Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29022)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
19-02-2014, 09:06:08

abakleszek@onet.eu 2014-02-18 19:25:00 Witam wszystkich . Dawno nie zaglądałam tu. Dla przypomnienia miałam mieć operację rok temu w marcu. Trzy poziomy z podejrzeniem o ucisk na rdzeń trzy wypukliny osteofity i jeszcze parę innych defektów. Ale stało się inaczej. Nie operowałam się. Dzisiaj czuje się w miarę dobrze. Pewne rzeczy przewartościowałam ale żyję bez tabletek z małym bólem. Nie przemęczam się trochę rehabilitacji ( to powinnam robić częściej i systematycznie). Myślę że warto dobrze sprawdzić czy operacja już. Czy konieczna . Ale to jak wielokrotnie podkreślało wiele osób na forum sprawa indywidualna. Ja należę do tych co operacja to ostateczność. Pozdrawiam nowych i tych co są już dłużej na forum. Renata
Witam wszystkich, Renata widzę że jedziemy na tym samym wózku ;) mój przypadek jest baaardzo podobny, a i podejście mojego neuroch. też podobne. Operacja w moim przypadku to ostateczność, bo poprawa w ciągu ostatniego czasu jest tak duża(w/g lekarza i MR) że jest szansa na jeszcze lepszy efekt, dzięki oszczędzaniu się i rehabilitacji. I wszystkim którzy mają względne wskazania do operacji też radziłabym od tego zacząć. Czasem udaje się uciec spod skalpela, dlaczego nie nam ? ;) Ale oczywiście decyzja o wszystkim należy tylko do nas samych :) Pozdrawiam wszystkich, jestem przy tych co potrzebują wsparcia( chociaż wirtualnie), głowa do góry :)
gość
19-02-2014, 09:56:13

Nie każdy może pozwolić sobie na oszczędzanie,też tak chciałbym i pewnie sama rechabilitacja by mi pomogła a nawet samo siedzenie bo objawy się nasilają podczas pracy.
Wtajemniczona
19-02-2014, 10:35:11

Lidiabe. Ja o operacji w pierwszej chwili myślałam b. poważnie byłam już na oddziale, przypadek zadecydował że nie było operacji . Miałam mieć robione od razu 3 poziomy. Później zaczęłam konsultacje u innych neurochirurgów, i zaczęło sie każdy co innego proponował. Ja nie czułam się gorzej . A jak tak mocno nie boli to operację odwlekam.
Po różnych doświadczeniach mogę powiedzieć :
1. starać się dobrze zdiagnozować zrobić wszystkie możliwe badania
2. Skonsultować to u różnych lekarzy.
3. Jeżeli widzimy po rehabilitacji poprawę , a możemy zmienić tryb życia i oszczędnie żyć to próbować ćwiczyć co dziennie w domu to podstawa.
4. Obserwować swój organizm co mu szkodzi a co pomaga dla każdego inny może być zestaw ćwiczeń
5. Zrobić wszystko aby podjętej decyzji nie ŻAŁOWAĆ.!!
Ja wychodzę z założenia, że nikt nie da gwarancji co stanie się po operacji i że na pewno będzie lepiej

Piotr miło Ciebie czytać dalej jesteś wytrwałym i pogodnym uczestnikiem forum., podobnie jak kilku innych.
Pozdrawiam Renata
Przed operacją Zwyrodnienie C4do C7 + długi opis
Wtajemniczona
19-02-2014, 10:51:04

p.s przepraszam ale nie czytała zaległych postów ale szyjka 74 czy jesteś z Wałbrzycha? Bo Twój awatar mnie zmylił. Był jakiś inny w ub. roku. Pozdrawiam Renata
Przed operacją Zwyrodnienie C4do C7 + długi opis
Początkująca
19-02-2014, 10:52:34

Buraczku , już od samego obejrzenia materiału rozbolał mnie kark , dc389.4shared.com/doc/6z-1h6Ky/preview.html
Pozdrawiam serdecznie
Początkująca
19-02-2014, 11:01:01

Buraczku, bardzo fajny link (mnie kark nie rozbolał :) bo boli od rana :) :) :) ).
Dziewczyny, czy ja mogę Was prosić o te linki, które administrator usunął na priv? Jak zobaczyłam, że są to pomyślałam, że w wolnej chwili zajrzę i poczytam, a tutaj ZONK!
Pozdrawiam i dziękuję
M.
gość
19-02-2014, 12:21:46

Ja w lipcu zeszłego roku nie przyjęłam skierowania na operację( byłam już zdecydowana na nią, jednak inne sprawy wymagały zakończenia). I stało się dobrze. Nowy MR pokazał że jest znaczna poprawa. A to tylko dlatego że już rok nie pracuję, ćwiczę, rehabilituję.Pracowałam 35 lat, głównie komputer, praca siedząca. Każde moje wyciągnięcie ręki do myszki to był od razu rozrywający ból. Dino współczuję, bo pewnie masz to samo jeśli długo siedzisz za kierownicą. Teraz też mnie boli, ale obywam się bez tramali i innych trucizn. I ćwiczę.I czekam na cud ;) I staram się nawet w niego wierzyć ;)
ps Renatko też mam dwa poziomy, a jak szyjny się trochę wyprostował to lędżwiowy od razu na to zareagował :) ech...
Początkująca
19-02-2014, 16:14:19

Hmmmm Cuda wstawiacie rozne linki i tego co w tych artykulach wyczytalam to predzej czy pozniej czeka was OP . Ja tez jak teraz siedze w domu to mi lepiej ale mam 33 lata , przeciez nie moge siedziec juz do smierci na L4 i sie rehabilitowac , wklejam tu Fragment artykulu
- Mając jednocześnie na względzie charakter schorzenia, prowadzący do przejściowej lub trwałej niepełnosprawności, leczenie operacyjne pozwala na przywrócenie w większości przypadków normalnej aktywności życiowej i znacząco poprawia jakość życia pacjentów w porównaniu z metodami konserwatywnymi - dodaje profesor.
Wtajemniczona
19-02-2014, 19:36:20

anulka 11
Jeżeli mogę cytujesz w większości przypadków pozwala przywrócić normalną aktywność ...
Co to znaczy: w większości przypadków 25, 50 czy 70% ??, A jak się nie uda, lub po roku zaczną objawy się powtarzać, bo np siadły następne kręgi. ?1 33 lata to naprawdę b. młody wiek na takie ograniczenia wcale Ci się nie dziwie, że stawiasz na op. myślę że wiek ma też duże tu znaczenie. Człowiek jak ma troszkę więcej lat potrafi z wielu rzeczy zrezygnować bo już to przeżył. Ja przez ok.15 lat jeździłam konno. Teraz nie mogę . Czy operacja mi by to umożliwiła??? Nikt mi tego nie zagwarantuje a nie mam jeszcze 50lat. Naprawdę to wszystko jest trudne.
Ja mam taki plan jeżeli nie jest gorzej da się bez tabletek to bez operacji , jeżeli ból da nam w kość to tak. W tedy nie będe miała do siebie pretensji jeżeli pójdzie coś nie tak. Zawsze będę mogła sobie powiedzieć że próbowała rehabilitacją. Pozdrawiam
Przed operacją Zwyrodnienie C4do C7 + długi opis
Forumowiczka
19-02-2014, 20:26:19

olala, emocje biora gore.
zyjmy i dajmy zyc innym, kto zechce ten zrozumie.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

Późno rozpoznany kręgozmyk teraz tylko operacja
Cześć wszystkim.
Piszę tu, bo może ktoś był w podobnej sytuacji albo potrafi podpowiedzieć, co dalej. Rok temu zacząłem mieć poważne problemy z kręgosłupem – ból, drętwienie, osłabienie nóg. Poszedłem do jednego ze znanych profesorów w Warszawie, pełne zaufanie, bo nazwisko znane. Diagnoza? Żadnej konkretnej. Tylko środki przeciwbólowe, skierowania na rehabilitację, tabletki, zastrzyki. Leczenie objawowe bez zaglądania głębiej. Mija rok. Trafiam do innego specjalisty i co się okazuje? Kręgozmyk między L5 a S1, czyli coś, co powinno być zauważone na podstawowym rezonansie czy tomografii. Gdyby został rozpoznany wcześniej – miałbym szansę na leczenie zachowawcze: prądy, ostrzykiwania, konkretne zabiegi bez konieczności operacji. A dziś słyszę: jedyna opcja to operacja. Gdyby ktoś się wtedy postarał, miałbym wybór. Teraz już nie mam. Mam za to straszne newsy.
To nie jest „trudna sprawa” to po prostu przeoczenie, brak czujności, może rutyna i to mnie dziś kosztuje zdrowie i spokój. Mam pytanie: czy ktoś z Was miał podobną sytuację? Czy można coś z tym zrobić prawnie? Czy od razu iść do sądu, czy najpierw skonsultować się z dobrym prawnikiem medycznym? Z góry dzięki :-[
gość
Uszkodzone nerwy w głowie
Dzień dobry, Czy aktualnie jest na forum osoba, która jak w tytule ma uszkodzone nerwy w głowie? Jak z taką chorobą radzicie sobie zawodowo jeśli jedyną realną pomocą sobie jest próba ochrony uszkodzonych nerwów przed wiatrem..? Pytam, bo nie rozstaje się z nakryciem głowy (jedynie w lato). Jeśli leki, zabiegi i operacje nie przynoszą trwałej ulgi a jedynie tymczasową to jak sobie radzicie?
szukam miejsca dla taty po zawale i w stanie wegetatywnym , który wciąż jeszcze jest w programie budzikowim ale tylko do sierpnia...
Drodzy Wszyscy! dzień dobry! Nazywam się Joanna, mój tata rok temy 16.05 miał rozległy zawal, był długo niedotleniony, niestety nie wybudził się ze śpiączki, nie odzyskał świadomości; przebywa w programie NFZ budzikowim w Sawicach; niedługo minie rok, prognozy nie są optymistyczne; na jesieni musimy znaleźć mu inne miejsce. jesteśmy z Poznania, tata jest teraz 500 km od nas na Podlasiu, to nas wykańcza.. chcemy znaleźć ośrodek xblziej, wiemy, ze trzeba liczyć się z kosztami... ale czy ktoś w ogole wie o dobrym miejscu w Wielkopolsce? pielęgniarki mwoiac do ZOLu go, a przecież ws tyscy wiemy, ze to wyrok.. chciałabym zawalczyć jeszcze ... proszę, jeśli macie takie doświadczenia lub wiedzę, gdzie mogłabym spawrdzac? pytać? bo nie wiem od czego zacząć....
gość
Proszę o pomoc i poradę
Matkę chorą na stwardnienie zaniku mięśni bocznych, z dnia na dzień jest coraz gorzej nawet tabletki przeciwbólowe nie działają mama robi się nerwowa wulgarna itp . Nie wiem co mam już robić.
Reklama: