Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29021)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Wtajemniczona
22-01-2014, 21:30:57

Din,
jak Ci ćwiczenia pomagają to nie myśl operacji. chyba,że nie wiem co.
Wypadek 02.2009. długa rehabilitacja. zabieg 14.11.2013 (dyscektomia c5/c6, stabilizacja przestrzeni PEEK Cornestrone)
gość
22-01-2014, 21:34:41

Dobre szyjko z ta przepukliną hehe,mogli ci ją do słoika dać to by nie tęskniła,taki artefakt na szafkę nocną
Wtajemniczona
22-01-2014, 21:56:40

dino...pewnie ćwiczysz na piersiowy -są takie ćwiczenia MC Kenziego - mi czasem też cos tam łupnie - wtedy cwicze i jest ok - raz mi mój fizjo...zrobił takie czary mary z rękami zaplecionymi na karku i zgięciem, ze przeszło i poszło w siną dal
Szyjko - no to nieźle faktycznie z tą czołówką....ale nie ma co wracac, swoje na pewno przeżyłaś, skąndinąd cieszyc się trzeba, że to się tak skończyło i że idzie ku dobremu - wierze w to!! a za przepuklinkę, gdziekolwiek się udała to najlepiej wypic lampke wina
Wtajemniczona
22-01-2014, 22:18:11

ja lubię (na razie nie mogę) rozłożyć się całym kręgosłupem na dużej piłce. jak się ładnie cały kręgosłup rozciąga :)
lampka wina wskazana niezaleznie od miejsca przebywania mojej byłej przepuklinki :)
Zdrówko, Szyjeczki (no i piersióweczki też, się okazuje)
Wypadek 02.2009. długa rehabilitacja. zabieg 14.11.2013 (dyscektomia c5/c6, stabilizacja przestrzeni PEEK Cornestrone)
Forumowiczka
23-01-2014, 08:21:02

Dino trochę ci zamieszam.
Niezaprzeczalnie piersiowy jest powiązany z szyjnym a co więcej jeden i drugi z lędźwiowym :)
Zgodzisz się ze mną, że to prawda oczywista i niczego nowego nie odkryłam.
Jak to wygląda trochę sama doświadczyłam - zanim poszłam na operację miałam bóle właśnie między łopatkami chyba ponad 10 lat - raz były, raz ich nie było. Stopniowo ataki były coraz częściej - na początku raz- 2 razy na rok i przechodziły po tygodniu, przed operacją to już było prawie co miesiąc i trzymało mnie ponad 2 tygodnie. Cały czas dostawałam rehabilitację na piersiowy. Ćwiczyłam też na piersiowy.
Jak już w pewnym momencie było bardzo ciężko i po prostu przestało mi przechodzić - nawet oddychanie było meczące a ból stały - poszłam do polecanego chiropraktyka i ona mnie delikatnie "nastawiała" w odcinku piersiowym. Fakt - już następnego dnia ból między łopatkami zniknął, tylko że pojawiła się rwa w ręce. I tutaj zaczęła się już moja przygoda opowiadana na forum, a jak wróciłam do pani chiropraktyk z MR to powiedziała mi, ze gdyby wiedziała to NIGDY nie odważyłaby się mnie dotknąć.
Wszystkie moje objawy - łącznie z tymi między łopatkami pochodziły z C6-C7 - łącznie z problemami z oddychaniem podczas ataku.
Po prostu to wszystko ze sobą jest połączone - jak coś się psuje w szyjnym, to reszta się przestawia - przestawia się też piersiowy i może powodować bóle. Ale to nie musi być tak, ze w piersiowym jest przepuklina - on się inaczej wykrzywia, żeby dostosować przenoszenie obciążenia do krzywizny chorego szyjnego.
I nie piszę ci tego dlatego, żeby cię zniechęcić. Gdybym wiedziała to wszystko od początku, to zamiast niepotrzebnej rehabilitacji piersiowego zadbałabym o swój szyjny, bo to on był przyczyną - piersiowy to był skutek. A ja skupiłam się na piersiowym - niestety.
Nie znałam kodeksu szyjek.
Czytałam namiętnie książki w złych pozycjach, osiągnęłam duże sukcesy zawodowe pracując jak szalona kilkanaście godzin przy komputerze - bez poszanowania szyi. W końcu, dlaczego miałam się nią przejmować, skoro bolało mnie między łopatkami a nie w szyi?
Dino - dobrze, że ćwiczysz piersiowy - ale nie powtórz mojego błędu i nie lekceważ szyi. Ona daje też takie objawy tylko inną ścieżką - choroba w szyi wpływa na piersiowy zniekształcając jego fizjologiczny właściwy kształt.
No i jeszcze jedna nowinka - po operacji mam jakieś pozostałe lekkie dolegliwości - wrażliwość na pogodę (to od przeciętych powięzi), nie mogę się mocniej przeciążać (w rodzaju umyć jedno okno tak, ale cały dom w jeden dzień- to troszkę już zaboli), tańczyć 3 h tak, ale całą noc - tez to poczuję, ale czego nie mam: nie mam tych silnych bóli w piersiowym, przy których nawet oddychać się nie da. One mi całkowicie zniknęły.
A operowany miałam szyjny, a nie piersiowy.
Asia
gość
23-01-2014, 08:26:32

Witam w śnieżny dzionek :) ,szyjko74 , dziękuję za przedstawienie się,zwłaszcza za kota :D ale to dlatego że kilka postów napisałaś bez loginu a ja coś z Tobą nie skojarzyłam ;) chyba tez już z szyi przechodzi mi na głowę :D Cieszę się że został poruszony temat rehabilitacji i ćwiczeń na odcinek piersiowy bo ja też taki u siebie podejrzewam(oprócz dwóch poziomów w szyjnym) Jednak neurolog nie była chętna mi dać na MR twierdząc że piersiowego się nie leczy a potrafi dokuczać nawet pod wpływem stresu. Więc ćwiczę, ćwiczę i mój cel-pozbyć się bólu :) Więc piszcie o każdych "innowacjach" jakie wprowadzacie i jaki jest ich skutek. Pozdrawiam :)
gość
23-01-2014, 08:51:18

Buraczku dlatego chce zrobić Rezonans aby potwierdzić na 100% co dokładnie się dzieje,ćwiczę szyjkę i dołożyłem ćwiczenia auto mobilizacyjne na piersiowy .Mam też boczne skrzywienie kręgosłupa,widać to na RTG już szyjny zaczyna uciekać w prawo,zwróciła na to uwagę pani rehabilitantka.
Początkująca
23-01-2014, 12:08:52

lidiabe, kochana! To sem ja, kiwi, przedstawiala siebie i kota:) nie szyjka. A z kolei teraz ja nie pamiętam, żebym bez loginu była... ale szukać mi się nie chce, być może.
Jeśli chodzi o ćwiczenia na NFZ, byłam na McKenzim - teoretycznie 10 razy. A byłam przy pani raz, pokazała mi jak ćwiczyć i miałam to robić w domu. OK, wiem, że trzeba systematycznie. Tylko, że ona nie wiedziała, że ja już u fizjo to robię, a ja się nie przyznałam, wredna :). Wobec tego uważam, że powinna i jutro, i pojutrze i popojutrze sprawdzić, czy ja to robię dobrze, czy tylko raz przy niej mi to wyszło, a potem się popsułam. No wiem, indywidualne podejście rehabilitanta, każdy jest inny... ale normalnie, po pierwszym razie ćwiczeń to chyba bardzo malo chorych potrafi wykonywać to poprawnie. A fizjo mój za każdym razem sprawdził, czy dobrze wykonuję i korygował... Najważniejsze, że póki co jest ok, nieważne jakimi drogami.
Dino, uważam, że Buraczek ma rację wielką, wielką!!! Ten kręgosłupik to jest jedność, całość, powiązany ze sobą jak nic... jak się psuje jedno, leci zaraz następne. Pozostaje szukać takich ludzi, którzy potrafią nam pomóc, by się nie rozsypać przedwcześnie.
Jeśli chodzi o operację - wcześniej, czy później? Ja byłam zdania, że jeśli mam mieć to wolejuż, teraz, bo jeszcze jestem mało obciążona dodatkowymi cudownymi chorobami i szybciej wrócę do żywych, jednak neurochirurg mnie przystopował. Powiedział, że jak mi teraz zrobi to co potrzeba, to za 5 lat będę miala operację piętro wyżej i piętro niżej i już w wieku ciut po pięćdziesiątce będę miała sztywną szyję. Dlatego mam się poważnie wziąć za rehabilitację, aby odsunąć w czasie jak tylko to jest możliwe. Nie wierzyć? Czy wierzyć? Ja mu ufam, ale po lekturze postu Szyjki już nie wiem...
Pozdrowionka
gość
23-01-2014, 12:25:58

Ha ha :D jednak muszę zacząć leczyć głowę ;) A tak poważnie to po całej nieprzespanej nocy to się sobie nie dziwię :) Wstałam dziś gorzej zmęczona niż byłam zanim się położyłam.Ból całej lewej części pleców nie pozwolił mi zasnąć, a leżenie bez ruchu też męczy( bo tylko wtedy nie bolało) Dodam że od prawie trzech lat bolała mnie prawa strona i prawa ręka.A dziś taka zmiana!I co ciekawe ustąpił mi ból prawej ręki! Ale czemu boli lewa strona/ na skutek cwiczeń? może za intensywnie? może żle dobrane? ech... zobaczymy jutro.... ;)
gość
23-01-2014, 13:36:43

Mnie też dzisiaj pobolewa trochę wyżej,moim zdaniem ćwicząc przepuklina się przesuwa gdzie indziej.WIem że to wszystko jest połączone,problem może być wyżej a bolec niżej,ale będę miał rezonans na dwa odcinki a to moim zdaniem dobrze,rodzinny tez w skierowaniu napisał diagnostyka odcinka szyjnego i piersiowego.Pojadę do neurologa w przyszłym tygodniu teraz mi inny wydatek wyskoczył

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: