To jest właśnie przykład (doskonały i fantastyczny oczywiście) pracy zespołowej nad ***

Pozwolę sobie zacytować ważniejsze fragmenty:
07-09-2009 o 13:41, gość :
- Ale proszę księdza - *** to jest nazwa tej ryby, tak samo jak płotka, okoń czy pstrąg.
A ksiądz wyjaśnia, że to ta ryba się nazywa *** - tak jak inne, płoć czy szczupak.
- Piękny ***, prawda?
A siostra, że ta ryba się nazywa *** - tak jak inne się nazywają, karp czy lin.
Ksiądz biskup uśmiechnął się, wyjął z torby litr wódki i mówi:
- ***, widzę, że tu sami swoi!
Pozdrawiam Irek![]()
![]()
Ale że efekt jest pięciogwiazdkowy... no wiecie co... nie spodziewałam się...

Spinka