Same Asie tutaj :D Szeklunia ja w tym miekkim poki co chodze ale jak tylko cos grosza wpadnie to od razu kupie (: A jakie ograniczenia masz na mysli? chyba az tak zle nie jest :D
Tez zainwestuje w ten flexus, nawet nie wiedziałam ze takie leki istnieją cale zycie ich unikałam raczej ^^
Wczoraj przeleżany dzien i po tym obcinaniu juz lepiej ale więcej sie namówić nie dam o nie :D tak to jest jak sie ma za dobre serce i chce sie wszystkim wokół pomoc^^
Pozdrawiam Asia

No dzisiaj już lepiej jeden zastrzyk znacznie obniżył ból i rwa prawie znikła.

Dobry dzionek Wszystkim Peryskopkom ze słońcem skąpanej wyspie ponad 22 st ,woda niezła w kanale i w morzu.Mały spacer na odstresowanie-działa pozytywnie.Dzisiaj dostałem wezwanie na komisje orzekania o niepełnosprawności na 03.06.2014-stawiennictwo obowiązkowe w Szczecinie.Ciekawe czy i jaką niepełnosprawność przyznają.Stokrotko ten kamień pom . nie będzie taki zły bo masz zaraz zalew Kamieński,a i zapewne organizuja wycieczki do świnoujścia.Lepiej no i taniej pojechac busem bo sa takowe.Jak będziesz potrzebować jakichs namiarów to daj znac....Taksebiegasz z tym skrzypieniem to norma przez pierwsze pół roku to jak coś takiego słyszałe to świeciła mi czerwona lampka w głowie-czy cos sie nie zepsuło czy jak......Dino dasz rade strzela ci po zastrzyku i po krzyku dasz radę.........RAFU chlapnij jaki tekst ......dobrze że jeszcze czytasz ,a teraz coś napisz.....

Taksebiegam, Piotr,
takie strzelanie w szyjnym mam od wypadku. Pojawia się nocą, kiedy przewracam się (kładąc się na plecy) z boku na bok. Ale dostałam olsnienia, że kiedy przewracając sie na drugi bok, położyłam się na brzuch a potem na bok, strzelania nie było. Na szczęście coraz bardziej się to wycofuje. Tak więc czerwoną lampkę miałam każdej nocy nie będąc po operacji. Po jakimś czasie gdzies w necie wyczytałam, że taki objaw to norma po smagnięciu biczem....

Taka refleksja na dzisiaj

Taksebiegam
Kołnierz sztywny od kołnierza miękkiego z pianki różni się sposobem utrzymania w czystości (miękki możesz uprać, a sztywny czyścisz na mokro) jak również sposobem układania się do snu. Przez pierwsze dni PO operacji trwało to u mnie około godziny (na jasieczku).
Pielęgniarka ze szpitala poradziła mi, abym pokroiła jakiś biały, sprany podkoszulek i podkładała pod kołnierz w celu uniknięcia odparzeń. Na coraz cieplejsze dni zaczyna się sprawdzać - polecam.
Dla mnie osobiście najgorsza jest bezczynność , a wszystkie próby aktywnego życia kończą się na tym etapie dłuższym bólem. Zatem, coś próbuję robić i odpoczywam i tak na zmianę
pozdrawiam serdecznie i życzę cierpliwości w nic nie robieniu lub ograniczaniu się (na razie) na maksa.
szeklunia

Jeszcze jedna sprawa
Zastanawiam się, czy do sanatorium poszpitalnego wysyłał Was lekarz, czy musieliście sami to załatwiać z pomocą lekarza? proszę o odpowiedź
A jeżeli już pojechać, to gdzie najlepiej? Jakie są Wasze opinie w tym temacie?
szeklunia

Witaj Raf
Nie będę posłuszna i mimo „bez odbioru” muszę ci odpisać :)
Cieszę się, że u Ciebie dobrze, a to co ewentualnie ci nie odpowiada – znając Cię - pewnie jest związane z „bólem życia” a nie dyskopatią :).
Pozdrawiam cię gorąco, wpadaj czasem na forum. Wszystkie nasze forumowe szyjki są cudowne ale nie da się ukryć, ze największy sentyment czuję do tych osób, które razem ze mną dzieliły mój strach i obawy, bo to wy mi najwięcej pomogliście gdy miałam swoje ciężki dni.
No i pochwalę ci się – chyba już prawie 2 miesiące nie przepowiadam zmian pogody :) - nie miałbyś teraz powodów do stawiania mnie do pionu :), musiałabym zacząć narzekać na jakieś inne rzeczy.... hmmmm niech pomyślę, może cos znajdę?
Serdeczności,
Asia

Witam !! Dziś nie planowana wizyta u lekarza, moję "wibracje" w nogach przy ruchach głowy jednak okazały sie niepokojące. Wczoraj drugie spotkanie z masażystą i niestety bał się cokolwiek zrobić, jedyne co zrobił to poprosił o pilny kontakt z lekarzem. Dziś o 13 jadę na wizytę !!Boję się, strasznie się boję !! Pozdrawiam

Aneta trudno się nie bać. Ale mam nadzieję, że to będzie strach na wyrost!
Mocno pozdrawiam i trzymam kciuki.
buraczku Asiu to wspaniale, że jest dobrze, bo to nadzieja dla nas wszystkich :) i niech tak dobrze u Ciebie będzie przez cały czas!!!!!
Kasia