Lukaja, i tu Cię popieram. Każda(y) z nas drążyłby żeby znależć przyczyny swoich niedyspozycji. Tylko trzeba było rozmowy z nami zacząć od tego poziomu co teraz, nie tak histerycznie i nerwowo ;)
Szukaj dalej dopóki nie znajdziesz, moja skromna podpowiedż: może w kierunku powikłań po mikro wylewach krwi do mózgu. Wiem, brzmi to tragicznie, ale wielu z nas może mieć taki wylew i nawet o tym nie wiedzieć, ten ostatni lekarz co u niego byłaś może mieć rację, że problem tkwi w głowie.
Ale wszystko da się leczyć, więc szukaj i walcz, powodzenia :)

Cytra jeśli spanie na poduszce sprawia Tobie dyskomfort postaraj się spać zupełnie płasko ze zwiniętym ręcznikiem tak aby lekko podpierał szyję a głowa nigdzie nie uciekała . Ja tak spałem wiele miesięcy po operacji obecnie śpię na poduszce ortopedycznej. Cytra możesz zadawać pytania na pewno znajdzie się ktoś kto podpowie lub doradzi w nurtujących Ciebie problemach . Pozdrawiam

lidiabe, teraz zasiałaś we mnie jakiś przerażający strach (że się tak wyrażę) ale też jest to jakaś informacja. Nie wiem, czy już można bardziej się nakręcić. Mikrowylew do mózgu? To fakt, że jestem osobą szalenie nerwową, wręcz histeryczną i do tego leczę od lat nadciśnienie (ale leczę je i kontroluję), ale wylew? To najgorszy horror dla ludzi mojego pokroju, bo wylew i zawał zawsze przodują w naszych lękach.Jeżeli coś takiego było, to jakie będą trwałe następstwa, jak to leczyć po czasie? Czy naprawdę mogło to się zdarzyć nie wiadomo kiedy? Dzisiaj miałam mieć dzień bez tabletki benzo (co jakiś czas robię takie dni oczyszczające) ale lipa....już wzięłam bo aż głowa zaczęła mnie boleć ze strachu i dostałam jakiejś "telepawki" ale małe dziecko w domu więc staram się trzymać:( Postaram się na przyszły tydzień umówić prywatnie na rezonans głowy....

Nie było moim zamiarem Cię przestraszyć ale zmotywować do dalszej diagnostyki, ze zwróceniem uwagi na układ krążenia. Przecież sama pisałaś że lekarz to sugerował. Nie martw się na zapas, wszystko się leczy, tylko trzeba znależć winowajcę ;) Czasem jest tak że sugerujemy się raz zrobionym wynikiem i postawiona diagnozą, zwalając na jedna chorobę winę za wszelkie dolegliwości. Zrób jak najszybciej ten RM głowy, jeśli nic tam się nie znajdzie to tylko się cieszyć, a jeśli coś nie tak to leczyć. Medycyna dzisiejsza radzi sobie z problemami które nam wydaja się ogromne. Jeszcze raz przepraszam za napędzenie strachu ;)
Pozdrawiam :)

Miałam robione przepływy w tych kończynach i są w porządku, co lekarz także pochwalił, więc chyba nie krążenie. Na razie termin na rezonans prywatny (odpłatny), tam gdzie chcę wykonać (system otwarty) jest odległy, ale czekam:( Przerażeniem naprawa mnie myśl, że mógł być jakiś udar. Teraz wszystko o tym czytam, ale nigdzie nie pisze o udarze, który przeszedł niezauważony.....Jak by to w ogóle mogło być możliwe....Jak w ogóle leczyć, coś co mogło być dajmy na to rok temu i pozostawiło trwałe skutki.... Dostanę chyba obłędu do czasu badania....Jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia, że lekarz nic nie wspomniał o kręgosłupie lędźwiowym, a przecież drętwiejąca, słaba i zimniejąca noga może mieć z tym chyba związek? Może od razu zrobić rezonans głowy i lędźwiowego?

Zanzibar. Dziękuję za radę. Dziś w nocy wróciłam do poduszki ......bardzo mnie męczyło spanie na tej ortopedycznej tak sobie pomyślałam że może ze dwa dni odpocznę.
Nie wiem czy ból jaki czuję jest normalny????? ponoć miało mniej boleć
Gdy chodzę w kołnierzu odciążam mięśnie i wtedy jest mi lepiej ale ile można w tym chodzić
Lekarz już dawno pozwolił go zdjąć a ja nie widzę poprawy.
Nie ukrywam że się trochę boję
Chciałabym już nie czuć tego bólu ciężko jest mi uporać się z tym
z operacją wiązałam duże nadzieje
wiem że wszystkie objawy nie ustąpią mam tego świadomość (było ich sporo) część już się cofnęła ........... na tyle ile mogła ale myślałam że ból w znacznym stopniu odpuść a tak nie jest (nieznacznie tylko ustąpił)
Czy wy też tak mieliście bądź macie ??????
Czuję ogromną sztywność ............

cytra, śpij na tym na czym Ci wygodnie, to może być nawet mały jasiek tak ułożony żeby nie bolało.Do poduszki ortopedycznej niestety trzeba się przyzwyczaić i jeśli robisz to po operacji to trochę słabo może Ci iść, kiepski moment...Poza tym, często zanim trafi się na taką, na której jest wygodnie to ze 3 się wyrzuca i wymienia na inne, niestety, tak bywa też.
Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości to dzwoń do swojego operatora, on po to jest by rozwiać Twoje "lęki".
Sztywność szyi wg mnie jest czymś normalnym na tym etapie, szczególnie jak siedzisz czy stoisz zbyt długo. Co do bólu, to trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czy boli tak samo, czy np. po dłuższym siedzeniu...czy odpuszcza lub wycisza się ból i w jakich pozycjach...Może za dużo robisz? Przemyśl, 3 poziomy i 2 m-ce po to dość świeża i jakby nie było rozległa interwencja...Idź na kontrol, itd.
Powodzenia :) cofnij się w czytaniu forum, wiele rzeczy się powtarza, trzeba się cofać, w tym wypadku cofanie jest zalecane ;)
Dyskobolko trzymam kciuki :) Działaj tak dalej!!! :)

Witaj!
Jest nas tu sporo po zabiegu. Ja jestem po dwóch poziomach i też miałam problem ze spaniem na poduszce ortopedycznej po zabiegu, mimo że przed zabiegiem spałam. Po zabiegu bolały mnie barki i ręce na ortopedycznej no i szyja. Rehabilitant kazał mi kupić cienką poduszeczkę, w Ikei są rożne grubości. Od razu zrobiło mi się lepiej. Układasz ją sobie pod szyją tak żeby była podparta i jeśli Ci będzie lepiej to nawet lekko pod ramiona. Do tej pory na niej śpię i wożę ja ze sobą wszędzie.
Co do złego samopoczucia, to jak piszą inni jesteś jeszcze świeżynką Nie wiem czy lekarz pozwolił już na rehabilitację, ale jeśli będziesz już mogła to polecam wybrać kogoś kto się na tym zna. Ja chodziłam do osteopaty i z wizyty na wizytę było coraz lepiej. Nie wiem gdzie mieszkasz, ja jestem z Krakowa i tu mogę kilku dobrych polecić. Jeśli inny rejon, to może na forum znajdzie się ktoś z Twoich okolic kto zna kogoś dobrego.
Jeśli mogę Ci w czymś pomoc to pisz
Pozdrawiam.
Bety

Pawik. Zgłębiam powoli forum trochę się zejdzie zanim wczytam się i poznam ....
byłam już na kontroli robiłam zdjęcie ..wszystko niby jest ok. Po prostu mistrzostwo świata jak to mój lekarz mówi ....ponoć rzadko się zdarza że 3 na raz są robione...
sęk w tym że zaraz po zabiegu bywały dni że nie potrzebowałam nawet leków a teraz co dziennie muszę brać. Jestem wytrzymała na ból ale....
Rupafin
rehabilitację zacznę dopiero od czerwca pomału jakiś rowerek pływanie ....
wiem że to jeszcze wszystko jest świeże staram się myśleć pozytywnie ale.....
obecnie staram się nie robić nic to znaczy jakieś lekkie prace domowe czyli pranie zmywanie i takie tam
nie dźwigam staram się chodzić na spacery krótkie ale za to ze 2 lub 3 razy dziennie po prostu oszczędzam się
może zbyt długo czasem siedzę a za mało leże w ciągu dnia ale byłam dość aktywna i jakoś mi tak ciężko się teraz ogarnąć
pytam o te samopoczucie bo nie wiem czy to normalne ????
do momentu operacji to mało kto wierzył w to że jestem chora ilekroć mówiłam o swoich objawach to patrzono na mnie jak na kosmitę i tekst (nie tylko ciebie boli) dlatego też obawiam się pytać
tym bardziej że w oczekiwaniu na diagnozę odc szyjnego wyszło że w piersiowym tworzy się to samo i do tego ACM 10mm
powiem szczerze ze mam złe doświadczenia i z lekarzami i z ludźmi
a pytając kogoś kto przechodzi to samo lub ma już za sobą pewna jestem że nie zostanę wyśmiana i zignorowana.
Bety dziękuję bardzo za chęć pomocy naprawdę jestem wdzięczna ale bliżej mi do Warszawy niż do Krakowa.
przeprowadziłam już wstępnie wywiad i u mnie w mieście jest komu można zaufać w tej kwestii tylko trzeba kasy
więc odkładam na czas kiedy będę już mogła ćwiczyć
Pozdrawiam wszystkich i dzięki za przyjęcie do grona

cytra 2015-04-09 00:10:24
Witam.
Jestem 2 miesiące po operacji odc szyjnego 3 implanty. Nadal się źle czuje
mam wiele pytań
nie wiem czy dobrze trafiłam czy uzyskam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania?????
Czy są na tym forum tacy którzy sa po operacji???????
Chciałabym wiedzieć czy spanie na poduszce ortopedycznej też sprawia komuś ból i dyskomfort ????? Witaj :) Ja Jestem 7 tygodni po operacji 2 poziomów C5-C6 i C6-C7 ze stabilizacją.Pierwsze 3 tygodnie po operacji były że tak określę bezbólowe, nie musiałam przyjmować leków p/bólowych, sporadycznie Ketoprofen.Co chodzi o spanie na poduszce ortopedycznej to spałam na niej już 2 lata przed zabiegiem, ale po zabiegu pomimo zaleceń lekarza nie mogłam spac( zaznaczam że mam 3 poduszki ortopedyczne)i każda była zła, spałam na małym jaśku i tak mi było najwygodniej, ale powoli po miesiącu zaczęłam stosować się do zaleceń lekarza i w końcu najbardziej płaska z moich poduszek ortopedycznych i najbardziej miękka okazała się "wygodną", śpie już 3 tygodnie i jest ok..U mnie dolegliwości bólowe nasiliły sie po miesiącu od zabiegu , a to z racji że miałam mielopatię szybko postepującą przed zabiegiem i niedowład narastający lewej kończyny górnej, zabieg zatrzymał nasilanie sie niedowładu, ale musiałam zacząć rehabilitacje tej kończyny w miesiąc po zabiegu.I wtedy po tygodniu rehabilitacji zaczęły mi narastac dolegliwosci bólowe karku z promieniowaniem do barku..ból był tak silny że zaliczyłam kilka nocy "chodząc" bo nie mogłam leżec z bólu.Badanie RTG i MRI miałam wykonane kontrolne co potwierdziło że śruby są na swoim miejscu a rdzeń kręgowy i w kanale bez patologii.Poprostu zbyt wczesna rehailitacja spowodowała nasilenie bólu.Obecnie już 2 tygodnie nie ćwiczę i ból powolutku stopniowo zmniejsza sie.A tak ogólnie to zyt długie siedzenie u mnie nasila dolegliwości, staram sie chodzic, leżeć, siedzieć jak najmniej.Nie wykonuje niewiadomo jakich czynności domowych poza prostymi czynnościami, jestem ostrożna , nie dżwigam, nie robię nic w pochyleniu, kołnierz ortopedyczny zgodnie z zaleceniem neurochirurga używam tylko do jazdy w samochodzie.Powolutku jest z dnia na dzień coraz lepiej..Pozdrawiam Cię serdecznie i życze powrotu do zdrowia..na tyle żebyśmy mogły cieszyć się dniem codziennym, życiem.:)