Witajcie Moje Kochane Szyjki.....

Ja dzisiaj cierpiąca.W ramionach i plecach ból..a chodzę jak kaczka.Nogi znowu ważą za dużo!..Pospacerowałam sobie 2 godziny po galerii...:(.Nie wiem..czy to już tak zostanie??.Przecież już minęły 2 m-ce...Jak to będzie dalej??..Zrobili 2 implanty ale jeszcze są dwie przepukliny..chyba juz nieoperacyjne...

Jagoda....
kto nie przeżył tego co my..nigdy nie zrozumie..Wcale się tym nie przejmuj.Myśl o sobie..Wiem,że to przykre ale czy zamartwianiem się pomożesz sobie?? NIE!!! Tylko zaszkodzisz...Pamiętaj .To Ty Jesteś Najważniejsza! Z uśmiechem podchodż do tych bab... gorzej to zniosą...

Zosiu..
.Podziwiam Ciebie..Twoje wiadomości..Czytałam Ciebie od deski do deski..Dziękuję za wszystkie wskazówki...

Spinko... też wnosisz bardzo dużo !!

Dziekuję za wszystko co od Was tutaj otrzymałam!...

A teraz pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie....

Halina z mielopatią....

Witam.Rozwieję wszystkie wątpliwości związane z Januszem myślę ,że się nie obrazi .
Otóż Janusz nie jest księdzem tylko był pracownikiem Poczty Polskiej,ma żonę ,córkę i wnuczki.
Przemiły człowiek ,sympatyczny ,uwielbia pracować w ogrodzie.
Janusz jeśli tu zaglądasz to wybacz.
Pozdrawiam Grażyna.

Oraz syna

Lubi także wędrówki z aparatem fotograficznym. Robi piękne zdjęcia.

Grażyno i Spinko Dziękuję bardzo rzadko zaglądam na forum i gdyby nie dzisiejszy telefon z niebios sam Anioł do mnie dzwonił pewno bym tu nie zaglądał ale nie mogę milczeć po tak wspaniałych słowach gdybym był księdzem pewno miał bym pokorniejszą duszę bliżej mi do piekła jak do nieba .
Spinko moje fotografie są też do obejrzenia na stronie National geographic takie samo hasło jak na fotosiku i ten sam login .
Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku życzę dużo zdrowia

Ksiądz Janusz

Jesteście kochane dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za życzliwość i wsparcie, było mi bardzo źle i smutno. Jak byłam skora do żartów, baletów itp. to byłam potrzebna, jak coś załatwić to też, komuś pomóc to też sygnał do akcji dawałam ja. A w zamian co?
Nie generalizuję, że wszystkie tak, ale i tak mocno zabolało.
Na dzisiaj dosyć tych smutków, mam dzisiaj urodziny i dla wszystkich serwuję szarlotkę z bitą śmietaną i wino od moich przyjaciół (sami robią).
A co do spotkania to ja chętna.
Halinko z mielopatią - ja jestem 4 miesiące po operacji i jeszcze mam drętwienie palców, chodzę już 5 tygodni na rehabilitację i jest poprawa. Bądź dzielna i dobrej myśli, będzie lepiej. Ja miałam ucisk na rdzeń z ogniskiem mielopati na poziomie ucisku i krwiak. Niektóre objawy ustąpiły całkowicie,a inne jeszcze nie, ale wierzę w rehabilitację. No i SZYJKI z dłuższym stażem mają rację, trzeba się oszczędzać i dbać o siebie.
Pozdrawiam serdecznie Jagoda

Jagodo!
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W DNIU URODZIN. OBY WSZYSTKIE KŁOPOTY ZDROWOTNE I TE ZWIĄZANE Z PRACĄ PRZEMINĘŁY JAK ZŁY SEN
SZARLOTKA BARDZO DOBRA DZIEKUJĘ...

Halinko!
Mój mielopatyk też ciągnie dzisiaj swoje ołowiane nogi.
Może za szybko przyszła wiosna i to szok dla organizmu.
No tak , jak się nie ma na co zwalić złego samopoczucia to na pogodę .
Każdy twierdzi ,że samopoczucie i powrót do sprawności to kwestia czasu no ale te uszkodzenia rdzenia nie ma się co łudzić chyba pozostaną.
Modlę się oby nie siadły następne też chore tak jak u Ciebie kręgi szyjne bo co będzie dalej strach pomyśleć.
Jutro jedziemy do naszego neurochirurga na konsultację.
Napiszę co zalecił.
Pozdrawiam!

Witajcie!!Od jakiegoś czasu czytam wasze wypowiedzi i postanowiłam dołaczyć.A zaczeło się od wizyty u lekarza rodzinnego po zszyciu palca .Zwróciłam mu uwagę że od paru miesięcy boli mnie bark,no i się zaczeło .najpierw niby zapalenie stawu barkowego,po kolejnych badaniach wychodziły kolejne błedy mojego organizmu.Może ktoś mi wytłumaczy ,bo po wizycie u neurochirurga(trwała około 5 min.) niewiele wiem.mam stwierdzone po rezonansie:spłycona lordoza szyjna,obniżenie wysokosci i sygnały krażków mk na poziomach C5,C6, C7.Na poziomie C6-C7 centralno-prawoboczna przepuklina krążka mk ogranicza rezerwę płynowo rdzenia i światło otworu mk i podobnie na C6-C7.Jestem zapisana na operacje ,tyle że nie wiem kiedy ,bo nie było czasu zapytac.Może ktoś ma wiadomości o tym lekarzu..Bierwagen i jaką opinię ma szpital w Toruniu.
Muszę powiedzieć że przeraziłam sie czytając niektóre wypowiedzi,ale powiem że wiekszoś opisanych niedyspozycji jest mi znana.Bardzo mnie to denerwuje bo byłam zawsze bardzo aktywna a teraz d... siad!!!Chodzę na kolejną porcję rehabilitacji ,tyle że niezbyt się czuje ...może ma wpływ że chodze 5 km w jedną stronę?Pozatym się oszczędzam lecz od miesiąca nawala lędżwiowy czyżby czas do piachu????Noce nie przespane bo ból nie pozwala zasnać.I jakby mało doszła depresja ,ale z tego co wyczytałam to nie tylko mi.Przepraszam że tak się rozpisałam ale w końcu dałam upust .
Pozdrawiam Szyjki

witam,
zwracam się do Was wszystkich z wielką prośbą! Realizuję

ankietę do pracy licencjackiej ze studiów z pielęgniarstwa

odnośnie zapotrzebowania na edukację prozdrowotną u osób z

bolami kręgosłupa..bardzo pilna sprawa, praktycznie na

wczoraj...potrzebuję maksymalnej ilości osob-min 200 w jak

najszybszym czasie..jesli moglibyście rzetelnie wypełnic te

ankiete jeśli kiedykolwiek mieliscie albo macie bóle

kregosłupa to byłbym wielce zobowiązany..liczy się każda

poprawnie wypełniona ankieta..Bardzo proszę o Waszą pomoc!

Zapytajcie rodziców, najbliższych, rozeslijcie po

znajomych..Z góry pieknie dziękuję!!

oto link do ankiety należy do wyszukiwarki skopiować CAŁY

link:

http://www.ankietka.pl/ankieta/57723/ankieta-dotyczaca-bolu-kregoslupa-i-zapotrzebowania-na-edukacje-prozdrowotna-w-tym-zakresie-do-pracy-licencjackiej-ze-studiow-pielegniarskich.html

Jagoda życzę Ci abyś znów była skora do żartów i baletów!
Dużo zdrowia
Za szarlotkę podziękuję bo jakoś nie mam chęci na słodycze ale wino super, pierwsza klasa
Za Twoje zdrowie!

Drogi Wielebny Januszu, chyba Ci się pogorszyło skoro gadasz z Aniołem przez telefon
Może byś tak link wkleił do tych swoich sławnych zdjęć? Bo nie wiem jak szukać.

Beata, witaj u nas. Nic się nie przejmuj i nie martw. Na pewno nie czas do piachu, no coś Ty. Zajmiemy się tu Tobą. Ja też miałam problemy z barkiem, nie mogłam się sama ubrać/rozebrać, bark był zamrożony (ograniczona ruchomość stawu) a teraz jest zupełnie znośnie, rehabilitacja pomogła. Trwała długo ale było warto. Głowa do góry.