Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29017)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
02-08-2011, 17:51:01

Witaj nowa, bezimienna Szyjko
Czytam, że masz ucisk na rdzeń, więc w Twoim przypadku decyzja lekarza o operacji jest sluszna. Masz juz objawy mielopatyczne i im szybciej zlikwiduje się ich zródło, tym lepszy będzie efekt. Jestem tego najlepszym przykładem. Przeszłam powazny zabieg i moja mielopatia odplynęła w siną dal.
Skąd jesteś i kto Cie będzie operował?
Pozdrawiam Ania
to ja, Ania znana jako amadobo
gość
02-08-2011, 19:17:35

Witaj nowa bezimienna!
Popieram Anię/amadobo/. Dziewczyno ratuj się póki czas.
Proponuję konsultację u kilku neurochirurgów.
Objawy o których piszesz są na tyle niepokojące,że należy działać szybko aby zdążyć przed najgorszym czyli mielopatią.
Poczytaj sobie posty Halinki z mielopatią, Ani i wielu innych którzy zmagają się z tą przypadłością a to będzie bodźcem do działania.
Pozdrawiam Wiesia,
Podaj imię abyśmy wiedziały do kogo kierować nasze ,uważam przydatne porady
gość
03-08-2011, 11:54:19

Zosia ksiądz Mafiozo to się nie godzi ale cóż tam zasługi to ja mam chyba w piekle ale nie mnie to oceniac, miło że dajesz o sobie znac .

Ja jak wiecie weteran wojen kręgosłupowych czuje się różnie w zależności od pogody czynników związanych z moimi szaleństwami i wybrykami których nie polecam innym szyjkom i lędźwiowym obecnie czekam na kolejną operacje odcinka l-s ale nie będę pisał co jest przyczyną kolejnej operacji zapewniam że nie jest to związane z szaleństwami moimi .


Nieznana szyjko rezonans nie zawsze odzwierciedla stanu naszego poczucia bólu i związanych z tym stanami psychicznymi tak jak Pisze Zosia Ania że nasze samopoczucie tkwi w nas samych że strach potęgują nasze myśli gdyż tu i uwdzie słyszymy że jednemu to drugiemu co innego a myśli nakręcają się jak sprężyny zegarka i stoimy w obliczu wielu pytań i tak zdenerwowani nie wiemy co czynic dalej . Jeśli neurochirurg mówi że konieczna jest operacja i nie masz jeszcze pewności co robic dalej skonsultuj się z innymi lekarzami i rehabilitantami lecz jeśli rezonans mówi że jest ucisk na rdzeń nie wiele Tobie pozostaje bo czym dłużej ucisk na nerwy będzie trwał tym gorzej jest później wrócic do normalności chociaż ta normalnośc po operacji jest nieco inna wiąże się z zwracaniem uwagi na siebie i odstawieniem pewnych czynności , przynajmniej na jakiś czas poza sobą ,co niektórzy z nas pewne czynności mają odstawione na zawsze ale idzie się do tego przyzwyczaic no tak jak w moim przypadku jazda na rowerze więc chodzę na piechotę. Jest wiele czynników by podczas tej choroby zmienic swój styl bycia oraz zmiana wielu nie korzystnych dla kręgosłupa przyzwyczajeń .

Pozdrawiam wszystkich ks Janusz
gość
03-08-2011, 20:07:06

He he, nasz Wielebny powiedział, co widział. A kto, Szanowny Januszu za grzybami gania po lesie?
Ale ja z kolei rozgrzeszam Wielebnego - sama wiem jak to jest. a to wiśnie pozrywam i dżem z nich zrobię, a to okna pomyję jak mąz nie widzi...
Jakoś trudno zejść do małej aktywności, jak sie przedtem wciąz biegało.
W przyszłym tygodniu idę do kontroli i będę mojemu doktorowi wiercić dziurę w brzuchu, kiedy będe mogła wsiąść na mój ukochany rower, a marzy mi się jazda na skuterze z wiatrem /we włosach/ na kasku
to ja, Ania znana jako amadobo
Forumowiczka
04-08-2011, 05:14:39

