Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29021)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Wtajemniczona
23-01-2014, 14:11:22

Kiwi,
nie chciałam Cię zmylić w żaden sposób. napisałam tylko to, czego ja doswiadczyłam i co usłyszałam od lekarzy. decyzja o operacji zawsze jest sprawą indywidualną i zależną od bjawów.
ja patrzę ze swojej perspektywy. dwóch lekarzy mi powiedziało, że gdybym poszła wcześniej to nie miałabym takich objawów pooperacyjnych, jakie mam teraz.
no i patrzę na Piotra i Bognę.oraz osoby mi znajome, które poszły do razu. u nich jest dobrze.
ale nie wiemy, co będzie za te kilka lat.
rehailitacja lub profilaktyka zawsze sa wskazane.
jeśli rehabilitacja przynosi ulgę i stosujesz kodeks szyjek to trzeba ćwiczyć, być czujnym i okresowo kontrolować to,co jest w środku.
Wypadek 02.2009. długa rehabilitacja. zabieg 14.11.2013 (dyscektomia c5/c6, stabilizacja przestrzeni PEEK Cornestrone)
Początkujący
23-01-2014, 15:19:07

Z tą operacją to nigdy nic nie wiadomo - pierwotnie miałem mieć robione dwa poziomy, zrobiony został tylko jeden bo mam jeszcze czas na inne, tym bardziej że nie jest tak źle jak to wstepnie wyglądało. Przed operacja uciekałem trzy lata ale wreszcie mnie dopadła - i dobrze bo jest o wiele lepiej niż było przed, strach ma wielkie oczy a ból jeszcze większe
Forumowiczka
23-01-2014, 15:29:08

dino73 2014-01-23 14:36:43 Mnie też dzisiaj pobolewa trochę wyżej,moim zdaniem ćwicząc przepuklina się przesuwa gdzie indziej.
Dino to nie tak - Przepuklina się nie przesuwa :)
Kiedyś to pisałam ale dawno, pewnie nie czytałeś.
W środku dysku jest jądro miażdżyste – to jest taki balonik z wodą. Jak jest zdrowe, to zachowuje się właśnie jak balonik– gdy wciśniesz do niego palec, to nacisk jest przenoszony na całą powierzchnię balonika - nie wyskakuje ci taki szpic od palca z drugiej strony balonika, prawda? Zdrowe, uwodnione jądro przenosi obciążenia po całości swojego obwodu.
Istotą dyskopatii jest utrata wody z jądra miażdżystego – nie wiadomo dlaczego. Jądro zamienia się wtedy w pestkę – jak w śliwce. Dookoła jądra jest pierścień włóknisty – tak jakby miąższ i skórka. Jak wciskasz pestkę, to ona nie przenosi nacisku po obwodzie, bo jest na to zbyt sztywna – jak ją z jednej strony popchniesz, to ona się w tym kierunku przesuwa. I co robi – kłuje sobą miąższ i skórkę. Tak kłuje, aż w końcu ją uszkodzi. Tak się zachowuje odwodnione twarde jądro w dysku – ono naciska na pierścień, uwypukla go (stąd ta przepuklina) i w końcu może go przebić – wtedy mamy sekwestr.
Jak ćwiczysz, możesz co najwyżej leciutko przesunąć jądro bliżej jego poprawnego położenia i zmniejszyć nacisk na pierścień. Ale przepuklina się nie przesuwa. Jedynie jak masz szczęście, możesz ja troszeczkę zmniejszyć ale nie przesunąć.
Jak źle ćwiczysz – możesz nawet przepuklinę zwiększyć.
Jak odkryjemy co powoduje utratę wody przez jądro to znajdziemy sposób na wyleczenie dyskopatii.
Przepukliny się nie robią, jeżeli jądra są prawidłowo uwodnione.
No i ostatnia rzecz – nie wiadomo wciąż jak jądro i pierścień są uwadniane i odżywiane.
Asia
A z operacjami jest tak - że nie uzdrawiają, tylko usuwają uciski nerwów tam, gdzie już nie ma innej metody.
A co będzie potem? - nikt nie wie. Są osoby, którym nic się nie dzieje złego (mój znajomy jest już 11 lat po operacji i nie ma potrzeby iść z kolejnym poziomem).
U innych rok PO jest już problem.
Problem może być jak zbyt szybko pójdziesz na operację i gdy zbyt długo ją odwlekasz.
Dlatego mieliśmy tu kiedyś takie hasło - żeby nie przegapić odjeżdżającego pociągu. A o której jest odjazd?
O - jakby można to było jakoś przewidzieć, to chyba mielibyśmy dużą nagrodę Nobla :)
Asia
Początkująca
23-01-2014, 15:47:20

0J
Zazdrościć tym, którzy są w czepku urodzeni i nawet są szczerze zadowoleni po
Bardzo, bardzo też tak chcę jużżżżżżżżżżżż a nie za jakiś bliżej nie określony czas.
Szyjko 74 nie odwiedzę Cię dzisiaj
Pozdrawiam
Wtajemniczona
23-01-2014, 15:55:46

Buraczku,
pięknie to opisałaś. szacun :) mogłabś książkę o krążkach wydać.
barabara, cierpliwości. z każdym dniem będzi lepiej, zoaczysz:) ps.zaproszenie otwarte.
Wypadek 02.2009. długa rehabilitacja. zabieg 14.11.2013 (dyscektomia c5/c6, stabilizacja przestrzeni PEEK Cornestrone)
Początkująca
23-01-2014, 16:08:04

Pomyślałam, że pójdę jutro popytać ale to piątek nic z tego.
Muszę sama ugasić tę łunę z zapalonych lędźwi, którą widać pewnie u Ciebie.
Mam jeszcze wybór? - aaaa straż pożarna i przystojny strażak z sikawką.
Popatrz jeszcze mi żarty w głowie, to chyba nie do końca ze mną tak źle.
Książka to mało doktoryzuj się dziewczyno bo wiesz więcej niż niejeden uczony konował.
Forumowiczka
23-01-2014, 16:23:11

Dzięki, mili jesteście :)
wiem tyle ile powiedział mi mój operator - dla mnie po prostu skarbnica wiedzy. Mowa o panu dr. Pieniążku z Bytomia - wiele mu zawdzięczam.
Zresztą to on był mentorem dr.Łątki z Opola.
Nawiasem mówiąc wiem od niego jeszcze jedną ciekawostkę - a raczej efekt jego doświadczenia.
Mój operator wszystkie szyjki tnie z lewej strony szyi - bez względu na to, gdzie jest przepuklina. Byłam tym bardzo zaskoczona (sama miałam przepuklinę z prawej strony a bliznę tez mam z lewej), tym bardziej, ze kiedyś na forum pokazywaliśmy swoje blizny i widziałam, ze są też blizny z prawej strony.
Pytałam go dlaczego sobie tak utrudnia. Powiedział mi, ze z prawej strony już się spotkał z tym, ze tętnica potrafi się kręcić zupełnie nie do przewidzenia po jakiej trasie, a z lewej zawsze idzie prosto. Dzięki temu nie ryzykuje przecięcia jakiegoś zakola tętnicy, bo to byłby duży problem.
Minęły dwa lata od kiedy to mówił - teraz w jednej z klinik (nie chcę podać nazwy) znajomy mojej mamy miał mieć operację kręgosłupa szyjnego. Niestety przecięto tętnicę. Nie napiszę wam co się wtedy dzieje i jakie są konsekwencje, bo nie ma sensu straszyć tych przed, ale widzę, że to naprawdę jest ogromnie ważne żeby wiedzieć gdzie tętnica sobie w tej szyi znalazła drogę.
Inne rzeczy też mi tłumaczył ale nie będę teraz zanudzać - jak jakiś temat ruszycie to się odezwę.
Asia
Wtajemniczona
23-01-2014, 16:35:29

Mój operator przed samą operacją pytał, która ręka słabsza.i tam ciął. ale blizna miód malinka.nikt nie wierzy, że to jest od operacji kręgosłupa.
chcę Was zapytać, czy mieliście takie dziwne uczucie pieczenia, ale z przodu, tam, gdzie obojczyki. i drętwienie. pojawiło mi się. nie miałam tego przed zabiegiem. i wzdłuż przełyku też. dziwne takie coś. jak tylko próbuję schylić głowe, albo ją odgiąć do tyłu.
Wypadek 02.2009. długa rehabilitacja. zabieg 14.11.2013 (dyscektomia c5/c6, stabilizacja przestrzeni PEEK Cornestrone)
Wtajemniczona
23-01-2014, 16:35:40

Mój operator przed samą operacją pytał, która ręka słabsza.i tam ciął. ale blizna miód malinka.nikt nie wierzy, że to jest od operacji kręgosłupa.
chcę Was zapytać, czy mieliście takie dziwne uczucie pieczenia, ale z przodu, tam, gdzie obojczyki. i drętwienie. pojawiło mi się. nie miałam tego przed zabiegiem. i wzdłuż przełyku też. dziwne takie coś. jak tylko próbuję schylić głowe, albo ją odgiąć do tyłu.
Wypadek 02.2009. długa rehabilitacja. zabieg 14.11.2013 (dyscektomia c5/c6, stabilizacja przestrzeni PEEK Cornestrone)
Początkująca
23-01-2014, 16:53:46

Piszę do Was z prośbą o poradę. Otóż moje pierwsze objawy zaczęły się od sierpnia 2013r. Czułam mrowienie, ukłucia niżej łopatki, pózniej pomiędzy obydwoma, tylko podczas podnoszenia czegoś z ziemi. Pózniej, już podczas zwykłego podnoszenia, układania itd. (pracuję fizycznie w uk). Miesiąc pózniej wstałam ze sztywnym karkiem, myślałam że zle spałam. Ból nie ustępował kilka dni, kark sztywniał mi coraz bardziej. Byłam w tym czasie w Polsce, więc poszłam do kręgarza. Powiedział, że nieciekawie to wygląda, nastawił mi 12 kręgów i wspomniał coś o dyskopatii i że doprowadzę się do zwyrodnień. Nie wiedziałam zbytnio o czym on do mnie mówi, a że po kilku dniach poczułam ulgę, wróciłam do pracy. Po dwóch tygodniach znowu się zaczęło mrowienie pod łopatkami, pózniej ból łopatek i barków. Miałam jakąś opuchliznę na łopatce, blisko barku. Pózniej ból ramion, nie mogłam się za nie złapać, zeszło na całe ręce. Mrowienie w dłoniach. Doszło do tego, że nie noszę nawet torebki bo boli mnie bark i ręce. Z tego co wyczytałam jest to rwa ramienna, na obydwie ręce. Byłam u lekarza, skierował mnie na rtg, pózniej do ortopedy. Ortopeda stwierdził że mam duży ucisk na c5. i niedługo mam zacząć rehabilitacje.
Tu następuje moje pytanie. Czy pójść na nie, czy może nalegać na tomografię? Bo z tego co on mi powiedział, to jest właśnie tylko ten ucisk spowodowany albo moją postawą albo powypadkowa ( potrącił mnie motocykl 10 lat temu, zrobiono mi rtg i powiedzieli że wszystko jest ok. Jednakże ponad 3 tygodnie leżałam nieruchomo w domu)
Z tego co on mi opisywał jest to zniesienie lordozy szyjnej, on tego medycznie nie nazwał ale pokazywał mi na szkielecie, wyjaśniał i znalazłam właśnie odpowiedz w lordozie.
Pozwolił mi równiez ćwiczyć ( normalne ćwiczenia w domu bądz siłowni) i dodatkowo mi zalecił ćwiczenie cofania brody palcami co dwie godziny) samo to ćwiczenie sprawia mi ból, i nie wiem czy to dobrze czy nie.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: