Grażyna, jeśli jesteś zdecydowana na operację, to trzymaj się Szaserów. Tam jest doświadczona kadra i odpowiednia opieka. Doktorem Koziarskim się nie przejmuj. Ten typ tak ma. A poza tym to szpital, oni tam nie poświęcają czasu na konsultacje lekarskie.
Jeśli wyjedziesz do sanatorium to zachowaj ostrożność w przypadku gimnastyki i masażu. Czasem przynoszą więcej szkody niż pożytku w przypadkach kwalifikujących sie do operacji.
PrincIV 2010-03-05 21:26:21 wtam tak naprawde to rechabilitacje rozpoczołem 6 m-cy po operacji i odrazu bardzo intensywnie tzn około 6-7 zabiegów i fitness przez 24 dni i praktycznie po sanatorium wracałem samochodem 400km jedna reka tzn lewa prawa leżała na hamulcu recznym a teraz cóz po rozmowie z neurochirurgiem na podstawie rezonasu ewidentnie widac ze jest ucisk na poziomoe c5/c6 prawa strona reoperacja uzalezniona od wynikow EMG no cóz zobaczymy narazie pomaga Ketonal duo pozdrawiam Andrzej
Andrzeju, 6 miesięcy po operacji to nie jest za szybko... czyli po raz kolejny
dyskopatia pokazała swą podstępną twarz
. Nie można o niej nawet na chwilę zapomnieć?! Cholera. No, chyba że na tym fitnessie bóg wie co wyczyniałes i doszło do urazu... bo poza tym to ja nie widzę Twojej "winy"...
Jak mi teraz rehabilitanci bark masują i rozciągają to, mimo że mineło już prawie 9 miesięcy od operacji, ciągle się boję, że coś mi sie stanie z szyją. Ten lęk już chyba będzie mi towarzyszył cały czas
Trzymajcie się wszyscy szykujący sie na operację, widzę, że trochę Was jest. Najważniejsze, to się nie dac panice, Vika na pewno wie, co mam na myśli...
A ja ide w ślady Renaty, 16 marca jade na wizytę kwalifikacyjną do Konstancina. Jesli będe miała farta i zakwalifikują mnie na pobyt na oddziale rehabilitacyjnym to przede mna i tak długie oczekiwanie, podobno około pół roku...
Dziewczyny, może wrzucicie zdjęcia z nadmorskiego spotkania na fotosik?
Pozdrawim wszystkich,
Spinka