Irku, dziękuję za linki o komunikacji w Krakowie, jeśli dobrze zrozumiałam przysługuje mi taka sama ulga jak w Warszawie. Czekam już na ten wyjazd bardzo bo odpoczynek i święty spokój są mi potrzebne. Syn ma teraz wakacje, byliśmy razem na Mazurach, było przyjemnie ale to jednak dość męczące nie mieć ani chwilki dla siebie.
A w sanatorium zamknę się w pokoju z książką gdy nie będę miała na nic innego chęci
A tak w ogóle to ubolewam nad swoją marną wydolnością.
Kiedyś latałam jak zakręcona od rana do wieczora, mimo 10 godzin dziennie pracy w korporacji... a teraz męczy mnie zwykła codzienna aktywność. O ludzie, wstyd się przyznawać!

A Ty Wielebny nie marudź bo następnym razem nie zadzwonię
Zamiast marudzić pakuj manatki i przyjedź w końcu kiedyś na spotkanie w Warszawie.
Spinka
gość
04-08-2011, 13:31:13

co oznacza szeroko podstawna wypuklina krążka c5/c6?
gość
04-08-2011, 15:51:56

tą nową jestem ja- nazywam się Sylwia. Dziękuję wszystkim za wypowiedzi .Powiem szczerze , że nie spodziewałam sie tak szybkich odpowiedzi . Jestem z Zamościa woj.lubelskie.Operować ma mnie Dr.Harasimiuk , wcześniej pracował w Lublinie u boku Dr. Stelmasiaka neurologa ,ponoć sławnego.Jest u nas 2 neurochirurgów pró tego dr. ,ale w jakiś czas po wypadku byłam u jednego z nich i nie mam ochoty trafić do niego ponownie .Biję się z myślami jak to będzie po operacji , bo jestem aktywną osobą ..mam swój domek i nie wyobrażam sobie zycia bez pracy w ogrodzie,roweru....
gość
04-08-2011, 18:18:30

Sylwia wszyscy dyskopaci to bardzo bardzo energiczni ludzie , po operacji musisz spasowac chociaż na pół roku i w zależności jak się będziesz czuła można stopniowo zaczą jakieś lekkie prace wykonywa ale pewnie operujący Tobie powie co wolno a czego nie a jak nie to musisz go zapytac.
Forumowiczka
04-08-2011, 20:27:25

SYLWIA, spróbuj ustalić sobie hierarchię ważności spraw.
Stan w którym jesteś obecnie i który jak napisałaś postępuje przy braku leczenia przyczynowego z czasem i tak może wyłączyć Cię z wielu czyyności.
To nie sama operacja jest przyczyną koniecznych ograniczeń tylko jest nią dyskopatia,której jesteś już posiadaczką. To co jest niewskazane po operacji w zasadzie już Cię obowiązuje.
Operacja jeśli jest niezbędna będzie krokiem ku lepszemu.
Czymże jest ewentualne odłożenie na bok pewnych spraw czy przyjemności wobec zagrożenia jakie niesie za sobą aktualny ucisk rdzenia.
Po operacji tylko przez pewien czas tak jak napisał przedmówca powinnaś przestrzegać restrykcyjnych ograniczeń. Z czasem organizm sam zacznie pozwalać na coraz więcej.
Jazda na rowerze, którą tak lubisz będzie Ci jeszcze dana.
Może tylko będzie musiała zmienić trasę z crossowej na gladkie ścieżki rowerowe Wskazany rower z wysoką kierownicą tak by podczas jazdy nie odchylać głowy-jakaś dameczka albo skladak.
Praca w ogrodzie na poczatek może byc zbyt dużym wezwaniem-pielenie i tym podobne czynności w pozycji pochylonej odpadają. To samo z cięciem żywopłotu z uniesionymi rękami. Może uda Ci się do cięższych prac ogrodniczych zachęcić kogoś z dobrą kondycją a sobie pozostaw ,,kosmetykę ogrodu'' Na początek palec wskazujący a wprzyszłym sezonie zaczniesz działać
Po ok. pół roku kiedy implant już zrośnie się z trzonem sama ocenisz czy jesteś już odpowiednio sprawna. Za
czynności domowe typu gotowanie możesz się złapać jak tylko świat przestanie Ci się kręcić a ręce nabiorą sprawności.
Sylwia nie galopuj w planach. Nie Ty pierwsza usiądziesz trochę na pupie bo tej operacji jak każdej organizm ma prawo do odreagowania.Tu dodatkowo dochodzi mechanika pracy kręgosłupa i unikanie narażenia go na wzmożoną ruchomość żęby nie przemieścicc implantu. Czas,dobra rehabilitacja i zdrowy rosądek są najlepszymi przyjaciólmi.
W dalszej perspektywie chodzi o to żeby nie było przeciążeń na sasiędnich do operowanego poziomów i żeby nie doszło na nich z tego powodu do dyskopatii.
jak zrozumiesz istotę ryzyka to sama najlepiej się o siebie zatroszczysz.

A teraz dla uspokojenia NOWICJUSZY pytanie do DOŚWIADCZONYCH- kto i w jakim zakresie przestrzega tych naszych sławetnych zakazów i czym sobie ewnytualnie nagrabiliście???
Zacznę od siebie jako że do mądrzenia się byłam pierwsza.
Dla jasności-jestem 7lat po pierwszej i 4 lata po drugiej operacji,trzy poziomy na sztywno.
1. Z całą pewnością dorobiłam się pracami remontowymi-malowanie, dźwiganie-już mi się nie zdarza.
2. W pierwszym okresie źle znosiłam wibracyjną pracę miksera, teraz bez znaczenia
3.Praca zawodowa z koniecznością dźwigania-nabrałam rozumu i korzystam z przywilejów wynikająch z umiarkowanej niepełnosprawności. Wykonuję nadal tę sama pracę i jak się okazuje nie jestem niezastąpiona tu gdzie trzeba użyć siły. Dla czystości psyche udaję,że nie widzę jak robią to inni.
4.Prowadzę normalnie dom,staram się jedynie unikać czynności,, przyokiennych'' żeby nie zadzzierać głowy i nie trzymać długo uniesionych rąk.Ale jak się przydarzy to też robię.
5. Nadal źle znoszę oglądanie i sięganie czegoś z wysokich półek sklepowych.Odbija mi sie to na kilka godzin.
6. Jeżdżę na rowerze bez wertepowych wygłupów.
Ortopeda zlecił na kolana a zlecenie rzecz święta,poza tym lubię-bez szkody dla szyi, z zyskiem dla ogólnej kondycji.
7.Śpię coraz mniej ,,higienicznie'' zdarza się pozycja na brzuchu,budzą mnie zdrętwiałe ręce,bolący kark-nie polecam.

We wszystkim staram się zachować umiar i jak czuję wzmożone napięcie w szyi albo ostrzegawczy ból ręce/szyja to odpoczywam, rozgrzewam,kołnierzuję.
Ale jak się nie da akurat odpcząć to brnę do przodu- tego nie polecam. Silniejszy ból trudniej zredukować.
Po operacji ma być lepiej a nie gorzej i tej myśli trzeba się trzymać.
Pozdrawiam Z.
gość
04-08-2011, 21:51:27

Spinko, kiedyś to ja byłem, piękny " i " młody (zdrowy też kiedyś byłem ) teraz to już tylko " i " zostało. Czekam na odwiedziny w Kraku, książka to nie wszystko, człowiek nie wielbłąd, na upały browara się napije

Sylwia, czy operacja jest konieczna ? Czy ja jestem ewenementem na skale światową. Poczytaj forum do tyłu.

Ale mi się zaraz dostanie.

================================

Przychodzi murzyn do lekarza. Specjalista pyta:
- Co panu dolega?
- Chciałbym być rośliną.
Lekarz bez namysłu odciął mu jądra i mówi:
- No, teraz jesteś pan czarny bez.

=================================

- Jakie są ulubione ryby lekarzy ?

- Duże sumy .

==================================

Dobrej nocy
Irek
krak62

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: