Witajcie moi Drodzy...:) Szyjki- Panie i Panowie!:)

Zaczytuję się...i Nie komentuję !!!
Obrażają nas co niektórzy...WSTYD!....
Oby nie doświadczyli tylko...tego samego co MY...!!

Irku ...Podaję serdecznie dłoń:)...
Masz rację...jak ma być zabawa to niech będzie...a nie wyścig szczurów!

Trochę o mnie...aby te osoby przed operacją nie doprowadziły się do takiego stanu w jakim ja się znajduję.....M IELOPATIA!...
Z tą różnicą,że chodziłam wszędzie,leczyłam co się da....a niedokształceni albo olewający lekarze nie wpadli na pomysł aby zająć się kręg.szyjnym po udarze mózgu:((( ...

6 miesięcy mija od mojej operacji...stabilizator + 2 dyski C4/C5 i C5/C6.. w 10 Woj.Szpitalu Klinicznym w Bydgoszczy.Też trafiłam na świetnego fachowca!...Jacek Furtak...
Teraz byłam na kontrolnym rezonansie i niestety czeka mnie następna operacja!!!..:((( ale jeżeli się UDA!!!....to głową ani szyją nie zrobię żadnego ruchu:((....Decyzji nie podjęłam !!!
Biję się z myślami....czy operacja...czy pampersy!...Wiecie o czym piszę...Mielopatia...to uszkodzenie rdzenia kręg. i doprowadzi do takiego stanu!...

A teraz wynik rezonansu...może ktoś coś podpowie....:)))
Całego nie przepisuję aby nie nudzić..:)
Na poz. C6-C7 centralna przepuklina krążka mk wraz z osteofitami z tylnobocznych krawędzi trzonów ogranicza rezerwę płynową rdzenia...
Na poz.C7- Th ! - centralna przepuklina krążka mk ogranicza rezerwę płynową rdzenia!...

Teraz mam tylko rehabilitować się...ale czy to coś da?... sama nie wiem..
W środę wyjeżdżam do Inowrocławia...na turnus do szpitala uzdrowiskowego...z NFZ.

Pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkich.... tych ziejących nienawiścią..niestety NIE!!!....


Halina z mielopatią......

Dziękuję za wsparcie!!!
Jestem pewna,że dzięki Wam nabiorę znowu "rozpędu" do życia!!!!!
Teraz znowu mam ciężkie dni...:(

,,Nic bardziej wyzwalającego niż walka o sprawę większą niż my sami, o coś co nas pochłania, ale nie dotyczy jedynie naszej egzystencji'' (John McCain)

Irek ,to na poparcie Twojej mądrej propozycji.
Dla wszystkich Szyjek wyzwolonych od bólu i tych cierpiących dobrego dnia Z.

Halinko,opowiadałam Ci o swoich 3 usztywnionych poziomach i dosyć dużym(prawie całkowitym) komforcie ruchowym.
Rozważ co kładziesz na szali.
Z jednej strony potencjalne porażenie z drugiej wybór pewnego stopnia dyskomfortu.
Może bliższy kontakt z Anią (Amadobo z rozległa stabilizacją po usunięciu trzonów z zamianą na protezy) byłby dla Ciebie wsparciem.
Jest jeszcze kilka osób z wielopoziomowymi stabilizacjami -Vika z Gdańska, Bożenka z Wrocławia,Janusz.
Z ich dotychczasowych wypowiedzi wynika ,że mimo pewnych niedogodności ich komfort życia się zwiększył.
Nie namawiam Cię na konkretną decyzję jedynie próbuję troszkę zmniejszyć Twoje obawy.
A teraz korzystaj z relaksu oferowanego Ci przez NFZ,bardzo, bardzo Ci się należy.
Bądź tylko czujna zgodnie z zaleceniami dr. Furtaka jeśli chodzi o jakiekolwiek formy terapii czynnościowej-ręce z dala od szyi.
Halinko , tak jak się umawiałyśmy jutro po południu jestem już w domu.Jeśli tylko będziesz chciała jestem dostępna.
Przytulam Cię serdecznie Z.

Spineczko, Swoszowice to obrzeża Królewskiego Miasta Krakowa. Autobusy, w 10 min dowiozą Ciebie do pętli autobusowo tramwajowej Borek Fałęcki. Tam masz połączenie do każdej dziury w Kraku.
Spinko co do darmowej jazdy w Kraku przez Wawę,( ja mam symbol niepełnosprawności 05-R, 10-N) muszę poszperać w necie. Jedna sprawa i dwie mafie, ciekawe. Przepraszam, mam kilka spraw. Dziękuję wszystkim . Taki jestem, chłopak z gestem.

Miłego, Irek

Witam.
Moja żona ma problemy z kręgosłupem i okazało się, że ma dwie przepukliny kręgosłupa szyjnego. Trafiliśmy do pewnego lekarza (ponoć dobry) i stwierdził, że żona kwalifikuje się do zabiegu KOBLACJI ale nieststy jest to zabieg który ma być prywatny i nieststy trochę kosztuje. Czy ktoś z forumowiczów orientuje się czy w rejonie Śląska i okolic ktoś wykonuje takie zabiegi i czy jest możliwość wykonania takiego zabiegu refundowanego przez NFZ? Jeżeli ktoś miałby jakieś namiary lub informacje to proszę bardzo na pawlop1@tlen.pl

Gdy zniewoliła mnie choroba często miałem wrażenie, że na moich drzwiach obok szyldu z imieniem i nazwiskiem ktoś doczepił kartkę z napisem

„uwaga zły pies”.

~Seneka

Wracając do tematu....przyjaciele w chorobie....

Miłego wieczoru....:)

Halina z mielopatią....

Zosieńko!....Jesteś Wspaniała!!!!!

Ojoj Chryste to się narobiło
To ja wasz ksiądz widzę zmiany mafie wyścigi szczurów i innych gadów
Ludzie nie dajcie się zwariowac bądźcie tacy jacy jesteście myślę że wszystkie wasze wypowiedzi na temat lub nie na temat są dobre i wartościowe byle była zabawa i nauka wszystko to musi miec swoje miejsce .

Irku a może coś dla parafii zapomniałeś?????

Przyjeżdża pewna Niemiecka para do polski odwiedzają pewną parafię pytają się księdza czy mogli by ochrzcic psa -ksiądz na to że to nie jest możliwe - Niemcy nalegają ale proszę księdza zapłacimy 1000 euro - ksiądz myśli dach przecieka deski na dachy zgniłe - no dobra odprawie chrzest i jak powiedział tak zrobił.
Księdzu nie dało to spokoju i dzwoni do biskupa -ekscelencjo ochrzciłem psa - no coś ty zgłupiałeś od kiedy kanon mówi o chrzcie zwierząt no ale proszę jego eminencji w kościele dach przecieka belki przegniłe- a ile wziąłeś za ten chrzest -1000 euro - to powiedz im co by go przygotowali do bierzmowania

Witam Szyjki! Nie pisałam dawno i mogłoby się wydawać, że to dlatego, że wrócilam do zdrowych i szczęśliwych. Niestety. Zacznę od zdziwienia zmianami na forum, nie wiem dlaczego koło mojego loginu wyswitla się znak płci męskiej? Sprawdziłam ustawiena profilu, stoi jak byk - kobieta. Chyba brak literki -a na końcu (Elak) namieszał.
A teraz słó parę o tym co mnie boli. Od operacji (dwa poziomy c4-c5-c6) ruchone implanty minęło już prawie 11 miesiący. Do pracy jeszcze nie wróciłam, ale i do formy też nie. Jak leżę i udaję zwłoki, czuję się jak młody bóg. Ale jak tylko wstanę i zacznę uprawiać zwykłe życie, zaczyna się koszmar. Ból głowy, karku, dławienie w gardle, promieniujący ból do prawej ręki, dziwne prądy aż do łokcia, zaroty głowy. Starałam się udawać, że da się z tym żyć. W końcu neurochirurg jest taki zadowolony z kontrolnego rezonansu. Ale kiedy wyjechałam na wakcje i zaczęłam trochę chadzać na spacerki i oglądać się na różne strony, myslałam , że oszaleję i nawet zaczęłam sie zastanawiać, czy udawania zwłok nie zamienic na rzeczywistość. Poszłam znów do lekarza, a on mi zaproponował wyjęcie implantów i skręcenie na sztywno całości. Z zastrzeżeniem, że wcale nie musi się skończyć moje cierpienie. I co ja mam zrobić? Czy ktoś z Was miał podobną sytuację???? Błagam, poradźcie cos, bo kogo mam pytać, jak nie weteranów?

Pozdrawiam cieplutko mimo jesiennej aury - Ela

O, cud jakiś, już jestem kobietą! I przy kółeczku krzyżyk siępojawił. - EK

Witajcie szyjki!!! Co tu tak cicho się zrobiło w końcu założyłam konto więc nie będę tylko gościem.Jakaś depresja mnie chyba dopada,sprawdzałam na drzwiach czy mi ktoś właśnie nie napisał UWAGA ZŁY PIES bo już resztki tak zwanych przyjaciół chyba też się wykruszyły.No cóż ich strata.A do tego obserwując mój powrót do zdrowia to jakoś to zaczynam widzieć marnie,czy 3 tyg. po operacji wszystkie objawy przed operacyjne mogą nadal występować?Bóle,drętwienia,mrowienia,i ten okropny szum w uszach kiedyś miną? Życzę wam szyjki miłego wieczoru i snu bez bólu. Marika