niestety brak śniegu, temperatura na plusie.
Jak ktoś jest miłośnikiem rowerów górskich, to też nie będzie się nudzić. Ale to nie dla nas :(
Są miejsca gdzie można dobrze zjeßć, np. pstrąga w chacie Izerskiej, pizzę w la gondoli. Niektórym smakował tatar w Arnice, ale w moje smaki nie trafił;)
Nie spróbowałam placka po węgiersku- do mojego wyjazdu nieczynne.
Wieczorki taneczne od 19 do 21.30 codziennie oprócz poniedziałków w różnych ośrodkach. W sobotę do 23.00
I to wszystko co jest pozytywne 😊
Jeśli chodzi o usprawnianie- nigdy więcej i każdego przestrzegam, że my kuracjusze, traktowani jesteśmy jak zło konieczne. Przeszkadzamy im w nic nierobieniu.
Skracany czas zabiegów oficjalnie w zleceniach lekarskich i przez osoby wykonujące, zwłaszcza na kàpielach radoczynnych.
Poczytałam to i owo przed wyjazdem na czym to polega i wszędzie znalazłam informację- czas zabiegu 15-20min. A tu w karcie 10 min.
Panie kąpielowe nastawiają czas w momencie wejścia do kabiny, czyli średnio 7-8 min. trwa kąpiel.
Po monitach u przełożonych lekka poprawa, ale co usłyszałam....
Tylko na fizyko normalna atmosfera i prawidłowo wykonywane zabiegi.
Na borowinie - ok.ale po użyciu argumentów i wiadomości podanych przez pocztę pantoflową.
Nie cierpię takiej sytuacji, bo od każdego wymaga się dobrego wypełniania swoich obowiązków i to co nam zapewnia NFZ w minimum , chciałabym dostać.
Wszyscy na turnusie doszli do wniosku, że dostajemy ochłapy, które im zostały z czyszczenia magazynów, tych spożywczych też.
O gimnastyce szkoda też mówić. Mogą zrobić krzywdę .
Zero zainteresowania,zaangażowania.
Indywidualna- to są ćw.w odciążeniu aż 20 min, czyli sznurki,podwieszki i rotorek. A tempo wykonywania jest uzależnione od temperamentu ćwiczącego- naprawdę tak powiedziała terapeutka na sali😨
A jeśli ktoś chcę ćwiczyć tak jak mówi terapeuta, to niech siè zorientuje co może a co nie. Nikogo nie interesuje z jakim problemem przyjechało się. Przy szyjkach proponują przeprosty , zginanie na maxa i inne ciekawe rzeczy.
Na cały turnus tylko jedną p.Ania wie co robi i jej się chcę, ale pracuje ponad 20 lat. Inni to młodzi i czasami po kursach, a nie po fizjoterapii .
Reasumując, jak ktoś chcę podziwiać widoki to tak, ale jeśli chcę skorzystać z zabiegów....to sobie sami odpowiedzcie.
I proszę, nie piszcie, że pojechałam po bandzie.
Pozdrawiam
gość
18-12-2015, 12:04:14

Witam wszystkich serdecznie !
Ja mało się ostatnio tutaj udzielam, ale często w przelocie podczytuję ;)
Do dzisiejszego wpisu skłoniła mnie opinia grajur z pobytu w sanatorium. Ja po 18 miesiącach oczekiwania i liczenia na "dobrą" rehabilitację, otrzymałam skierowanie z NFZ do Ustronia, do sanatorium Złocień. Po przyjeżdzie do osrodka przeszłam szok. Poczułam się jak na kolonii, w latach siedemdziesiątych !!! Dokładnie tak samo wyglądały pokoje, zasłony, kapy na starych łóżkach, drewniane krzesła, bardzo skromne jedzenie, dokładny PRL !!!! Ale... jeśli chodzi chodzi o zabiegi, gimnastykę, ćwiczenia w basenie to jestem zadowolona. Większość z rehabilitantów czy fizykoterapeutów bardzo sympatyczna, uprzejma, aż chciało się rano wstawać i do nich biec !!! Więc co tam PRL!!!! Grunt że forma i zdrowie lepsze ! Z dwojga złego wolę gorsze warunki a lepsze zabiegi !!
Pozdrawiam !!
cały czas przed... to już cztery lata ;)
Początkująca
18-12-2015, 13:58:09

Lidiabe, o warunkach mieszkaniowych i żywieniowych nie wspomniałam, ale też tu jest tak jak w głębokiej komunie .
Sprawdzanie obecności w pokojach po 22.00
Na szczęście mam ze sobą poduszkę ortopedyczną i koc, bo chyba spałabym na siedząco lub w dresie, a potem dezynfekcja wszystkiego.
Jak sięgam pamięcią, to nie przypominam sobie gorszych warunków na koloniach czy obozach z lat 70 i 80 tych.
Ale nie to było dla mnie najważniejsze, tylko baza zabiegowa.
Miałam nadzieję na poprawę siły mięśniowej, mniejsze napoęcie mięśni i efekt p/bólowy.
Wyjeżdżam stąd w takim samym stanie jak przed przyjazdem, plus zszargane nerwy.
Do pracy mam wrócić 7 stycznia i prawdę mówiąc nie bardzo to widzę.
Dla mnie te 3 tygodnie to był zmarnowany czas.
Jedyna pociecha- poznałam kilka kobitek , które nadają na tych samych falach i co 2 gi dzień byłam w aquaparku oczywiście płatnym, ale mając orzeczenie o niepełnosprawności, nie zbankrutowałam
O badaniach lekarskich będzie inny odcinek, ale z grubsza to tak jak z doktorem Basen
Idę na pożegnalną kawę. Jutro kąpiel radoczynna i borowinowa ( też niezgodnie z metodyką- przerwa między nimi to 2 godz) i pakowanie maneli i do domu
Pozdrawiam
Początkująca
18-12-2015, 16:52:54

grajur 2015-12-18 14:58:09
Lidiabe, o warunkach mieszkaniowych i żywieniowych nie wspomniałam, ale też tu jest tak jak w głębokiej komunie .
Sprawdzanie obecności w pokojach po 22.00
Na szczęście mam ze sobą poduszkę ortopedyczną i koc, bo chyba spałabym na siedząco lub w dresie, a potem dezynfekcja wszystkiego.
Jak sięgam pamięcią, to nie przypominam sobie gorszych warunków na koloniach czy obozach z lat 70 i 80 tych.
Ale nie to było dla mnie najważniejsze, tylko baza zabiegowa.
Miałam nadzieję na poprawę siły mięśniowej, mniejsze napięcie mięśni i efekt p/bólowy.
Wyjeżdżam stąd w takim samym stanie jak przed przyjazdem, plus zszargane nerwy.
Do pracy mam wrócić 7 stycznia i prawdę mówiąc nie bardzo to widzę.
Dla mnie te 3 tygodnie to był zmarnowany czas.
Jedyna pociecha- poznałam kilka kobitek , które nadają na tych samych falach i co 2 gi dzień byłam w aquaparku oczywiście płatnym, ale mając orzeczenie o niepełnosprawności, nie zbankrutowałam
O badaniach lekarskich będzie inny odcinek, ale z grubsza to tak jak z doktorem Basen
Idę na pożegnalną kawę. Jutro kąpiel radoczynna i borowinowa ( też niezgodnie z metodyką- przerwa między nimi to 2 godz) i pakowanie maneli i do domu
Pozdrawiam
Początkująca
18-12-2015, 18:23:43

Witam;)
Tyle napisaliście "ciekawych" rzeczy o sanatoriach, że aż strach jechać. Ja złożyłam wniosek do NFZ na leczenie pooperacyjne i słuch po nim zaginął. Może to i dobrze, bo jak mam pojechać i się męczyć;))))
Roano, przypomnij ile jesteś po operacji?
Pozdrawiam cieplutko:)
Dora
Wtajemniczona
18-12-2015, 18:32:04

Witam!
Jestem w szoku po tym co pisze grajur.
Byłam w ŚWIERADOWIE 2 lata temu.
Czyżby się tak zmieniło na niekorzyść , aż nie chce się wierzyć.
Kąpiele radoczynne 20 minut, stoper włączony po wejściu do wanny./ Obowiązkowy odpoczynek na leżaczkach po zabiegu.Gimnastyka na sali na materacach prowadzona przez fachowców 20 min. Masaż suchy wykonywany profesjonalnie .Kąpiele świerkowe też 20 min.
Badania lekarskie przemilczę , pani dr jakaś nawiedzona,
UUUU wyżywienie fatalne, mało i bleeee.
Składam dokumenty i poproszę ponownie o Świeradów,
U nas się czeka 2 lata może coś się zmieni ponownie na lepsze,
wiesia
Początkująca
18-12-2015, 20:08:57

Ooj jak czytam to mnie lęk ogarnia 7 stycznia wyjeżdżam do Aleksandrowa Kujawskiego z prewencji ZUS a w lutym do pracy😊
Początkująca
18-12-2015, 20:16:37


Początkująca
18-12-2015, 20:32:35

Jestem na leczeniu poszpitalnym pierwszy raz jak większość obecnych kuracjuszy, 4 miesiące po zabiegu. Ci co są już któryś raz , twierdzą, że z taką ignorancją i lekceważeniem to spotykają się po raz pierwszy.
Chyba to ma być dla nas nauczka , przestroga i zniechęcenie do kolejnych wyjazdów. W pokoju jestem z panią- weteranką sanatoryjną - 19 raz na leczeniu, w tym roku po raz drugi - i też jest mocno zdziwiona takim uzdrawianiem.
Mocno się zastanawiam nad kolejnym wnioskiem np. z prewencji ZUS.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: