Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29021)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Forumowicz
07-11-2019, 20:37:23

Kilka groszy na temat rehabilitacji.
Otóż wczoraj byłem pierwszy raz , ze skierowania neurologa, na rehabilitacji. To skierowanie otrzymałem chyba tuż po operacji jako "pilne". Na tym skierowaniu nie było wyszczególnionych zabiegów tylko informacja, że zabiegi na kręgosłup ( teraz chyba tak piszą).
Wszystko było dobrze do czasu gdy powiedziałem, że mam stabilizację, płytkę i śruby. W pierwszej chwili pani kierownik ( też rehabilitant) oznajmiła, że żadnych zabiegów nie będzie, że 5 m-cy ( tyle minęło) to za krótki czas.
Dopiero jak jej powiedziałem, że już miałem zabiegi miesiąc po operacji - zaczęła się zastanawiać. Jak powiedziałem, że te zabiegi zlecił mi neurolog (znany w środowisku), podjęła decyzję .... zabiegi będą.
Mam laser, lampę soluch, namiastkę masażu polegającą na odblokowaniu napięcia szyi, i ultradźwięki.
Piszę o tym aby pokazać, różne podejścia rehabilitantów do naprawy kręgosłupa szyjnego po zabiegu.
Piszę również dlatego, ponieważ uważam rehabilitację za swego rodzaju "modę na zdrowie".
Rehabilitacja za dużo nie pomoże, ważne aby nie zaszkodziła.
gość
07-11-2019, 21:05:37

Kawo, ja miałam 2 mies. po operacji (luty) laser, solux, pole magnetyczne i ćwiczenia polegające na machaniu rękami. Jak dla mnie to był wielki pic na wodę. 10 sesji "odbębniłam", przychodnia dostała za to kasę i wszyscy piwinni być zadowoleni haha.
Mam implant c6/c7 i na piętro wyżej już się szykuję. A jeszcze rok nie minął od operacji... Czekam na wynik MRI i z tym skierowanie do szpitala reh. Może jeszcze przed świętami wrócę do domu ( jestem ZHDK więc kolejki mnie omijają:)) Dostałam lekki stopień niepełnosprawności. Odwołałam się i na komisji usłyszałam, że przecież wróciłam do pracy czyli lekarz MP uznał mnie za " zdolną", więc umiarkowany mi się nie należy. Pouczona tym faktem następnym razem będę starać się o stopień będąc na L4:)
Pozdrawiam. Ala.
Forumowicz
08-11-2019, 07:59:30

Gość 2019-11-07 22:05:37
Jak dla mnie to był wielki pic na wodę. 10 sesji "odbębniłam", przychodnia dostała za to kasę i wszyscy piwinni być zadowoleni haha. Pozdrawiam. Ala.
Mam dokładnie takie samo zdanie. Te lasery, soluchy, prądy, ultradźwięki, ..... to jest udawanie, że człowieka leczą. Niech będą rehabilitanci, chyba jest ktoś komu faktycznie pomogą, jednak nie przesadzajmy w wierze, że rehabilitacja pomoże.
Oczywiście, jak ktoś wierzy to niech wierzy - ponoć wiara czyni cuda. Jakby nie fakt, że do przychodni rehabilitacyjnej ( są nawet dwie) mam około 200 metrów - zapewne bym nie chodził.
Forumowiczka
08-11-2019, 08:56:51

Właśnie większość tych rehabilitantów to taśmowa robota po prostu...sama tego doświadczyłam w czerwcu na przykładzie masaży - przez 10 dni robiło mi je 5 różnych osób 😜 i oczywiście na wejście "co masujemy ? Szyjny ? To proszę położyć się na brzuchu" - no i klepu klepu przez przepisowe 15 minut...i tylko jedna dziewczyna, TYLKO ONA, zapytała gdzie dokładnie, w jakich okolicznościach mnie boli, gdzie ciągnie, jak to się zaczęło...najpierw kazała położyć się na plecach, szukała punktów spustowych, pytała o odczucia, drętwienia, zrobiła mi masaż funkcyjny, poprzeczny...no totalnie inne podejście, wiedza, zainteresowanie i wyraźna pasja i chęć pomocy 😁 i faktycznie było mi wtedy super po jej masażu...ale no niestety trafiłam na nią tylko raz 😑 i to właśnie ją teraz znalazłam, że ma koło mojej miejscowości (komunikacją miejską 10 min drogi) swój gabinet - poczytałam właśnie, że różne masaże, rehabilitacja i osteopatia, kinezjotaping (akurat mi coś chrupie w barku to może mi oklei we wtorek 😁)...i jakoś nawet jak teraz z nią pisałam na Messenger to tak widać, że bije od niej wiedza i wie co i jak ;) dlatego wybieram się ze dwa razy przed operacją przygotować tkanki tak jak radziła..napisze Wam potem odczucia moje 😉
Wtajemniczona
08-11-2019, 10:34:13

Witam! Cieszę się, że znalazłam to forum 😁 Macie tutaj skarbnicę wiedzy! Nazywam się Agnieszka, mam 35 lat, jestem mamą trójki dziewczynek. Miałam operację szyji 29.10.19r., świeżynka ze mnie 😉 operowana byłam we Wrocławiu w wojskowym szpitalu przez dr Andrzeja Bojdę. Wstawili mi implant na poziomie c5/c6, peek, czyli niestety nieruchomy. Z Waszego forum już wiem, że są implanty ruchome. Widocznie w moim przypadku nie był on wskazany. Operację miałam na "cito", dowiedziałam się o konieczności operacji i po 2 tygodniach byłam już pod nożem. Niby moja przepuklina zdziwiła lekarzy swoją wielkością. Przynajmniej nie miałam czasu na odczucia lęku przed operacją 😉 Doskonale rozumiem Wasze dolegliwości, ja miałam lewą stronę zaatakowaną, łącznie z nogą. Po operacji minęły objawy, ale doszły inne, nieznane. Jestem totalnie zielona w tym temacie. Chodzę bez kołnierza i to trudne, bo muszę pilnować głowy, a leci do przodu. Odczuwam ból po prawej stronie, kark i między łopatkami, mam takie dziwne prądy, zwłaszcza przy jakimś ruchu. Ktoś z Was odczuwał podobnie? Np. jak niechcący lekko odchylę głowę do tyłu, kichnę, zrobię ruch ręką za bardzo do góry...nie wiem, czy to normalne, czy mam się niepokoić? Mam takie wrażenie, że wtedy czuję sztywność i implant się odzywa. Dzisiaj idę ściągnąć szwy. Mogę już zacząć ćwiczenia izometryczne. Dotychczas ćwiczyłam na Jezusa, ręce wyciągnięte w bok i skręty szyji w lewo i w prawo, oczywiście z przytrzymaniem chwilę napięcia. Ciężko mi się ćwiczy, ciekawe jak poradzę sobie teraz z większą ilością ćwiczeń. Wszystko się zmienia po operacji, uczę się funkcjonować na nowo, ale jestem pełna nadziei. Chciałabym wrócić do pracy początkiem lutego przyszłego roku, myślicie, że jest to realne? Pracuję w szkole. Przed operacją myślałam, że to realne, ale teraz dopiero mam obawy, czy praca po 3 m-cach to dobry pomysł. Pozdrawiam Was serdecznie!
Forumowiczka
08-11-2019, 11:00:45

AgaZielona 2019-11-08 11:34:13
Witam! Cieszę się, że znalazłam to forum 😁 Macie tutaj skarbnicę wiedzy! Nazywam się Agnieszka, mam 35 lat, jestem mamą trójki dziewczynek. Miałam operację szyji 29.10.19r., świeżynka ze mnie 😉 operowana byłam we Wrocławiu w wojskowym szpitalu przez dr Andrzeja Bojdę. Wstawili mi implant na poziomie c5/c6, peek, czyli niestety nieruchomy. Z Waszego forum już wiem, że są implanty ruchome. Widocznie w moim przypadku nie był on wskazany. Operację miałam na "cito", dowiedziałam się o konieczności operacji i po 2 tygodniach byłam już pod nożem. Niby moja przepuklina zdziwiła lekarzy swoją wielkością. Przynajmniej nie miałam czasu na odczucia lęku przed operacją 😉 Doskonale rozumiem Wasze dolegliwości, ja miałam lewą stronę zaatakowaną, łącznie z nogą. Po operacji minęły objawy, ale doszły inne, nieznane. Jestem totalnie zielona w tym temacie. Chodzę bez kołnierza i to trudne, bo muszę pilnować głowy, a leci do przodu. Odczuwam ból po prawej stronie, kark i między łopatkami, mam takie dziwne prądy, zwłaszcza przy jakimś ruchu. Ktoś z Was odczuwał podobnie? Np. jak niechcący lekko odchylę głowę do tyłu, kichnę, zrobię ruch ręką za bardzo do góry...nie wiem, czy to normalne, czy mam się niepokoić? Mam takie wrażenie, że wtedy czuję sztywność i implant się odzywa. Dzisiaj idę ściągnąć szwy. Mogę już zacząć ćwiczenia izometryczne. Dotychczas ćwiczyłam na Jezusa, ręce wyciągnięte w bok i skręty szyji w lewo i w prawo, oczywiście z przytrzymaniem chwilę napięcia. Ciężko mi się ćwiczy, ciekawe jak poradzę sobie teraz z większą ilością ćwiczeń. Wszystko się zmienia po operacji, uczę się funkcjonować na nowo, ale jestem pełna nadziei. Chciałabym wrócić do pracy początkiem lutego przyszłego roku, myślicie, że jest to realne? Pracuję w szkole. Przed operacją myślałam, że to realne, ale teraz dopiero mam obawy, czy praca po 3 m-cach to dobry pomysł. Pozdrawiam Was serdecznie!
Witaj Aga ! Cieszę się, że dołączyłaś do forum ;) będę mogła obserwować postępy "świeżynki", która ma też trójkę dzieci jak ja ;) nie wiem, czy doczytalas ale ja jestem jeszcze przed operacją...zbliża się już wielkimi krokami i panika coraz większa ;) Musisz koniecznie poczytać wpisy chociaż kilka stron wstecz - te objawy, które masz to chyba u większości Szyjek występowały ;) większość już się uporała z nimi dzięki czasowi, bądź osteopatii i rehabilitacji... myślę, że u Ciebie też tak będzie bo póki co to przecież dopiero niecałe 2 tyg od operacji jesteś 😁 ale pisz, odzywaj się, będziemy się wspierać i radzić - a ja za niedługo będę z tych rad korzystała 😜
Forumowiczka
08-11-2019, 11:02:50

Ja będę miała podobno kołnierz Campa na 4 tyg....dla psychiki to na pewno lepiej bo nie jesteś w stanie skręcić mocno głowy itp...ale no dla tkanek kołnierz to zabójstwo - tak twierdzi moja fizjoterapeutka, więc nad tym na pewno będę pracowała po
Wtajemniczona
08-11-2019, 11:33:44

Bidusia81 tak czytałam, że jesteś przed. Ja w ogóle się nie bałam przed operacją. Miałam lekkie obawy, że mogę obudzić się w trakcie. Mi pomogły rozmowy z lekarzem, wypytałam o wszystkie zagrożenia. Pomogła mi też świadomość, że w szpitalu na Weigla mają super wyposażony blok operacyjny. Rozmowa z anestezjolog tez mi pomogła. Pojechałam na operację z uśmiechem, jeszcze lekarz operujący się śmiał, że musi pośpieszyć Panią anestezjolog, bo do 10 będziemy tak rozmawiać, a tu trzeba operować. Dasz radę Bidusia81! Spróbuj myśleć pozytywnie, naprawdę możemy zaprogramować nasz mózg! Może pocieszy Cię fakt, że u mnie po nie było tak źle z gardłem. Owszem była chrypka i ból, ale starałam się jeść normalnie, tylko, że wszystko chłodne. Jadłam dużo lodów i piłam szejki pomiędzy posiłkami. Dzisiaj nie mam żadnej guli w gardle, tylko po stronie cięcia po prawej nie mam czucia na szyji i przy połykaniu też mniej czuję po prawej stronie. Ale to czucie moze wrócić za jakiś czas dopiero albo i wcale. Dlatego szukam pozytywów i cieszę się, że moja krtań jest cała i mówię 😁
Forumowiczka
08-11-2019, 11:37:02

U mnie objawy nie są jakieś nasilone bardzo...pod koniec wakacji pojawiały się mrowienia, pieczenia lewej stopy i dłoni/przedramienia - ale wiązałam to bardziej ze stresem bo miałam w odstępie tygodnia dwójkę dzieci w szpitalu robiłam wtedy EMG cieśni nadgarstka ale wyszło ok... ale właściwie od lipca powtarza mi się takie dziwne odczucie prawych kończyn - nie jest to drętwienie ani mrowienie, tylko takie uczucie jakbym miała luźną/słabszą nogę czy rękę 😑 i takie inne czucie czasem jak mnie np dziecko dotknie na gołą nogę...nie wiem...może to ta przeczulica tak zwana 😜 w każdym razie no w badaniu neurologicznym wszystko było ok - brak osłabienia mięśni itp...bo ja to już się przerazilam że to jakieś SLA - internet niestety nie jest dobrym doradcą jeśli chodzi o objawy i teraz znów mam to uczucie w prawej nodze...no dziwne to takie - mam nadzieję, że to faktycznie od kręgosłupa i po operacji te odczucia znikną bo w mojej rodzinie to już mnie mają za wariatkę 😑 zresztą...neurolog też mi przepisał jakiś antydepresant ma uspokojenie - ale go nie wzięłam jeszcze ani razu XD
Wtajemniczona
08-11-2019, 11:38:44

Z tym kołnierzem każdy lekarz ma inne podejście właśnie. Dla mnie to dziwne, że mam chodzić bez. Zakładam tylko, jak wychodzę z domu, ale dotychczas tylko raz byłam na spacerze. W przyszłym tyg odwiedzi mnie moja fizjoterapeutka, pomóc przy ćwiczeniach izometrycznych, to ciekawe, co powie o tym kołnierzu, dam znać.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Wynik TK??
Dzień dobry. Odebrałam dzisiaj wynik TK głowy. Opis jak niżej : Dostępne w badaniu struktury mózgowia i przestrzenie płynowe przedstawiają się typowo. AYMETRIA SZEROKOŚCI ROGÓW SKROBIOWYCH - PRAWY SZERSZY 7 MM. Układ komorowy mózgu nieposzerzony, bez cech przemieszczenia. Struktury kostne typowe. Moje pytanie - co oznacza ten fragment o asymetrii szerokości rogów? Czy to coś strasznego?
Dziwne bóle głowy
Czesc! 2msc temu byłam na kontroli u ginekologa. Z wynikami krwi. Tam wyszła wysoka prolaktyna. Plus bóle głowy, problemy z oczami jakby ucisk i lekka mgła. Przez 3min tak mi się robi. W dodatku mrowienie/drętwienie lewej strony twarzy. Głowa boli mnie przedewszystkim na czubku ( ciemieniowej) ból nie jest ciągły.
gość
Początek diagnostyki
Witam , zmiany wykryte w sumie przypadkowo w RMagnetycznym w odcinku lędźwiowym 1.5mm prawdopodobnie wyściolczak. Był robiony RM głowy, RM kręgosłupa szyjnego i piersiowego 6 m-cy temu ( czysto ) odebrane wyniki teraz samego lędźwiowego ponownie i 1.5mm taki sam jak pół roku temu wynik... Co dalej? Jakie są dalsze postępowania... Oczywiście neurolog i neurochirurg będzie konsultacja Ale jak to co robić na co się nastawić ??
gość
Proszę o pomoc
Dzień dobry mam pytanie czy to jest swardzenie rosiane
Reklama: